W jednym z większych szafirowych jeziorek doznajemy wspaniałej kąpieli.
Dodatkowo Paweł, zachęcony skokami miejscowych młodych Omańczyków, nie omieszkał uczynić to sam :
SAAB fan
a rekiny tam nie dopływały ?
to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
Fantastyczne krajobrazy!
Z przyjemnością zasiadam na widowni i czekam na rozwój wypadków.
Zważywszy na czas wyjazdu zapewne będzie się robiło coraz bardziej gorąco
Jacky, tam płynie woda tzw. słodka, co nie jest właściwym środowiskiem dla tych rybek.
Wodnik, paradoksalnie, im dalej na południe tym jest chłodniej (wpływ pory monsunowej), ale o tym będzie w najbliższej przyszłości...
Po udanej eskapadzie w Wadi Shab podążamy dalej do miejsca najbardziej wysuniętego
na wschód Omanu Ras al-Hadd. Niedaleko tej miejscowości znajduje się
plaża Ras al-Jinz - główne miejsce lęgowe żółwi zielonych na Oceanie Indyjskim.
Jest już ciemno, kiedy docieramy do Turtle Beach Resort.
Ośrodek jednak nie ma nic wspólnego z kurortem.
Znajdują się tutaj domki tzw. barasti
Zdjęcia wykonane już oczywiście następnego dnia:
Jeden z takich domków staje się naszą własnością na dwie doby.
A za pobyt w takim "apartamencie" i dwa posiłki w miejscowej restauracji trzeba było zapłacić 135E.
SAAB fan
Ponownie jesteśmy praktycznie sami, możemy do woli rozkoszować się wodą
i w ograniczonym zakresie słońcem, bo przypieka bardzo mocno!
"Resortowa" zatoka kryje w sobie bogaty w życie podwodny świat,
ale o tym w następnym odcinku...
SAAB fan
Podoba mi się tamtejsza wersja trawnika hotelowego
Ostatnio edytowane przez Wodnik ; 25-09-2012 o 17:13
Woda nie dość, że bardzo ciepła, to kryje w sobie bujne, kolorowe życie.
Posępne ryby patyczaki
Niewątpliwą atrakcją było natknięcie się na murenę centkowaną.
Na szczęście oglądaliśmy ją za dnia.
Ta "rybka" prowadzi nocny tryb życia a wtedy potrafi być niebezpieczna nawet dla człowieka.
Jej szczęka uzbrojona jest w silne, hakowate zęby.
Rozgrzewka przed nocnym polowaniem...
SAAB fan
Bardzo podobała mi się ta niesamowita czerwona barwa i struktura młodej rafy
SAAB fan
Wieczorem jedziemy do oddalonej kilanaście kilometrów plaży Ras-al-Jinz.
My oraz jeszcze jedna hinduska rodzina stanowimy małą grupę, którą prowadzi miejscowy przewodnik
z Ras al-Jinz Scientific and Visitor Centre.
Od tego hotelu idziemy ok. 0,5h w ciemnościach oświetlanych księżycem i snopem światła latarki
naszego przewodnika.
W końcu dochodzimy do plaży.
To właśnie to miejsce ogromne żółwie zielone wybrały sobie jako miejsce składania swoich jaj.
Wychodzą tylko w nocy na plażę, kopią wielki dół i tam je składają.
Następnie jaja zakopują, nie zwracając na nic uwagi wracają do wody.
Z jaj po dwóch miesiącach wykluwają się malutkie żółwie, które starają się z trudem dotrzeć do morza.
Jedna samica składa 100 jaj, a z 1000 wieku dorosłego dożyją tylko dwa!
Obserwujemy jedną samicę składającą jaja, drugą wracającą ociężale do morza.
Niestety przewodnik nie pozwolił używać fotoaparatu, ponieważ światło lampy błyskowej płoszy żółwie.
W takim razie posiłkuję się w tym miejscu zdjęciami zaczerpniętymi z internetu:
To była wspaniała przygoda!
Ostatnio edytowane przez grześku ; 27-09-2012 o 16:14
SAAB fan
Na żywo:
Filmy nie mojego autorstwa
SAAB fan
To musi być dziwne przeżycie - składać jaja w tak licznym towarzystwie
Masz rację Wodnik- to jest bezczelny wojeryzm...na szczęście żółwie nie zdają sobie z tego sprawy
Podążamy na południe Omanu, na mapie- po "podeszwie buta" Półwyspu Arabskiego.
Wzdłóż nadmorskiej drogi ciągną się wielokilometrowe, zupełnie niezagospodarowane plaże.
Zbliżamy się do rejonów, gdzie latem panuje pora monsunowa, więc dość mocno wieje a fale wzburzonego
morza ostraszają od kąpieli. Plaże są niestety piaszczyste, a pewnie już wiecie, że takowe
raczej są poza kręgiem naszego zainteresowania.
Niemniej widoki warte są zatrzymania w drodze i ich zarejestrowania w aparacie.
Tutaj morski żywioł skutecznie zniszczył drogową infrastrukturę,
którą należało zastępczo odbudować w bezpiecznej odległości
SAAB fan
Moje ulubione ujęcie drogi, prowadzącej do bliżej nieokreślonego celu...
Po lewej stronie mamy morze, po prawej- monotonne krajobrazy pustyni Wahibia Sands.
Może monotonne, ale dla nas fascynujące
Ostatnio edytowane przez grześku ; 01-10-2012 o 15:23
SAAB fan
Gorące wiatry nawiewają piasek na drogę, stosowny znak ostrzegawczy przestrzega!
W pewnym momencie na drodze mamy nieprzewidzianą przeszkodę.
Konsternacja- co robić, czekać aż jaśnie wielmożny wielbłąd ustąpi, czy próbować jechać dalej?
Na szczęście wkrótce nadjeżdża z naprzeciwka miejscowy samochód,który kilka razy trąbi i spłoszone
zwierzę ustępuje. Teraz już wiemy, jak należy postąpić w takiej niecodziennej dla nas sytuacji
SAAB fan