+ Odpowiedz na ten temat
Strona 1 z 10 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 15 z 144

Temat: Turcja 2009/2010 grześkowa wyprawa i wspomnienia

  1. #1
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101

    Turcja 2009/2010 grześkowa wyprawa i wspomnienia

    Wakacje 2009 to wyprawa do Turcji.
    4 tygodnie za granicą,8500km przejechane naszym SAABem 9-5,masa wrażeń,nowych doświadczeń,radości.
    Wyjazd w piątek 05.06.09 ok godz 16 z Radomia.Tak jak zawsze,pokonanie polskiego odcinka drogi to największy problem.Przejazd przez Polskę ok. 5 godzin,potem szybko Slowacja i wjazd do Węgier.Tam zakup na granicy winiety (matrica D1) i jeszcze trochę do przodu.Zjazd na ustronne pobocze i krótka kimka w aucie.Pobudka przed 5 i jedziemy dalej.Szybko pokonujemy budzący się do życia Budapeszt,następnie Serbia (oplata całkowita za wszystkie odcinki drogi ok. 12E-można placić w E,dinarach albo kartą),potem Bułgaria (istny cyrk z stopniowym wykupem w 4 budkach winiety za 7E ,wędrowaniem od budki do budki z ich "czipem" ),zbliżamy się do granicy z TR godz 19.Decyzja-jedziemy dalej i zatrzymujemy się w hotelu w TR.Odprawa też dość uciążliwa,wiza 15E i w koncu wita nasz śpiew muezina.Z hotelami zaraz za granica nie jest tak różowo.W pierwszym napotkantym zaproponowano nam 70E-dzięks dzięks.Lecimy dalej-pusta autostrada,zero infrastruktury.Mijamy Edirne-może tam trzeba zjechać i poszukać?Postanawiamy jechac dalej skręcić na Havsę-bo to po drodze.W tym malym miasteczku w centrum znajdujemy mały hotelik,w którym śpimy jak zabici za 25E.Rano jedziemy w kierunku Canakkale,krotka przeprawa promowa w Kilitbahir i dalej dalej aż do Pamukkale (jestesmy o ok.godz.18).To pierwszy etap naszej podróży,tu daliśmy się zwieść naganiaczowi i za hotel zapłaciliśmy 40E zamiast planowanych 30E.Opisu piękna tego miejsca oszczędzę,każdy zorientowany wie-trzeba tam być.
    Po zwiedzeniu przed południem Pamukkale i Hierapolis wsiadamy do samochodu i kierujemy się na miejscowość Guzelcamli nad M.Egejskim.Po drodze,no niezupełnie -trochę zboczyliśmy-krótka wizyta w Aphrodisias (piękna świątynia,sarkofagi,dobrze zachowany stadion)

    Pamukkale






    Ostatnio edytowane przez grześku ; 08-02-2011 o 15:21

  2. #2
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101
    Pamukkale c.d.






    Kobitka szykuje nam placek w miejscowej "restauracji"

  3. #3
    Moderator Maxitravelek zdzicho alboom II is on a distinguished road Avatar zdzicho alboom II
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    6,803
    Witaj Grześku.
    A skąd się tam wziął śnieg w lecie?
    Jak bez kolców nie ma róży
    Tak bez VF nie ma podróży

  4. #4
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101
    Ano widzisz Alboomie,natura czyni cuda
    Ta doskonała imitacja śniegu to oczywiście nieskazitelna biel wapiennych minerałów

  5. #5
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101
    Aphrodisias
    stadion


    amfiteatr


    sarkofagi


    świątynia Afrodyty

  6. #6
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101
    Guzelcamli to malutka mieścinka tuż obok Dilek Milli Park,nad M.Egejskim.Niby dość blisko do na wskroś komercyjnego Kusadasi,a jednak jest tu spokój ! Za radą przewodnika Globtrotera (POLECAM) odnajdujemy pensjonat AYDIN -tuż nad morzem.Cena bez negocjacji(nie chciało się nam targować) za czysty pokój z łazienką i małym balkonem,b dobrze ocieniony-60TL.Miła,komunikatywna właścicielka.To dobre miejsce.


    Codziennie wypadaliśmy na plaże Dilek Park:wstęp autem 10TL.
    Plaże piękne,czyste,z prysznicami,leżakami,stolikami,w tle dużo cienia od lasu piniowego.
    W czerwcu są praktycznie puste !




    miejscowe w obowiązkowych kąpielowych uniformach
    Ostatnio edytowane przez grześku ; 08-02-2011 o 15:17

  7. #7
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101
    Rezydując w Guzelcamli poczyniliśmy wypady do Priene,Efezu i Sirince.
    Priene-samotne ruiny na zboczu góry,po ich zwiedzeniu wizyta u miejscowego rzemieślnika obrabiajacego onyks.
    Wizyta zakończona zakupem wazonu z tego surowca....


