-
Maxitravelek
Maxitravelek
Ostatni dzień spędzamy relalaksując się na plaży Marjan.
Wieczorem pakujemy manatki, wsiadamy po raz ostatni do naszej niezawodnej Toytki Rav.
Oddajemy auto w wypożyczalni na lotnisku bez żadnego problemu.
Pozostaje tylko odprawa, także bezproblemowa i oczekiwanie na lot do domu.
Żegna nas sułtan Qaboos ibn-Said.
Jego twarz wyraża dostojność, surowość ale jednocześnie ciepło.
I taka jest jego ojczyzna- Oman.
Żegnamy krainę surową w krajobrazie, gorącą w klimacie, dostojną, dumną, magiczną...
Żegnamy Omańczyków, dziękując im za ciepło i klasę, jaką w sobie mają.
Orientalna przygoda w Omanie pozostanie w naszej pamięci na zawsze.
Wszystko kiedyś się kończy.
Na szczęście póki żyjemy i mamy chęć, możemy otwierać nowe rozdziały...
-
Maxitravelek
Maxitravelek
jakże miło - było z Wami podróżować wirtualnie po tak egzotycznym kraju...
szacun...
to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
-
Moderator
Maxitravelek
Grzesku, a jaki i gdzie bedzie nowy rozdzial ? Dostepnosc krajow arabo-kulturowych, niestety, kurczy nam sie...
-
Maxitravelek
Maxitravelek
kalejdoskop wskazuje na Jawę...
a na tej jawie - Filipiny...
bo to przecież Grześki....
są z prawdziwej...
turystycznej...
to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
-
Maxitravelek
Maxitravelek
Jacky niczym Nastradamus
Pixi- fakt, dostepnosc krajów arabo-kulturowych kurczy się, a jak wiecie
mam "słabość" do tych klimatów.
Indonezja- to będzie prawdopodobnie nowy rozdział.
Najludniejszy na świecie kraj muzułmański,tym niemniej nasza obecność ograniczy się
do wyspy Bali (tam panuje hinduizm balijski) i wyspy Flores (katolicyzm) z Komodo.
Przerażają mnie koszty przelotów i dalszej "logistyki".
Zobaczymy...mam jeszcze trochę czasu na ostateczną decyzję i rezerwację biletów.
-
Maxitravelek
Maxitravelek
cóż - tanie linie lotnicze wiele by w tych destynacjach nie zarobiły...
a mnie się dzisiaj spodobał reportaż o Chińskim Murze ...
trzeba będzie zagrać i wygrać w toto-lotka...
to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
-
Minitravelek
Jednym tchem przeczytałam... świetnie napisana relacja... jadę w wasze ślady :)
Przedtem jednak pozwól na kilka pytań uściślających :)
Te ceny za pokój, które podajesz rozumiem dotyczyły kosztu noclegu całej Waszej trójki?
Żona Twoja jak widziałam na fotkach spokojnie prezentowała swoje nagie ramiona i dekolt i nie było żadnych problemów czy niemiłych komentarzy? Nawet na południu? No i że w basenie kąpiel w stroju kąpielowym to logisch, ale czy w morzu i plażowanie również czy miała jakieś specjalne "wdzianko" na tę okazję? Widziałam też na fotkach, że właziliście do wody w Wadi normalnie w ciuchach... przy tych temperaturach schło wszystko na wiórek w kilka minut :) tylko trzeba pamiętać o wyjęciu rzeczy z kieszeni ;)
A spotkaliście po drodze jakiś "biwakowiczów" śpiących w namiocie? BO rozważam tę opcję... można rozbić namiot np. na plaży, czy jest ryzyko podtopienia przez przypływ? a zwierzęta jakieś po nocach się kręcą? typu psy bezpańskie? a komary? dokuczają mocno? brać repelenty czy se podarować?
Będę wdzięczna za dodatkowe informacje :)
-
Maxitravelek
Maxitravelek
Agata, dziękuję za miłe słowa.
Odpowiadam na twoje pytania:
-ceny oczywiście dotyczą pokoju, łącznie ze śniadaniem. Pełne wyżywienie było tylko w Ras Al-Hadd.
Jedziesz w październiku-w Omanie zaczyna się wtedy sezon dla turystów. Obawiam się, że ceny mogą być nieco wyższe, niestety.
-Ewa, jak zauważylaś, prezentowała się w strojach europejskich, dość swobodnych. Zapewniam- nie było żadnych problemów, choć
co wyobrażali sobie to widząc Omańczycy- oni tylko sami wiedzą...
Na pewno strażnicy przed wejściem do Wielkiego Meczetu w Muscat pilnują, żeby kobieta maiła strój szczelnie okrywający całe ciało
łącznie z chustą na głowie.
-kąpiele w basench , jak i w morzu w strojach oczywiście europejskich, w Omanie nie ma policji obyczajowej.
-w Wadi wędrujemy w lekkich strojach, które siłą rzeczy muszą się zamoczyć. Schną b. szybko...Pamiętaj o zabezpieczeniu
przed zamoczeniem wartościowych rzeczy, dokumentów, pieniędzy
-bylismy latem, kiedy panują na prawdę wysokie temperatury, więc opcja namiotowa odpadała w przedbiegach.
