Piêkne Pixi te Twoje chorwackie podró¿e.Jak ciep³o siê robi wieczorkami zimnymi podczas zagl±dania na Twoje wspomnienia.
Piêkne Pixi te Twoje chorwackie podró¿e.Jak ciep³o siê robi wieczorkami zimnymi podczas zagl±dania na Twoje wspomnienia.
Jest co powspominaæ Pixi,za oknem ch³odek a tu gor±c
¿ycie jest zbyt krótkie by je przespaæ
W Trsteno jest arboretum, wej¶cie po 35 kn. Renesansowy ogród z XVI w. wiele egzotycznych drzew, rodzimych i chiñskich, interesuj±ca fontanna Neptuna, kaplica, domek w³a¶ciciela i taras z widokiem na morze. Przyjemny spacer tylko pod wieczór gryz± komary.
Jako bazê na zwiedzanie Dubrownika obieramy kamping „Pod Maslinom” w Ora¹ac, 11 km na zach od niego. Ocieniony oliwkami, jak nazwa wskazuje, niedrogi, ma wydzielone murkami kwatery, bar, tylko do pla¿y trzeba schodziæ ¶cie¿k± w dó³.
Po ¶niadaniu szybko doje¿d¿amy do Dubrownika, obserwuj±c po drodze w porcie olbrzymie statki na wielodniowe rejsy, w tym jeden z najwiêkszych „... of the Seas”.
Jako¶ „automatycznie” trafiamy na podziemny parking, oznaczony P pod daszkiem, drogi, po 15 kn/godz i p³aciæ mo¿na tylko gotówk±, ale bli¿ej starówki trudno o miejsce a ceny siêgaj± 30 kn/godz.
Oznakowan± tras± tylko dla pieszych, w±skimi uliczkami, z licznymi schodkami, po 10 min dochodzimy pod Bramê Pile.
Uderza ogrom fortyfikacji, wchodzimy w obrêb murów, w Stari Grad. Przed nami ulica Stradun b³yszczy jak lustro, kamienne p³yty wypolerowane stopami ludzkimi przez wieki. Dzi¶ te¿ ilo¶æ turystów na m² jest imponuj±ca.
Z boku fontanna Onofrio w zupe³nie arabskim stylu z wieloma kranami w maszkaronach, dzi¶ poi spragnionych turystów.
Zwiedzamy systematycznie; ko¶ció³ sv. Spasa, ko¶ció³ i klasztor franciszkañski (bez muzeum), zagl±damy w ka¿d± w±siutk± uliczkê a¿ do placu Lu¾a z kolumn± Orlanda, otoczonego pa³acem Sponza, wie¿± Zegarow± i loggi± Lu¾a.
Gasimy pragnienie w zgrabnej, renesansowej fontannie, odpoczywamy na schodach ko¶cio³a sv. Vlaho, spogladaj±c na Marin Dr¾iæ z Teatrem i Kne¾ev Dvor.
Wystarczy wra¿eñ... skrêcamy do starego portu po po¿ywkê dla cia³a i nawet wychodzimy za fortyfikacje Bram± Ploèe. Przysiadamy na murku w porcie, tu te¿ jest t³um ale zosta³o miejsce miêdzy rodzin± Chiñczyków a ¶pi±c± w poprzek czarn± kotk±. Delikatne g³askanie przynosi odwrotny efekt – czarnulka, nie otwieraj±c oczu prê¿y siê na ca³± d³ugo¶æ ³apek i nadstawia brzuszek i to my opuszczamy murek...
Parasole nad restauracyjnymi tarasami
Katedrê i okolice zwiedzamy ju¿ po po³udniu.
Powracamy przez Stradun
Nastêpnego dnia zaczynamy zwiedzanie od murów miejskich, potem ko¶ció³ ¶w. Ignacego, w³óczymy siê po uliczkach, wchodzimy pod górê ulic± ¯ydowsk± na biegn±c± po zboczu ulicê Prijeko, kupujemy kilka pami±tek na Stradunie i odpoczywamy w parku na zachód od starego miasta z widokiem na basztê Bokar i fort Lovrijenac.
