I cóż że Skrzyczne, rzeczesz?
O tej porze roku była adrenalina.
I cóż że Skrzyczne, rzeczesz?
O tej porze roku była adrenalina.
Jak bez kolców nie ma róży
Tak bez VF nie ma podróży
Będą szczegóły, ale na razie opijam sukces,
Jak bez kolców nie ma róży
Tak bez VF nie ma podróży
A czym opijasz ? Skrzyczne to mi sie kojarzy z nartami, te oblodzone muldy...prawo-lewo-prawo-lewo i plaski zjazd na koncu...
Skrzyczne dla mnie też z letnim skojarzeniem i to mające z 41 lat...
a teraz Ździchu w nagrodzie nie pocieszenia ale tymczasowej zalicza konsumpcję klasycznego browarka made in Żywiec...
i chwała mu...
to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
Tą nartostradą to ja właśnie wchodziłem i schodziłem, bo szlak był zaśnieżony po kolana i nie wydeptany
Ale coś za coś. Gdybym wchodził w lecie, to pewnie pisałbym tak:
Jaki tu huk, hałas i harmider
Jakby przez niebo przelatywał świder.
Jaki tu huk, harmider i hałas
Jakby sto dzieci krzyczało naraz.
Jaki tu hałas, harmider i huk,
Że aż turystę zwala z nóg.
A teraz tylko przyroda i błoga cisza.
Ostatnio edytowane przez zdzicho alboom II ; 02-12-2012 o 08:19
Jak bez kolców nie ma róży
Tak bez VF nie ma podróży
Rozpuściły ale nie do końca.
Pozostały resztki, gdzie nie było słońca.
Poniższe zdjęcia nie do końca też oddają powagę sytuacji.
Bo tego zaśnieżonego szlaku siłą rzeczy nie sfotografowałem, bo tam nie byłem.
Ale na tym ostatnim zdjęciu między śniegiem a zieloną górką zaczyna się pionowe zejście.
Ostatnio edytowane przez zdzicho alboom II ; 03-04-2016 o 16:00
Jak bez kolców nie ma róży
Tak bez VF nie ma podróży
Ta nartostrada nazywała sie Kaskada.
A na Ondraszku jeszcze można było można zjeżdżać.
Ostatnio edytowane przez zdzicho alboom II ; 03-04-2016 o 16:02
Jak bez kolców nie ma róży
Tak bez VF nie ma podróży
Schronisko na Skrzycznem.
Tabliczka symbolizująca "ukoronowanie" szczytu przeze mnie.
W sklepie pamiątkowym w schronisku szukałem jakiegoś "dowodu pamiątki" ze zdobycia szczytu, ale nic szczególnego nie znalazłem.
Natomiast pani sprzedawczyni wpadła na pomysł naklejenia mi pamiątki na kijkach.
Z wdzięczności zrobiłem jej zdjęcie i postanowiłem kontynuować to i "koronować" w ten sposób kolejne zdobycia.
Ostatnio edytowane przez zdzicho alboom II ; 03-04-2016 o 16:07
Jak bez kolców nie ma róży
Tak bez VF nie ma podróży
A pieczatek nie stawiaja w schronisku, jak dawniej na GOT ?
Właśnie, dobrze że mi przypomniałaś.
Postawiłem sobie takie dwie pieczątki na kartce pocztowej.
Ale jakieś brzydkie, takie rozwlekłe.
Jak bez kolców nie ma róży
Tak bez VF nie ma podróży
Ze szczytu jest widok na Jezioro Żywieckie.
Można też zobaczyć je z tarasu widokowego.
Jest też górna stacja wyciągu krzesełkowego, który właśnie tego dnia rozpoczął działalność po przerwie konserwacyjnej.
Na zdjęciu widać też wieżę RTV - punkt rozpoznawczy Skrzycznego z daleka.
Ostatnio edytowane przez zdzicho alboom II ; 03-04-2016 o 16:23
Jak bez kolców nie ma róży
Tak bez VF nie ma podróży
Mógłbym nawet pojechać tą kolejką, ale przecież nie o to chodziło.
I nawet przez myśl mi to nie przeszło.
Rozpocząłem zatem w Szczyrku na ulicy Uzdrowiskowej kawałeczek od przystanku autobusowego Szczyrk Remiza.
Jeszcze kawałeczek i szlak niebieski odbija od ulicy w prawo.
Po drodze widać wagoniki kolejki.
Wjeżdżają i zjeżdżają, ale ruch jest niewielki.
Ostatnio edytowane przez zdzicho alboom II ; 17-04-2016 o 08:43
Jak bez kolców nie ma róży
Tak bez VF nie ma podróży
Na hali Jaworzyna jest stacja przesiadkowa wyciągu i schronisko.
Jestem w połowie drogi.
Skrzyczne schronisko już blisko.
Nawet widać wieżę nieopodal
I kto by się spodziewał takich trudności.
Zaczęły się za dojściem szlaku zielonego,
a skończyły dopiero pod samym schroniskiem.
Wracałem tą samą drogą, a na rozgałęzieniu skręciłem w zielony.
Ostatnio edytowane przez zdzicho alboom II ; 17-04-2016 o 08:48
Jak bez kolców nie ma róży
Tak bez VF nie ma podróży