W październiku chyba też jest dość gorąco, więc może być z tym problem. Na pewno zimą wielu korzysta z takich noclegów,
ale wtedy jest chłodniej.
-Oman to arabski kraj a tam nie poważają psów, więc takich zwierząt tam po prostu nie ma.O komarach też zapomnij.
-pisałaś, że w planach masz także Jemen. Ten kierunek chyba jednak nie jest wart polecenia. Rozliczne doniesienia
o porwaniach "białasów" celem okupu skutecznie studzą zapatrywania na ten kierunek. Chyba, że chcesz podjąć niczym
nieuzasadnione ryzyko. Oman za to jest krajem bezpiecznym a przy tym tak egzotycznym i fascynującym.
Polecam wypożyczenie auta i podróżowanie, jak my w sposób niezależny.
Pozdrawiam Grześku
Ostatnio edytowane przez grześku ; 27-05-2013 o 09:24
SAAB fan
-
Minitravelek
Woooow :) dzięki Grzesiu za wyczerpującą odpowiedź... mówisz sezon? ja będę zaraz po świętach, więc może te 2-3 dni jeszcze będzie trochę ludzi, a potem wakacje się kończą.. te arabskie ma się rozumieć :) Święta tez pewnie wiążą się z większym obłożeniem w hotelach.... no jednak ten namiot to będzie dobre rozwiązanie.
Gorąca się nie boję, raczej bałabym się, żeby mi od ziemi nie "ciągło" ;) w nocy jak będzie do 30 st. to luzik :)
CO do psów, wiem, wiem, ale ja miałam na myśli te bezpańskie... mając na względzie taki Egipt np. gdzie tez jeszcze kilka lat temu nie było psów, teraz niestety spotkać można dość pokaźnych rozmiarów , wygłodniałe psy, włóczące się po pustyni i szukające pożywienia w kurorcie... one nie są agresywne, ale bieda z nędzą, serce się kraje, a muzułmanin prędzej kopnie niż nakarmi :( ... tego akurat w nich nie lubię.
Autko zdecydowanie w planach jest... nie wiem jeszcze w jaki sposób wybrać wypożyczalnię... i nie wiem czy koniecznie obstawać przy 4x4, bo i tak nie umiem się tym poruszać, a na off road aż taka odważna nie jestem.
Super, że nie ma komarów... to w sumie możnaby spać pod gołym niebem ;)
A spotykaliście w oazach jakieś kobiety? piorące np. ciuchy? coś wyplatające, no nie wiem... pracujące, odpoczywające? lubię z miejscowymi kobitkami "gadać" :) jakieś pranie wspólnie możnaby zrobić przy okazji ;)
A nawiązywaliście jakieś kontakty po drodze, oprócz pytania o drogę? Piszą ludzie, ze Omańczycy się szczerzy i pomocni i przyjaźni, ale czy np. są tez tacy jak Irańczycy czy Turcy na wschodzie i północy Turcji, że zapraszają np. do wspólnego wypicia herbaty czy zjedzenia posiłku i pogadania przy okazji? czy raczej się nie "bratają"?
Co do ubioru, spoko, jestem odpowiednio wyedukowana, to nie jest mój pierwszy muzułmański kraj samodzielnie :) Zastanawiała mnie tylko ta kąpiel... chociaż nie wiem, czy się tam rozbiorę :P
Co do Jemenu... wiem wiem wiem ... czekam jak napisałam, aż Jemen otworzy swe bramy i stanie sie bardziej przyjazny obcym... a szkoda, bo to kraj niedoceniony. Ale nie zamierzam jeździć tam, gdzie mnie nie chcą i lubić nie będą :(
Chociaż lista krajów nie skażonych masową turystyką maleje w zastraszającym tempie :(
Pozdrówki :)
-
Maxitravelek
Maxitravelek
Kilka odpowiedzi na twoje pytania Agato.
-rozgrzana ziemia upałem, która oddaje ciepło wieczorowo-nocną porą nie jest raczej pożądaną energią w czasie snu- może być problem
-wydaje mi się, że w czasie naszej wyprawy nie widziałem nawet jednego psa
-Oman to kraj różniący się od Egiptu, tam przynajmniej powierzchownie, nie widać biedy, slamsów, bałaganu.
-na pierwsze stronie relacji wspomniałem o sposobie rezerwacji samochodu, ale oczywiście powtórzę:
www.atlaschoice.com
Tam, wchodzimy, wpisujemy dane i rezerwujemy- najlepiej w firmie Europcar (dobre stawki i brak limitu przejechanych kilometrów)
-jeżeli nie będzie off-roadu po bezdrożach, to spokojnie można wypożyczyć zwyczjne osobowe auto.
Drogi w Omanie bardzo dobrej jakości, szerokie i prawie puste.
-ze spotkaniem kobiet samotnych może być problem, jak to w krajach muzułmańskich
-praktycznie wszyscy napotkani Omańczycy władają lepiej lub gorzej angielskim, a przy tym są chętni do rozmowy, ciekawi ale nie natarczywi.
-hmmm...wypicie herbaty lub wspólny posiłek- to raczej możliwe poza utartymi turystycznie ścieżkami, a my z tych ścieżek raczej nie zbaczaliśmy
Uprawnienia
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
Zasady na forum