A mo¿e z greckiego saranda - czterdzie¶ci.
A mo¿e z greckiego saranda - czterdzie¶ci.
Jak bez kolców nie ma ró¿y
Tak bez VF nie ma podró¿y
Z Sarandy wyje¿d¿amy przez otaczaj±cy j± grzbiet, na wschód, aby dotrzeæ do szosy Fier - Gjirokaster – Kakavije. W odleg³o¶ci oko³o 20 km jest rezerwat „Syri i Kalter” czyli „B³êkitne Oko”, jest to g³êbokie, ponad 45 m wywierzysko, stworzone przez 18 ¼róde³ daj±cych pocz±tek rzece Bystricy. Najpierw widaæ sztuczne, zaporowe jeziorko, tu jest szlaban gdzie nale¿y op³aciæ siê: 100 leków za auto i po 50L za osobê. Dalej w lesie od parkingu przy barowych tarasach ¶cie¿ka prowadzi do tej „b³êkitnej wody” i przez mostek do dawnego o¶rodka dla aparatczyków z 5 drewnianymi „daczami” i restauracj± ponad rw±cym strumieniem. Po odnowieniu i rozbudowaniu objekt sta³ siê sympatycznym i orze¼wiaj±cym miejscem letnich wycieczek i pikników.
Potem koniec ludzkich osiedli, wspinamy siê na prze³êcz, zbocze po pó³nocnej stronie jest zupe³nie ³yse i strome, poprzecinane uko¶nymi pasami ska³. Mimo to pas± siê tu „górskie” krowy, w zastêpstwie baranów ? W dali znowu dymy nad górami zdradzaj± niekoñcz±ce siê po¿ary. Przychodzi mi na my¶l, ¿e te po¿ary s± celowe aby nêdzna trawka szybciej odros³a.
Skrzy¿owanie w Jorgucat, skrêcamy na pó³noc do Gjirokaster. Te tereny zamieszkuje mniejszo¶æ grecka i drogowskazy s± dwujêzyczne. Dolina Driny stajê siê bardzo szeroka i bardzo przemys³owa, strasz± stare, poczernia³e opuszczone hangary a obok ju¿ buduj± siê nowe hale.
Wje¿d¿amy do starszej czê¶ci Gjirokastera o typowo tureckim wygl±dzie. Miasto ma bardzo d³ug± historiê, archeolodzy potwierdzaj± ¿e istnia³o ju¿ w I w. jako Argirocastro. Znaczenia nabra³o w czasach bizantyjskich jako o¶rodek handlowy i potem pod panowaniem tureckim.
Przy placu dawny pokomunistyczny hotel Çajupi przeszed³ wyra¼ny „lifting” techniczny i cenowy. Szukamy tañszego, udaje nam siê utargowaæ pokoj w hoteliki „Castello” powy¿ej meczetu na zboczu wzgórza z cytadel±, za 20 € za noc (ma nawet 3 ³ó¿ka). £azienka jest wprawdzie po drugiej stronie holu ale jaka, chyba 20 m², wy³o¿ona marmurem, wanna, basenik z przysznicem.
Si³a tradycji...
Zaraz wychodzimy na spacer po mie¶cie, wiele tu siê zmieni³o od naszej pierwszej wizyty w 2007 r. Stare domy odnowiono, wiêcej jest restauracji i sklepów oraz towarów w sklepach. Na skrzy¿owaniu 5-ciu uliczek czyli w sercu dawnego bazaru porz±dniej i sklep z pami±tkami pêka od czerwonoczarnego, albañskiego asortymentu.
Kolacjê jemy, jak kiedy¶ w najlepszej restauracji miasta, ju¿ nie ma problemu z brakiem wina ani wy³±czaniem pr±du, ¶wiece s± tylko dla nastroju. W nocy miasto nie ¶pi, sklepy o pó³nocy s± jeszcze otwarte, a nawet o 3-ej w nocy ma³a restauracyjka na wprost hotelu ma klientów i przechodnie spaceruj± po ulicach.
Rano zaczynamy od byrka ze szpinakiem, doskona³y ale herbata w centralnej kawiarni na placu przypomina zió³ka, nawet trudno oceniæ jakie.
Podchodzimy mozolnie po kolorowych brukach na cytadelê, wej¶cie po 200 lekow/osobê. Wita nas przyjemny ch³odek i pó³mrok pod masywnymi ³ukami sklepieñ, pomiêdzy filarami stoj± zdobycze wojenne z XX w.