    Paweł na vipowskim fotelu z kamienia


    znajomy gryzoń wśród gruzowisk


    obrabiając onyks
    Ostatnio edytowane przez grześku ; 08-02-2011 o 20:39

  8. #8
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101
    Efez -nie trzeba polecać,choć z perspektywy tego,że w ub. roku widzialem Pompeje,można było z bólem odpuścić sobie to miejsce.







  9. #9
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101






    Krążący naganiacze namawiają nas do wizyty w "leder center".
    Wizyta zakończona zakupem skórzanego płaszcza dla Ewy...

  10. #10
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101
    Po opuszczeniu Efezu krótki wypad nieco w gorę do miejscowości Sirince.Miejscowość urokliwa ale stragan za straganem,resauracja za restauracją.




    W miejscowej restauracji

    jemy przepyszny guvec i manti oraz kupujemy kilim leżący na naszym stole,który tak bardzo nam się spodobał.
    Nie,no tego typu tranzakcje są możliwe tylko w takich krajach jak Turcja!
    Ostatnio edytowane przez grześku ; 08-02-2011 o 20:43

  11. #11
    Moderator Maxitravelek Marko is on a distinguished road Avatar Marko
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Warszawa
    Postów
    2,768
    Wspaniałe zdjęcia Grześku
    życie jest zbyt krótkie by je przespać

  12. #12
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101
    Pora opuszczać przyjemny pensjonat w Guzelcamli ,kierujemy się na południe,na Marmaris.
    Po drodze zaliczamy kąpiel u wybrzeży półwyspu Bodrum.




    Te okazy oczekiwały w misce z wodą na nóż kucharza w pobliskiej resauracji



  13. #13
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101
    Drugi zasadniczy punkt naszej podróży to okolice Marmaris-wybrzeże zatoki Gokova,Hisaronu,półwysep Datca. W przewodnikach piszą,że te okolice nie dość że przepiękne krajobrazowo, to na dodatek stosunkowo mało skażone masową turystyką,co w zasadzie okazało się prawdą! Nasz cel-to za radą przewodnika Globtrotter-kemping Cubucak ok. 20 km za Marmaris.
    Po raz kolejny „nie przejechałem się” na rekomendacji tego przewodnika,który jeszcze raz polecam!
    Droga ,jak praktycznie wszędzie w TR okazała się bezproblemowa.Szerokie drogi,niezłe nawierzchnie,małe natężenie ruchu.Nic tylko jechać,jechać,jechać i... uważać na ew. kontrole radarowe na przedmieściach.

    KEMPING CUBUCAK jest duży,posiadający dużo cienia od drzew,wprost nad uroczą zatoką,bardzo tani (21TL!).
    Jego wadą są niezbyt czyste sanitariaty i brak ciepłej wody w natryskach.No,ale za tą cenę i te „okoliczności przyrody” można wybaczyć.
    Niezapomniany widok to pełna infrastruktura w ogromnych namiotach Turków (a więc TVSat,lodówki,kuchenki,mikrofale,dywany !,szafki,wersalki etc.) , koczujących tu całymi wielopokoleniowymi rodzinami.
    Ilość Turków znacznie zwiększa się w sobotę i niedzielę,Piknikują,grilują,dyskutują.Jesteśmy jedynymi obcokrajowcami na tym kempie,przyciagamy sobą ciekawe spojrzenia,ale życzliwe.Nie czujemy się w żaden sposób „osaczeni”.
    Link do tego kemp.:www.cubucakcamping.com

    Weekendowe Turków biwakowanie na kempingu




    Widok na Marmaris za dnia


    i wieczorem
    Ostatnio edytowane przez grześku ; 09-02-2011 o 18:03

  14. #14
    Travelek carnivalka is on a distinguished road Avatar carnivalka
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    411
    Mnie się to biwakowanie Turków bardzo podoba.Fakt,że klimat to tego napawa.To inna bajka,ale te wspólnoty rodzinne ,dzieci,mamcie ,babcie a i nierzadko prababcie.Ci ludzie wiedzą co się naprawdę w życiu liczy.
    Grześku ,czytam i z niecierpliwością czekam na wspomnienia tureckie anno domini 2010

  15. #15
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101
    Trochę to potrwa Carnivalko,zanim brnąc przez 2009. dojdę do roku 2010.Ale będzie!
    W okolicy naszego kempingu poczyniliśmy wiele wypadów nad pobliskie urokliwe,przepiękne zatoczki.
    Wokół dużo zieleni, czysta klarowna,błękitna i turkusowa woda. Pięknie!
    Nad jedną z nich,w okolicy Sedir Adasi („Wyspa Kleopatry”) Paweł wynurkował największą w swoim życiu muszlę, na deser-rozgwiazdę.




    SAAB fan

+ Odpowiedz na ten temat
Strona 1 z 10 1 2 3 ... OstatniOstatni

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów