W okolicach dworca kolejowego i nadmorskiej promenady znalazłam kolejny mały rynek
Poniżej główna ulica przy dworcu kolejowym, a ten z charakterystyczną wieżyczką, po lewej.
Żegnam kolorową Konstancję i zmierzam w kierunku dworca kolejowego. Po mroźnej Konstanz biegałam 3 godziny, potem schroniłam sie w ciepłych domach handlowych, gdzie nadal trwały poświąteczne wyprzedaże. I chociaż w tym mieście było najzimniej ze wszystkich odwiedzanych nad Bodensee-warto było tu przyjechać bo Konstancja jest po prostu przepiękna.