+ Odpowiedz na ten temat
Strona 1 z 4 1 2 3 ... OstatniOstatni
Poka¿ wyniki od 1 do 15 z 48

Temat: Widziane z do³u i z góry karkonoskie miniatury

  1. #1
    Minitravelek alboomosia is on a distinguished road
    Zarejestrowany
    Mar 2011
    Postów
    78

    Widziane z do³u i z góry karkonoskie miniatury

    Na wstêpie chcia³abym odnotowaæ, ¿e w tym roku Tato mój obchodzi 50-lecie swojej górskiej wspinaczki. Od 16-tego roku ¿ycia do dzisiaj zdo³a³ przemierzyæ pasma Tatr Wysokich i Zachodnich, Sudetów, Beskidów, Alp, Ri³y, Pirinu, Rodopów, Czarnohory. Samotnie i w zorganizowanych grupach, z ¿on±, synami, wreszcie ze swoj± ulubion± córk±.
    ¦mia³o mo¿na powiedzieæ, ¿e pogoda dopisuje, zatem wszystkiego najlepszego z okazji jubileuszu! Laurka w za³±czniku nr 1 do niniejszej notki.

  2. #2
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wy³±czon± reputacjê Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Pogratulowaæ wytrwa³o¶ci i mi³o¶ci do gór.

    Ode mnie cytat:
    "Góry pozwalaj± do¶wiadczyæ trudu wspinaczki, strome podej¶cia kszta³tuj± charakter, kontakt z przyrod± daje pogodê ducha"...
    Jan Pawe³ II

  3. #3
    Moderator Maxitravelek zdzicho alboom II is on a distinguished road Avatar zdzicho alboom II
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    6,803
    Dziêkujê za gratulacje.
    Jak bez kolców nie ma ró¿y
    Tak bez VF nie ma podró¿y

  4. #4
    Maxitravelek Maxitravelek grze¶ku is on a distinguished road Avatar grze¶ku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Sk±d
    Radom
    Postów
    1,101
    Wspania³y jubileusz, gratulujê
    SAAB fan

  5. #5
    Moderator Maxitravelek zdzicho alboom II is on a distinguished road Avatar zdzicho alboom II
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    6,803
    Tobie Grze¶ku te¿ dziêkujê.
    Jak bez kolców nie ma ró¿y
    Tak bez VF nie ma podró¿y

  6. #6
    Minitravelek alboomosia is on a distinguished road
    Zarejestrowany
    Mar 2011
    Postów
    78
    Miniatura 1. Rozpoznanie terenu. Historia i kultura.
    Przewodnik Karkonosze, którym siê tu pos³ugujemy wprowadza nas w historiê Szklarskiej Porêby.
    Szklarska Porêba. Niemiecka nazwa Schreiberhau. Jak ze Schreiberhau wysz³a po wojnie Szklarska Porêba nie umiem zrozumieæ. „Hau” znaczy rzeczywi¶cie „wyr±b”, ale rdzeñ „schreib” nijak nie wskazuje na nic zwi±zanego ze szk³em. Pasowa³oby „Scheiber”, bo „Scheibe” to po niemiecku szyba. Czy po wojnie siêgniêto desperacko po szklarsk± tradycjê, która tak naprawdê nie by³a tu a¿ tak licz±ca siê i nie pominiêto celowo biednej literki „r”, ¿eby historia miejsca nabra³a kszta³tu - swojskiego, polskiego macierzystego kszta³tu? Ale to tylko takie przypuszczenie w du¿ej mierze wyrastaj±ce z ignorancji.
    Ciekawostk± jest, ¿e jak podaje ¼ród³o, obecny herb Szklarskiej Porêby pochodz±cy z lat 30-tych XX w. zawiera pieñ symbolizuj±cy porêbê, ale tak¿e puchar symbolizuj±cy szklarskie tradycje i gêsie pióro zwi±zane z podpisaniem pierwszego dokumentu przez ksi±¿êcego pisarza osady zwanej przed wiekami „Pisarzow± Porêb±” .
    Pomieszanie z popl±taniem.
    Wracaj±c do przewodnika. Historia miejsca siêga daleko daleko w czasie. W wiekach ¶rednich przybywali tu ludzie z zachodu nazywani Walonami – a byli w¶ród nich Niederlandowie, Florentyñczycy i inni – i eksplorowali góry w poszukiwaniu skarbów. Przewodnik chêtnie pos³uguje siê tez narracj± o „macierzy”.