Cytadelê wybudowano w XII-XV w. na pozosta³o¶ciach starszej z IV w.pne. Najwiêkszej rozbudowy dokona³ Ali Pasza, turecki namiestnik regionu w XVIII w.; ufortyfikowa³ ca³e wzgórze przed³u¿aj±c mury, wybudowa³ wie¿ê zegarow±, akwedukt doprowadzaj±cy wodê, jeszcze czê¶ciowo zachowany, widoczny w dole od pó³nocy. Najwy¿szym punktem cytadeli jest wie¿a zegarowa, wokó³ niej zrujnowane pomieszczenia. Tu rosn± doskona³e figi, do¶æ trudno dostêpne.
Z murów roztacza siê piêkny widok na miasto, rozci±gniête u podnó¿a góry i schodz±ce kolejnymi dzielnicami do doliny Driny. Jego specyficzna architektura; bia³e mury masywnych domów, dachy kryte p³ytkami z szarego ³upka, rzadko czerwon± dachówk±, kolorowa szachownica bruków ulicznych nadaj± mu niepowtarzalny koloryt.
Opuszczamy Gjirokaster z zamiarem dotarcia do ruin antycznego miasta Antigonea z III w.pne. przeje¿d¿amy przez stary ¿elazny, brzêcz±cy most na Drinie i zaraz nale¿y skrêciæ w prawo na po³udnie, droga prowadzi miêdzy polami, winnicami, mija kilka bunkrów.
Bunkier bezu¿yteczny
Bunkier winiarza z ciep³± wod±, bramk±, drzwiami ...
Tablice informacyjne o Antigonea s± dopiero na budynku kooperatywy w Asim Zeneli, sk±d szosa prowadzi przez wioskê Krine i Saraqinishtë na obszerny parking, pusty, tylko my i drugie auto na francuskiej rejestracji. Normalka, zawsze w zapad³ych k±tach Europy, czy przy ma³o znanych odkrywkach archeologicznych spotykamy przede wszystkim Francuzów.
Plan odkrywki z zaznaczonymi miejscami wykopów
W 2007 r. zorganizowano w Antigonei festiwal zwyczajów i obrzêdów pogañskich i na tê okazjê wyasfaltowano drogê mocno meandruj±ca po zboczach a¿ do terenu wykopalisk. Teraz jest tu pusto, tury¶ci zdarzaj± siê rzadko, nawet op³ata wej¶ciowa ju¿ nie istnieje a najbardziej skorzystali mieszkañcy ma³ych wiosek, nareszcie maj± szosê. Wygl±da na to, ¿e Albañczycy jeszcze nie zaakceptowali do koñca swojej iliryjsko-grecko-rzymskiej historii.
Przekraczamy okrakiem szlaban, ¶cie¿ka, s± tablice informacyjne, pierwsze ruiny to ¶wietnie zachowany mur z regularnych ciosów kamiennych. Maszerujemy dalej pod górkê, ruiny na prawo, ruiny na lewo, z góry widok na dobrze widoczny zarys ulic, murów domostw, niektóre kolumny przywrócone do pionu pomagaj± wyobra¼ni i ju¿ „widzimy” staro¿ytne miasto otoczone murem, fontanny, rezydencje bogaczy.
Wracamy, spacer trwa³ oko³o 45 min, ze zdjêciami !
Jest zaawansowane popo³udnie, powracamy na g³ówn± szosê, ostatnie piwo w barze, ostatnie zakupy blisko granicy, gdzie pani mówi ju¿ po grecku (ku naszej rado¶ci, rozumiemy!) i po³owa artyku³ów jest grecka.
Oto przyk³ad otwarcia Albanii na Europê i nawet Amerykê, której tak obawia³ siê Enver Hodxa ¿e dla obrony przed amerykañsk± inwazj± wybudowa³ te 70 tysiêcy bunkrów.
Co mi najbardziej smakowa³o w Albanii ?
Woda mineralna naturalnie gazowana ze smakiem cytrynowym o nazwie... „Glina lemon”. Wszêdzie jej pe³no.
Granica, d³ugi ogon aut, g³ównie greckich, Albañczycy wypuszczaj± szybko, to u Greków trzeba czekaæ a zmrok zapada. My tylko machamy paszportami i ju¿ jeste¶my w Grecji.
Dalszy ci±g ba³kañskiej w³óczêgi jest tu:
http://voyageforum.pl/threads/2749-B...-w³óczêga-cz.4
Ostatnio edytowane przez pixi ; 15-12-2011 o 10:40
Super - zapraszam do opisania podró¿y na www.travel4fun.pl
Ostatnio edytowane przez pixi ; 18-11-2012 o 14:01