Nie tylko Carnivalka czeka Grześku
życie jest zbyt krótkie by je przespać
Marko,w takim razie postaram się sprężyć
Próbka zdjęć podwodnych
SAAB fan
Marmaris to typowy komercyjny kurort. Wielka tu ilość masowych trurystów,głównie Ruskich,Angolii i Niemców.
Jeden dzień poświęciliśmy na "błękitny rejs" po przepięknych wodach wschodniego wybrzeża półwyspu Hisaronu (aż do okolic Turunc).
Sam rejs trwał od 10 do 17,niedrogi (bilet 25TL),ale uwaga na tzw.” Free foods,free drinks” o których mieliśmy zapewnienie przez organizatora.W rzeczywistości-każde nalane chłodne pyfko z plastikowej butelki (!),sok,czy herbata są liczone i skrupulatnie rozliczone na końcu rejsu.Więc moja rada-nie korzystać (oprócz oczywiście podawanego lanczu wliczonego w cenę biletu)z żadnych dodatkowych atrakcji!Jako towarzyszy mieliśmy kilku Turków,3 Noworuskich i bandę tłustych,różowych wytatuowanych Angoli.Było sympatycznie!
Pomysłowość i zaradność Turka nie zna granic...
SAAB fan
Weny twórczej mu nie brakuje
życie jest zbyt krótkie by je przespać
Mugla to stare osmańskie miasto z orginalną zabudową.Zachowało się tu wiele budynków z czasów osmańskich,które zaliczają się do najładniejszych w całej Turcji.Tu zagląda mało turystów,można napawać się orginalną turecką atmosferą,
tanio i pysznie zjeść,powałęsać się po urokliwych uliczkach i...kupić dywan.
Ostatnio edytowane przez grześku ; 11-02-2011 o 14:41
SAAB fan
Tak,będąc w TR i nie przywieźć takiej pamiątki to dyshonor!
Kupiliśmy taki mały co prawda,ale orginalny,ręcznie tkany.
Oczywiście po uprzednim obowiązkowym targowaniu
A oto zadowolony szef kramu po przeprowadzonej tranzakcji.Prawda,że rysy nieco mongolskie?,tatarskie?,w każdym razie wschodnie ;)
SAAB fan
Przy drodze do Marmaris odwiedzamy kram miejscowego rzemieślnika,blacharza(nie wiem jak go nazwać poprawnie).
Masa pięknych orginalnych naczyń miedzianych,pokrytych cyną (bo miedż jest toksyczna),niektóre z nich stylizowane na „osman style”.
Oczywiście Ewa zakupuje trochę tego „złomu” na eksport do Polski.
Peweł zakupił sztylec ale wcześniej go "wypróbował"
Dzban już w Polsce , w domu prezentuje się tak:
Ostatnio edytowane przez grześku ; 11-02-2011 o 15:08
SAAB fan
Jest na co popatrzeć Grześku
życie jest zbyt krótkie by je przespać
napisz jeszcze coś więcej o Mugli - zainteresowała mnie...
jak długo byliście, gdzie zaparkowaliście - bo kilka ulicznych fotek czyni smaka...
to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
Stara dzielnica Mugli jest urokliwa,jak widać to na powyższych zdjęciach.
Można się powałęsać,chłonąć klimat nostalgii za przemijającym czasem.
Cisza,puste uliczki...
Natomiast samo wspólczesne miasto,to takie jak wiele innych.
Plusem niewątpliwie jest praktyczny brak turystów,więc atmosfera bardziej autentyczna
Można bez problemu zaparkować przy głównym placu,na środku którego na postumencie stoi wiadomo jaki umiłowany przywódca :)
I jeszce jeden plus-miejscowe restauracje serwują na prawdę dobrze i tanio :p
SAAB fan
Kończy się nasz pobyt na Półwyspie Datca i kempingu Cubucak
Jedziemy dalej,na południe,na wybrzeże Morza Śródziemnego,zwane często turkusowym wybrzeżem.
Po drodze wstepujemy do Kayakoy i Tlos.
Kayakoy miasto w południowo-zachodniej Turcji położone 8 km. od Fethiye.Mieszkali tu głównie Grecy.
Po wojnie grecko-tureckiej Kayaköy został w większości opuszczony po wymianie ludności między Grecją, a Turcją.
Większość domostw pozostało puste
Miejscowe babcie przygotowują placki
W sumie aż tak dużo nie pochodziliśmy,żar z nieba skutecznie zniechęcił.
Za to spożyty Adana kebap w miejscowej restauracyjce-rewelacja!
Ostatnio edytowane przez grześku ; 17-02-2011 o 16:34
SAAB fan
Na takie ujęcia Grześku to Tylko WOW-piękne są.
Piękna z Was rodzinka.
Pozdrawiam gorąco.
Pisać Grześku i fotki wklejać
życie jest zbyt krótkie by je przespać
Dziękuję Carnivalko!
Marko,"melduję się" i obiecam poprawić!Awaria kompa spowodowała pewne przestoje w pracy...
Jadąc dalej,postanawiamy zwiedzić jeszcze Tlos, gdzie można podziwiać z bliska grobowce licyjskie a po wejściu na szczyt wzgórza
i znajdującej się na nim twierdzy-podziwiać wspaniałe widoki.
Na razie wystarczy tych grobowców i ruin,więc odpuszczamy sobie zwiedzanie takich miejsc,jak Pinara,Letoon,Xantos (widzialem z oddali-typowe „gruzowiska”,wystające nieco z trawy ),choć polecają je przewodniki.Może to atrakcja dla najwytrwalszych koneserów?
Mijamy też wąwóz Saklikent- czasu było za mało ,by tam wstąpić.
Tlos
Paweł przy wejściu do grobowca
Cholera,znowu było nieznośnie gorąco...
Ostatnio edytowane przez grześku ; 17-02-2011 o 19:13
SAAB fan