Raczej nikt tego nie zrobi Jacky
Raczej nikt tego nie zrobi Jacky
Ostatnio edytowane przez Marko ; 20-10-2011 o 21:08
życie jest zbyt krótkie by je przespać
A szef-oprowadzacz zawsze w tym samym mundurku...
nadzwyczaj trafna obserwacja, problem jeno w tym - że owe zwiedzanie Izniku odbyło się w 2 przedziałach czasowych - Isze między 7:15 a 7:50 gdy wyskoczylem po swieże pieczywo a IIgie już po śniadaniu i zarazem opuszczeniu hotelu - między 9:50 a 12:30...
trudno bym zmieniał opakowanie z serii t-shirt jak panienka na wydaniu przekłada bluzeczki...
a teraz idziemy dalej proszę wycieczki...
na zewnątrz jak i wewnątrz muzeum znajduje się sporo płaskorzeźb z czasów starożytnych...
sporo też "ogłoszeń reklamowych" - to powyżej wygląda mi na mocno wczesną odmianę greki...
z drugiej strony budynku czyli od zadka też jakieś "kamienne tablice" kojarzące się z współczesnymi odpowiednikami nagrobny, podobno jednak miały inne znaczenie...
uf... na koniec maryla zmęczona przysiada na ławeczce przy wejściu do muzeum...
acha - w między czasie było zwiedzanie wnętrza imaretu, lecz o tym już w następnym odcinku...
to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
No to czekam na kolejny odcinek Jacky
życie jest zbyt krótkie by je przespać
sie robi panie kierowniku...
widzimy trochę ceramiki...
jak podają źródła historyczne ponoć szczytowym okresem rozwoju Izniku był wiek XVI, kiedy to rządzący imperium osmańskim Selim I osadził okolo 500 rzemieśników z rodzinami, których mistrzostwem było wyrabianie płytek ceramicznych...
a jak już mieli do dyspozycji odpowiedni materiał to i naczynia też "wypiekali"...
sfotografowałem a potem odszukałem w przewodniku - ale czy to jest slynne popiersie Zeusa...
tudzież wyeksponowany na środku imaretu okazały grobowiec z marmuru z czasów rzymskich...
to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
Możliwe Jacky że takie ono jest
życie jest zbyt krótkie by je przespać
ta, medresy są nie tylko w Maroku - jak to pięknie nam maluje Grześku...
dopadliśmy takową w Izniku...
na zewnątrz wygląda niepozornie...
ale wewnątrz - to już inna - kameralna bajka...
dziedziniec otoczony z trzech stron salkami, kiedyś klasami, teraz mikro sklepikami uprawiającymi handelek całkiem ciekawymi płytkami...
to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
"... medresy są nie tylko w Maroku..." - tratata,
MEDERSA albo MADRASA czyli szkola religijna islamska
Już Ci ten allach da Jacky
życie jest zbyt krótkie by je przespać
przychodzi pora zaprezentować jakie to wyroby sprzedawano w boksach hanlowych medresy drzewiej klasami szkolnymi będącymi...
i te obrazki wszystkie na kafelkach malowane...
dość trudno przypuszczać jakąś sztampę, tak czy siak wymagały one pracy rąk...
jeszcze chińszczyzna tam nie dotarła...
czyli pani ekspedientka i jakowyś klient...
cennik nie był skorelowany z moją sakiewką - niestety ....
to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
też był godnym oka obiektem...
to na razie zwiastun tego segmentu...
to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
powalczysz z wikipedzią ?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Medresa
to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
Powalcze : http://fr.wikipedia.org/wiki/M%C3%A9dersa