    I chêtnie siê to czci.
    Ostatnio edytowane przez zdzicho alboom II ; 20-11-2014 o 14:15

  7. #7
    Minitravelek alboomosia is on a distinguished road
    Zarejestrowany
    Mar 2011
    Postów
    78
    Tu kwit³a Polska Piastów. Tu nastêpnie w wiekach XVI, XVII schronienie znale¼li czescy protestanci, a ju¿ pó¼niej w miêdzywojniu w XX w. Szklarska Porêba têtni³a ¿yciem kulturalnym. Po wojnie odznacza siê swoj± dzia³alno¶ci± GOPR, a szlaki wytyczone w wieku XIX s± równie chêtnie uczêszczane.
    W¶ród atrakcji turystycznych, obok muzeów ziemi, minera³ów i szk³a, wymienia siê dom niejakich Carla i Gerharta Hauptmannów. Ale kim byli owi Hauptmannowie i dlaczego ich nazwiska brzmi± z niemiecka? Do tej wiedzy przewodnik, ale i te¿ wszelkie informacje turystyczne dostêpne na miejscu, broni± nam dostêpu.
    Znajdujemy siê na Dolnym ¦l±sku. Miejsce to dla jasno¶ci od XIII w. nale¿a³o do Prus potem do Niemiec. Do 1945 r. zamieszkiwali je ¦l±zacy i Niemcy. Miejscowo¶ci nosi³y nazwy niemieckie, ulice czci³y niemieck± historiê, fabryki i huty zak³adane by³y przez Niemców. Okolice te sta³y siê polskie wraz z koñcem drugiej wojny ¶wiatowej, kiedy zwyciêskie mocarstwa postanowi³y przesun±æ Polskê na zachód. Przesiedlono wówczas Niemców na zachód, a tu znale¼li nowe miejsce zamieszkania mieszkañcy dawnych Kresów wysiedleni ze wschodu. Niemców nie ma w spisanych historiach miasteczka, pierwsza monografia o Szklarskiej Porêbie wydana w 2010 r. opisuje niemieck± historiê miasta, ale rozdzia³ po¶wiêcony kolejnym, polskim latom, od 1945 do dzi¶ liczy równie du¿o stron, co rozdzia³ po¶wiêcony wiekom XVIII- XX.

  8. #8
    Minitravelek alboomosia is on a distinguished road
    Zarejestrowany
    Mar 2011
    Postów
    78
    Turystyka to ciekawa skarbnica wyobra¼ni zbiorowej. Popularny jest tu szlak Zamków Piastowskich, w¶ród których s± ruiny zamków siêgaj±cych w swej najwcze¶niej historii równie¿ czasów piastowskich. Siêga siê nawet jeszcze dalej, do archeologii – skamienia³e drzewa,



    czy ¶lady dinozaurów przedstawiaj± tê najdalsz± historiê naturaln± a¿ do historii - na wpó³ legendy - Walonów, poszukiwaczy skarbów.
    Z t± histori± zapoznaje nas Szlak Waloñski


    i Chata Waloñska,



    gdzie mo¿na nawet w³asnorêcznie wykonaæ swój amulet.

    Mo¿na te¿ kupiæ legendarn± monetê waloñsk±.


    Tê historiê magiczn± pielêgnuj± bractwa rycerskie i bractwa waloñskie.
    Ostatnio edytowane przez zdzicho alboom II ; 20-11-2014 o 14:25

  9. #9
    Minitravelek alboomosia is on a distinguished road
    Zarejestrowany
    Mar 2011
    Postów
    78
    Na g³ównej ulicy Szklarskiej Porêby ta tradycja wynaleziona pos³uguje siê trochê wiêkszymi oszustwami - sprzedaje siê tu oscypki podhalañskie,


    a w barach graj± muzykê góralsk± z Podhala.


    Bo przecie¿ prawdziwych górali tu nie ma. Tu mieszkaj± potomkowie ludzi z dawnych Kresów.
    Na Podhalu rze¼bione w drewnie figurki przedstawiaj± prawdziwej ma¶ci górali- d³ugi w³os, w±s, pomarszczona twarz, opadaj±ce oczy, ciupaga, fajka, kapelusz – paleta znaków, skojarzeñ do wykorzystania jest szeroka. Czasem w±s przechodzi w brodê, twarz jeszcze bardziej poczciwieje, na nosie wyrasta garb, góral zamienia siê w ¯yda.
    Tu rze¼biarz poszukuj±c kszta³tów i symboli, równie¿ napotyka na takowe zadania. Bardziej na wschód w kierunku Krakowa bêdziemy ju¿ atakowani ca³± armi± drewnianych ¿ydowskich klezmerów i ¯ydów trzymaj±cych w rêce pieni±¿ek, gdzie bezrefleksyjnie powielany stereotyp (turystyka rz±dzi siê swoimi prawami) staje siê ju¿ niemal¿e drwin± z samego siebie.
    Co ciekawe, w Szklarskiej Porêbie tradycja zapo¿yczona z terenów Ma³opolski nie przechwyci³a jeszcze tego rezerwuaru zbiorowych wyobra¿eñ. Na razie mo¿na tu tylko zje¶æ oscypka.
    Ostatnio edytowane przez zdzicho alboom II ; 20-11-2014 o 14:35

  10. #10
    Minitravelek alboomosia is on a distinguished road
    Zarejestrowany
    Mar 2011
    Postów
    78
    Zarówno po czeskiej jak i po polskiej stronie tradycja mówiona, spisana i wizualna przechowa³a wyobra¿enie ducha gór - Liczyrzepy. Ten ma d³ugie w³osy i d³ug± do pasa brodê, w rêce dzier¿y kostur, d¼wiga na plecach chrust. Na stopach ma sanda³y.



    Niezliczone drewniane figurki przedstawiaj± Liczyrzepê w ró¿nych pozach, czasem dla licznie wystêpuj±cego tu niemieckiego turysty podpisanego równie¿ Rübezahl.



    Ale w g±szczu wiêkszych i mniejszych drewnianych Duchów Gór wystawionych na straganach i przy-muzealnych sklepikach znajdujemy te¿ innych bohaterów. Ten ma krótko przystrzy¿on± brodê i raczej pruski w±s. Zielon± kamizelkê pod br±zow± marynark±. Kapelusz. U¶miecha siê. Jest ich kilku mniejszych i wiêkszych. Ten siê ju¿ nie u¶miecha. Ten ma zielon± kamizelkê, ale spod niej jaka¶ d³u¿sza jakby koszula wystaje a na tym czarna marynarka. Brodê ma ciemn±, d³u¿sz±, nos ju¿ bardziej garbaty. Prusak to czy ¯yd?



    Rze¼biarz nie wiedzia³, czego chcia³. O, ten jest ju¿ du¿o m³odszy., marynarka lu¼no rozpiêta, w rêkach ksi±¿ka. Nos w±ski, szlachetnie zadarty.



    Gdzie przechowa³y siê te obrazy? Dlaczego nie ma ich historii na stronach przewodników? Duchy dawnych mieszkañców Szklarskiej Porêby i okolic zachowa³y siê na pocztówkach i malowid³ach. Do nich zapewne, ¶wiadomie czy nie¶wiadomie,siêgnêli tutejsi rze¼biarze i uwiecznili ich postaci w drewnianych figurkach, Ciekawe czy dadz± radê globalizacji w polskim wydaniu - g³upawym figurkom ¯ydów z pieni±¿kiem i podhalañskim oscypkiem.
    Ostatnio edytowane przez zdzicho alboom II ; 20-11-2014 o 14:43

  11. #11
    Moderator Maxitravelek Marko is on a distinguished road Avatar Marko
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Sk±d
    Warszawa
    Postów
    2,768
    Te¿ dorzucê swoje gratulacje
    Dalszego zdobywania
    ¿ycie jest zbyt krótkie by je przespaæ

  12. #12
    Moderator Maxitravelek zdzicho alboom II is on a distinguished road Avatar zdzicho alboom II
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    6,803
    Dziêkujemy Ci Marko.
    Jak bez kolców nie ma ró¿y
    Tak bez VF nie ma podró¿y

