Witajcie podróżnicy, na wstępie chciałbym podzielić się z Wami wrażeniami z tego miejsca.
Otóż, swoją wyprawę rozpocząłem zupełnie przypadkowo.
Z początku byłem przeciwny wyjazdowi do Czarnogóry, gdyż wydawała mi się mniej atrakcyjna
od wychwalanych Włoch, Turcji czy Egiptu.
Możliwości finansowe oraz wielka chęć wypoczęcia od codzienności (studia) sprawiły,
iż zaakceptowałem ofertę, i szybko zacząłem się pakować.
Wyjazd za granicę ponad 1500 km od domu w pojedynkę wydawał się być samobójstwem, jednak rzeczywistość zastana na miejscu zweryfikowała moje obawy w zgoła odmienny sposób ( poznałem wiele ciekawych osób, z którymi do dziś utrzymuję kontakt internetowy).
Ale do rzeczy.
Wyruszyliśmy autokarem z Katowic zgodnie z planem, podróż odbyła się bez większych przeszkód,
te 22 godziny upłynęły niesamowicie szybko.
Rano mogłem już podziwiać piękne widoki gór Montenegro wpadające wprost do morza.
Na miejscu przywitał nas rezydent, objaśnił w prosty sposób co, jak i gdzie - co wolno,
czego raczej unikać i jak dobrze spędzić czas.
Zakwaterowanie przebiegło szybko i sprawnie, po 15 minutach każdy miał przydzielony własny pokój. Nastał czas odpoczynku.
Według zwyczaju odbył się wieczór integracyjny, podczas którego wszyscy się zapoznali.
Sam pobyt był obfity we wszelakiego rodzaju atrakcje organizowane przez samych uczestników turnusu (wieczór rybny, degustacja win Plantaże, wspólny wyjazd na imprezę Białe Noce Petrovaca, i liczne wypady na plażę).
Przesiadywanie każdego wieczora do późnych godzin nocnych i wspólne rozmowy o wszystkim
i o niczym chyba najbardziej zapadły w mojej pamięci.
Czystość tego miejsca, wręcz zniewala z nóg.
Pensjonat był utrzymywany w bezwzględnej czystości przez samą gospodynię, która każdego dnia
w pocie czoła pucowała posadzki i łazienki, oraz sprzątała w pokojach.
Mimo nielicznych miejsc z koszami na śmieci w mieście jest bardzo czysto, plaża choć kamienista
może przysporzyć wiele radości.
Czarnogórcy bardzo dbają o wygląd swoich plaż i okolic, które stanowią doskonałą wizytówkę.
Wzdłuż plaży rozciąga się długa na 4 kilometry promenada, gdzie można pospacerować wśród karłowatych palm.
Widok oświetlonego portu rozładunkowego nocą zapiera dech w piersiach, ale jeszcze piękniejszy
widok stanowi ogromny statek transportowy Sveti Stefan, który codziennie o godzinie 22:00
wypływa do Bari.
W samym sercu miasta znajduje się wielkie centrum handlowe otwarte do późnych godzin.
Liczne sklepiki i kioski same zachęcają do kupna pamiątek (a naprawdę warto - gdyż jest dużo
taniej niż w Polsce).
Myślę, że to by było na tyle, przedstawiłem ogólny zarys i specyfikę tego miejsca.
Masz pytania lub obawy? napisz prywatną wiadomość, a na pewno dopiszę swoją opinię na
interesujący Cię temat.
Pozdrawiam wszystkich miłośników podróży i zdrowego wypoczynku.
Jakub Ziętek vel TimoN