+ Odpowiedz na ten temat
Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3
Pokaż wyniki od 31 do 43 z 43

Temat: U Tyszkiewiczów w Palandze

  1. #31
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Ok. 5-u kilometrów od Palangi leży miasteczko Żibininku i znany litewski browar HBH "Juozo Alus".
    Raz dziennie, o 11:40 wyjeżdża tam autobus, który wraca do Palangi po 4 godzinach. Mieliśmy nim pojechać, ale nasza uczynna właścicielka willi "Romantika" zawiozła nas tam swoim samochodem. To nie sam browar, ale jakby park rozrywki po litewsku. Można tu nie tylko dobrze zjeść /kuchnia litewska/, napić się znanego piwa litewskiego, ale i pospacerować, pograć w kosza. Na wielohektarowym terenie są tez parki linowe, plac zabaw dla dzieci, drewniane i kamienne rzeźby, mini zoo i wiele innych atrakcji








  2. #32
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Nie płaci się za wstęp, tylko za konsumpcję, a ceny w restauracji, ze wspaniałym litewskim
    jedzeniem są przystępne. Porcje bardzo duże, toteż można wziąć nawet jedną porcję.







    Są też urocze sklepiki, gdzie można kupić pamiątki

  3. #33
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Do Góry Krzyży też przymierzałam się wcześniej, ale najdalej udalo mi się wtedy dojechać do Kiejdan.
    Chociaż spaliśmy w Szawlach w drodze do Rygi, nie mieliśmy czasu na przejazd do Góry Krzyży.
    Rano musieliśmy wyjeżdżać miedzynarodowym autobusem do Rygi,a późniejszego nie było bo była sobota. Dlatego też, zrobiłam sobie wycieczkę jednodniową z Pałangi do Kryziu kalnas.
    O godz. 9:30 wyjeżdża z Pałangi pierwszy autobus do Szawli, gdzie jesteśmy po 3 godzinach / tylko 144 km, ale tak wolno jeżdżą litewskie autobusy/. W autobusie spotkalam trochę szalonego Litwina, który na stale mieszka w Anglii i on też po raz pierwszy jechał w to miejsce. Na dworcu w Szawlach działa IT, gdzie można dostać rozkład autobusów do Domantai /najbliżej położone miejsce Góry Krzyży.
    Po ok. 15 minutach tam docieramy i wysiadamy pod tym drogowskazem.




    Dalej albo własnym autem albo pieszo 2 km. Po przejściu może kilometra juz widać wzgórze.


    Najpierw zobaczyłam pomnik w kształcie krzyża upamiętniający wizytę Jana Pawła II w tym miejscu, w roku 1993, wraz z wmurowaną tablicą z Jego słowami.


  4. #34
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Góra Krzyży położona jest na 10 metrowym wzniesieniu . Majdan miał kiedyś wymiary 60 x 50 metrów , ale cały zzas się rozrasta . Niebawem , dzięki mojemu szalonemu współtowarzyszowi litewskiemu , dowiem Się dlaczego i jak .

    Przy wejściu na drewniane schody, prowadzące na szczyt, wita nas figura Chrystusa








    Na szczycie zaś, figura Matki Boskiej

  5. #35
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Majdan rozrasta się praktycznie na wszystkie strony, tworząc widoczne ścieżki i korytarze.








  6. #36
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Górę tworzą nadal sami Litwini, wierząc że jest to miejsce święte. Dlatego przed dotarciem tu, kupuja w budkach drewniane krzyżę:małe, duże i wielkie. Wypisują na nich swoje imię, nazwisko i datę urodzenia, a potem wbijają w wolnym miejscu na wzgórzu. Wierzą, że tu postawiony krzyż ochroni ich przed złem i nieszczęściem.





    Czasami tworzą się takie właśnie skupiska zagęszczone krzyżami





  7. #37
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Są też krzyże ogromne, takie jak te








  8. #38
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476





    Ale są też kapliczki, a w nich medaliki, różańce, obrazki


    No i smaczek na zakończenie: zwiedzałam górę w towarzystwie generalicji litewskiej i amerykańskiej

  9. #39
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    W ostatnim dniu pobytu w Pałandze, pojechaliśmy do Sventoji, oddalonej o 12 km osady /bliżej granicy z Łotwą/. To też miejscowść turystyczna, ale znacznie mniejsza niż Pałanga.







    Święta leży nad rzeką o tej samej nazwie i jest starą osadą rybacką, która kiedyś miała swój
    własny port.

  10. #40
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Ale najpiękniejsze w Sventoji są plaże!
    Nigdzie indziej, ani na łotewskim wybrzeżu, ani na litewskim nie widziałam tak szerokich i pięknych plaży. Rejon bardzo wietrzny, świetny dla amatorów sportów wodnych.








  11. #41
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    W Swentoji są też niesamowite wydmy, możemy się tu począć jak u nas nad Bałtykiem.




    Wśród tych wydm piękna rzeźba "Córki rybaka"





    Miejsce to jest niesamowite też dlatego, że tu rzeka wpada do morza tworząc zalew

  12. #42
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Pod koniec sierpnia prawie nie było już turystów. Naliczyłam w Sventoji może ze dwie czynne restauracje, jeden sklep.Tylko na ławeczkach, wzdłuż głównej ulicy siedzieli wypoczywający tu sanatoriusze / znajduje
    się tu duże sanatorium "Energetikas"/. Dojechać tu można autobusem miejskim z Pałangi za 2 lt. Dociera również autobus dalekobieżny z Druskiennik / bilet wówczas kosztuje 4 lt/.