  13. #13
    Minitravelek alboomosia is on a distinguished road
    Zarejestrowany
    Mar 2011
    Postów
    78
    Miniatura 2. Rozpoznanie pogody. Przyroda.
    Dzi¶ pierwszy dzieñ w górach. Zapowiadano burze. Jeste¶my tu pierwszy raz, wiêc wpierw musimy siê przyjrzeæ niebu i chmurom. Zobaczyæ, na co mo¿na liczyæ, czego siê baæ, jak planowaæ wyprawy. Niebo w chmurach, ale wiatr szybko przemiata je znad jednego wierzcho³ka gór na drugi. Koczujemy na kawie przy wyci±gu krzese³kowym na Szrenicê. Chcemy pochodziæ po grani czerwonym szlakiem. Jechaæ na górê, czy nie jechaæ? Bilety s± do¶æ drogie (30 z³), co je¶li na górze oka¿e siê, ¿e woko³o ciemne chmury i nie bêdzie siê da³o chodziæ? Postanawiamy zwolniæ tempa i dzi¶ obserwowaæ klimat. Wchodzimy w las, szlakiem na wodospad Kamieñczyk st±d jakie¶ 30 min.





    Na rozdro¿u przy Kamieñczyku i dalej przy samym wodospadzie pogoda zaskakuje nas swoj± sta³o¶ci±. Chmury s±, przemiatane przez wiatr w ró¿ne strony, ale nie ³±cz± siê i nie rozrastaj± w burzowe cumulonimbusy.



    Ostatnio edytowane przez zdzicho alboom II ; 20-11-2014 o 14:52

  14. #14
    Minitravelek alboomosia is on a distinguished road
    Zarejestrowany
    Mar 2011
    Postów
    78
    Kierujemy siê wiêc dalej w górê, idzie siê przyjemnie, spokojnie dochodzimy a¿ na Szrenicê. Tablice umieszczone na szlaku ¶cie¿ki dydaktycznej opowiadaj± o interakcji cz³owieka z przyrod± na przestrzeni wieków. Na przyk³adzie Karkonoszy oczywi¶cie. W ¶redniowieczu góry te przera¿a³y, cz³owiek wyobra¿a³ sobie, ¿e zamieszkuje je tajemniczy duch Liczyrzepa. Wieki XVII, XVIII da³y ludziom wiêcej odwagi, lasy Karkonoszy zaczêto wycinaæ na potrzeby rozwijaj±cego siê przemys³u. Puste przestrzenie obsadzono potem przywiezionymi z Alp ¶wierkami, co doprowadzi³o do wykszta³cenia siê czego¶ takiego jak antropogeniczna monokultura ¶wierkowa, która zachwia³a naturaln± harmoni± i doprowadzi³a do katastrofy ekologicznej.



    Gdy przesta³y przera¿aæ opisano je, oznaczono, wytyczono szerokie szlaki, zbudowano pierwsze schroniska. Wiek XX to etap dalej rozwijaj±cej siê turystyki i nowej mody – ekologicznej. Cz³owiek zaczyna na nowo obsadzaæ Karkonosze bukami, a ¶wierki niepotrzebne wycinaæ. Jedno jest pewne: duch duch gór dawno ju¿ tu nie straszy, a cz³owiek jak dosiad³ tego konia , to ju¿ tak ³atwo z niego nie zejdzie.



    Ze Szrenicy szlakiem u³o¿onym z kamieni i szerokim jak autostrada przechadzamy siê wygodnie grani± do Przeka¼nika TV.





    Gdy z z lewej dochodzi z do³u szlak ¿ó³ty, skrêcamy i kierujemy siê na schronisko pod £abskim Szczytem. Dzieñ udany. Pogoda wspó³pracowa³a z nami, uda³o nam siê przej¶æ znacznie wiêcej ni¿ planowali¶my. Na stopach pierwsze odciski, nieliczne miejsca nieposmarowane obficie kremem spieczone od górskiego s³oñca. Zadrapania, obdarcia, wracamy na dó³ w pe³ni usatysfakcjonowani,
    Ostatnio edytowane przez zdzicho alboom II ; 20-11-2014 o 14:59

  15. #15
    Minitravelek alboomosia is on a distinguished road
    Zarejestrowany
    Mar 2011
    Postów
    78
    Miniatura 3. Rozpoznanie okolicy. Historia i przyroda.
    Ale z takimi obtarciami i poparzeniami dzi¶ znowu w góry i¶æ nie mo¿emy. Zw³aszcza, ¿e dzi¶ maj± tu byæ „afrykañskie upa³y”. Nikt jednak nigdy nie twierdzi³, ¿e interesuje nas wy³±cznie wchodzenie na szczyty. Doliny s± równie pasjonuj±ce. Wybieramy siê wiêc do do s±siedniej miejscowo¶ci Sobieszów. Z PKS-u podziwiamy urok Dolnego ¦laska, ma³ych osad i miasteczek, ze swoj± ciekaw± histori± odci¶niêta na upadaj±cych, ale solidnie zbudowanych murowano-drewnianych chatach, willach i pa³acykach. W Sobieszowie ludzie nie mówi± ¶l±sk± czy góralsk± gwar±. Mówi± piêkn± polszczyzn±. Nie wygl±daj± tez na mieszkañców miejscowo¶ci tak ma³ych rozmiarów. Ka¿da z tych miejscowo¶ci, zamieszkana przez ludno¶æ przyby³± z dawnych wschodnich miast przedwojennej Polski tworzy tu specyficzny historyczno-spo³eczny mikroklimat.





    Polecona nam zosta³a tutejsza restauracja pod nazw± Rendez Vous. Dochodzimy do ulicy, przy której ma siê znajdowaæ, ale szyld przy du¿ym do¶æ skrzy¿owaniu podaje nazwê z b³êdem literowym: Rendz Vous. Kiedy pó¼niej przegl±damy kartê z menu, tych b³êdów jest coraz wiêcej, czasem nazwy potraw s± ca³kowicie przekrêcone (Bufet Stroganow). Kiedy przewracam kartkê i trafiamy na napoje „zimnem i ciep³e” zaczynamy prawie sikaæ ze ¶miechu z nadmiaru tego absurdu. Samo jedzenie jednak i obs³uga s± tu wielkiej klasy. Zupa z botwinki, pstr±g, eskalopki s± na ¶wietnym poziomie w zupe³nie ma³ym Sobieszowie.

    http://voyageforum.pl/threads/2541-P...j-Por%C4%99bie post 3

    D¼wigamy siê z krzese³, ruszamy w drogê na zamek Chojnik. Po³o¿ony ok. 5 km st±d. Wchodzimy na teren Parku Narodowego i wspinamy siê na wzgórze.



    Tu rozgl±daj±c siê woko³o, zaczynam rozumieæ dlaczego Karkonosze mog³y dawniej budziæ lêk. Drzewa ¶wierkowe s± przyjazne, wiecznie zielone, o ciep³ej brunatnej korze. Buki maj± pieñ w kolorze ciemnoszarym, zimnym. Las bukowy przygnêbia, mo¿e przera¿aæ. ¯eby wej¶æ na zamek trzeba znowu wykupiæ bilet stepu. Mamy odliczone 10 z³. na powrót, starcza nam tylko na jeden bilet. Tata wchodzi, zrobi zdjêcia i mi poka¿e. Czekam na zewn±trz, obserwuj±c jak siê gospodaruje odzyskan± po wiekach tradycj± piastowsk±. Na straganach mo¿na kupiæ ¶redniowieczne monety, amulety, toporki. Nad zwodzon± bram± do zamku dumnie rozpo¶ciera skrzyd³a polski orze³ o ¶redniowiecznej powierzchowno¶ci. Szacujê jego wiek na jakie¶ 50 lat. Rze¼ba wyra¼na, zupe³nie nie zwietrza³a. Schodzimy do Sobieszowa. £apiemy powrotny PKS, docieramy do Szklarskiej Porêby. Dzieñ siê koñczy Na Winklu.
    http://voyageforum.pl/threads/2541-P...j-Por%C4%99bie post 2
    A po takiej koñcówce bardzo dobrze siê zasypia.
    Ostatnio edytowane przez zdzicho alboom II ; 21-11-2014 o 11:03

+ Odpowiedz na ten temat
Strona 1 z 4 1 2 3 ... OstatniOstatni

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie mo¿esz zak³adaæ nowych tematów
  • Nie mo¿esz pisaæ wiadomo¶ci
  • Nie mo¿esz dodawaæ za³±czników
  • Nie mo¿esz edytowaæ swoich postów