Piêkne miasto Dubrovnik - z parkingiem te¿ mieli¶my k³opoty
¿ycie jest zbyt krótkie by je przespaæ
Bazuj±c na kampingu, wyprawiamy siê na zwiedzanie Cavtat. Stare, solidne, budynki z ciosów kamiennych wzd³u¿ portowego nadbrze¿a gin± w¶rod markiz restauracji i sklepów. Zabytkowy splendor miasteczka przyæmiewa szpaler wielkich, luksusowych jachtów, przewa¿nie w kolorze czarnym. Czy to teraz taka moda ?
Spacerujemy pod palmami od ko¶cio³a parafialnego do kaplicy matki Boskiej ¦nie¿nej. (?) A sk±d tu na pla¿y wspomnienie o ¶niegu ?
Powy¿ej, na cmentarzu przyci±ga uwagê bia³y budynek mauzoleum rodziny Raèiæ, bogatego armatora, w dziwnym, eklektycznym stylu z pocz. XX w.
Wracaj±c, szukamy pla¿y; w Mlini pla¿a piaszczysta ale t³um taki, ¿e nie ma gdzie zaparkowaæ, próbujemy w Srebreno. Na górce jest baza wojskowa, nawet patrzenie jest zabronione, zawracamy. Krêc±c siê w prawo i w lewo trafiamy na p³ask± dolinê dochodz±c± do morza.
Kiedy¶ w pocz. XX w. wybudowano tu zgrabne, secesyjne pawiloniki restauracji, baru, klubu, ze szklanymi daszkami na dekoracyjnych, metalowych wspornikach. Potem wzniesiono wielopiêtrowe, masywne, betonowe bloki z kratownic± apartamentów jak klatki na króliki – symbol pewnej epoki. Potem... przetoczy³a siê têdy wojna, zrujnowa³a pawiloniki, zostawila ¶lady pocisków na betonowych ¶cianach.
Teraz te gmaszyska strasz± pustymi oczodo³ami okien z wyt³uczonymi szybami, wypalonymi wnêtrzami, zaskakuj± brakiem parkingów i powoli porasta je po³udniowa ro¶linno¶æ. A ludzie ci±gle przyje¿d¿aj± na piaskowo-kamyczkow± pla¿ê, parkuj± pod sosnami, przymykaj± oczy na zepsuty pejsa¿, tylko ciep³a, morska fala leciutko pluszcze o po³amane p³yty tarasu restauracji, ozdobnych schodów, przystani....
Po 20 dniach pobytu opuszczamy Chorwacjê i jedziemy do granicy z Montenegro. G³ówna droga po odej¶ciu odga³êzienia na Molunat staje siê gorsza, wê¿sza, mniej uczêszczana, mocno po³atana. Ostatnie zakupy w Gruda i ustawiamy siê w kolejce na granicy w Debeli Brijeg.
Nastêpny odcinek naszej ba³kañskiej w³óczêgi jest tu: http://voyageforum.pl/threads/2690-B...-w³óczêga-cz.2
Ostatnio edytowane przez pixi ; 03-11-2011 o 14:58
bry wszystkim ...
Rozumiem z postów powy¿ej i cd2 relacji ¿e nie ma wiêkszego problemu z przekraczaniem granicy i jechaniem do Dubrownika samochodem przez Bo¶niê i Hercegovinê z pominiêciem wybrze¿a...?
Czy kto¶ z forumowiczów mo¿e udzieliæ info na ten temat?
pozdrawiam;)
moim zdaniem - na ca³ym Ba³kanie jedyne utrudnienia jakie mo¿na spotkaæ dotycz± jedynie Kosova....
to przyjemne czasami ¿yæ marzeniami twardo st±paj±c po ziemi...
(..)a czy jad±c wybrze¿em mogê pojechaæ drog± nr8 do samego Dubrownika, czy aby przekroczyæ granicê chorwacko-bo¶niack± muszê wjechaæ wg³±b kraju...?
niestety nie znalaz³em inf na ten temat, a ta droga wydaje siê byæ do tego stworzona - pytanie czy s± tam przej¶cia graniczne..?