  13. #43
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Nasz tygodniowy pobyt w Palandze dobiegł końca i czas było wracać do Polski. Ponieważ musieliśmy zdążyć do Kowna na 13:00 / bo o 13:07 odjeżdża pociąg do Sestokai, a stamtąd dalej polski pociąg do Warszawy/, z Palangi wyjechaliśmy autobusem relacji Pałanga-Druskienniki. Po ponad 4 godzinach jazdy byliśmy w Kownie. Całe szczęście, że autobus należał do Ecolines i miał wyższy standard niż te jeżdzące po Litwie, stare i niewygodne. I do tego bardzo powolne. Pałangą jestem zachwycona, zwłaszcza po pobycie nad łotewskim Bałtykiem / o czym w oddzielnym wątku/.
    Chociaż w weekendy na Promenadzie są tłumy, głównie przyjezdnych, każdy znajdzie tu swoje miejsce i coś dla siebie. Jest gdzie spacerować, jeździć na rowerze, odpocząć na ławeczce przy Promenadzie lub u wejścia na molo. Plaże są czyste, szerokie /choć nie tak jak w Sventoji/, miasto bardzo zadbane i ukwiecone. Punkt Informacji Turystycznej /w budynku dworca autobusowego, z boku/ działa w każdy dzień oprócz niedzieli i ma do zaoferowania wiele potrzebnych publikacji, w tym w języku polskim. Nie tylko znajdziemy tu mapy, przewodniki i foldery o Pałandze, ale także o Trokach, Wilnie i całym pomorzu litewskim. Pałanga ma czytelny układ ulic, nie można tu zginąć. I wszędzie blisko: do dworca autobusowego, do morza czy do Parku Botanicznego /jeśli nie wchodzimy do Muzeum Bursztynu, za darmo/.
    Litwini mówią "Pałanga", Polacy mówią "Palanga" lub prawidłowo "Połąga". Wszystkie trzy nazwy kurortu są równoprawne. Najprawdopodobniej nazwa miasta wzięła się od słowa "parapet" bo tak wysoko sięgał piasek zasypujący tu domy. Na stałe w mieście mieszka ok. 20 tyś. ludzi, w lipcu i sierpniu przebywa tu ok. 500 tyś turystów. Sezon, ze względu na zimny Bałtyk, trwa tu głównie w lipcu i sierpniu. Po 20 sierpnia można już liczyć na tanie zakwaterowanie.
    Pokój w willi, bez specjalnych wygód kosztuje ok. 15 EUR, apartament pod koniec sierpnia lub na początku czerwca-to wydatek rzędu 30 EUR. W sklepie jest kilka sieciowych dużych sklepów /Maxima, IKI/, gdzie bez problemu zrobimy zakupy. Można nawet kupić gotowe i gorące dania na obiad /kurczak, cepeliny, kibinai, ziemniaki pieczone czy kołduny/. Ceny niektórych podstawowych produktów są wyższe niż w Polsce / np. chleb, masło czy wędliny/. Tanie są taksówki, w miarę tani transport autobusowy i pociągi. Tania jest odzież, ale Litwa do czołówki modowej nie należy.
    W Palandze kupuje się ubrania na bazarze /używane/, zresztą w całym kraju najwięcej jest sklepów "second hand".Na posezonowe wyprzedaże najlepiej udać się do dużego magazynu w Kłajpedzie. W całej Litwie i Palandze także są lombardy, co świadczy o poziomie zamożności Litwinów / w Pałandze, przy głównej ulicy Vytauto jest lombard z biżuterią/. W każdym zakątku kraju spotkać możemy żebrzących, a średnia pensja na Litwie to nadal przelicznik 150 EUR/ ok. 500 lt. Nieco lepiej mają się litewscy nauczyciele zarabiający ok. 2000lt /. Warto spróbować kuchni litewskiej, choć do łatwostrawnej nie należy. Głównie jedliśmy wszystkie odmiany klusek i ziemniaków, popijając kwasem chlebowym czyli Girą. Tą ostatnią kupuje się w sklepie spożywczym. Z Litwy warto przywieźć likiery /litewska specjalność/ czy pitne miody, czekolady, a także bursztyny. Te ostatnie, będąc na wakacjach w Pałandze, warto kupować w Muzeum Bursztynu /piękne wyroby za nieco większe pieniądze niż na ulicy, z certyfikatem/. Tak czy siak, nad litewski Bałtyk warto przyjechać. A jak mówią miejscowi, dzięki specyficznemu mikroklimatowi-o każdej porze roku. Polaków w Pałandze wciąż niewielu. Najczęściej przyjeżdząją tu Białorusini, Estończycy i Rosjanie. W pięciu apartamentach willi Romantika /w której mieszkaliśmy/, tylko jedna rodzina była litewska, akurat z Kowna. Reszta to Rosjanie i Białorusini. Można przyjechać do Palangi indywidualnie, a na miejscu w którymś z sanatoriów wykupić sobie zabiegi. Jest to tańsza forma pobytu sanatoryjnego. Język litewski łatwy nie jest, toteż posługiwaliśmy się albo angielskim albo rosyjskim /nie wszyscy chcą mówić po rosyjsku/. Ale "Laba diena" /dzień dobry/ czy "Djekoju" /dziękuję/ może pomóc w kontaktach.
    Byłam już wcześniej na Litwie /Wilno, Kowno, Troki i Kiejdany/ i wówczas Litwa mnie nie oczarowała. W tym roku zrobiła to Pałanga, do której zapewne szybko powrócę. Polecam ja wszystkim, którzy nie muszą mieć w wakacje 40 C i morza z temperaturą 30 C. Polecam Palangę tym, którzy kochają spacery brzegiem morza, spokój i kontakt z naturą.

    A na koniec kilka "zapodzianych" zdjęć z Palangi, których nie miałam wcześniej, gdzie upchać.





+ Odpowiedz na ten temat
Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów