jesteśmy na trasie...
mając za sobą już 56 dni...
czyli 4 razy po 14 dni, czyli 4 turnusy wyjazdowe...
myślałem, że się pochwalę x-krotnością wyjazdu za posrednictwem Beatki a tu "k-d" szczyci się liczbą większą o dwa numery...
jeszcze inni cieszą się aż kilkunastoletnim stażem klienckim u Beatki vel Nataszy forumowej...
sukcesywnie wpisuję do sztambucha po zaliczeniu wojażu do Hurghady, gdzie jadąc powierzyliśmy bynajmniej nie w ciemno swoje losy Beacie...
a nasze wymagania były nadzwyczaj trudne...
mowa była cały czas o last minucie, rzobieżnie rozumianymi, jako, że z naszego punktu widzenia to nie były resztówki z ostatniej chwili nie sprzedane przez operatorów turystycznych ale konieczność wpisania się przedział czasowy darowany mnie w firmie na czas urlopu a i maryli, będącej rekonwalescentką po kolejnej już operacji stawu biodrowego...
i cóż, udało się nadzwyczaj Beacie wpisać w nasze bardzo trudne wymagania...
detale będą do zapoznania się w tradycyjnym wątku relacyjnym ...