Morawy, Hana i Ołomuniec

[Natasza]

Litovel
Liczące nie wiele ponad 10 tysięcy malownicze spokojne miasto położone w dolinie rzeki Morawy. Miasto założone zostało w XIII w. – wcześniej znajdowała się tu królewska wieś rybacka – ryby łowiono w rzece. Do dziś ryby są w herbie miasta.
Okres największej świetności miasta przypadł na wiek XVI i początek XVII. O jego dawnej świetności przypominają do dziś dobrze zachowane kamienice i kościoły. Bardzo ładny jest rynek w z potężnym ratuszem i stojącym naprzeciw niego słupem morowym (zbudowanym w podzięce za oszczędzenie miasta z zarazy) z 1742 r.
Od 1892 roku w mieście działa browar, w którym waży się do dziś niezłe piwo Litovel. Jednak tradycja ważenia piwa sięga roku 1291 r. kiedy król nadał mieszczanom miasta przywilej warzenia piwa.
W okolicach Litovela znajdują się dwie udostępnione do zwiedzania duże jaskinie – Mladečeská i Javoříčská w tej drugiej jaskini odkryto 3,5 km (nie zbadano jeszcze wszystkich korytarzy) korytarzy z czego ok. 800 udostępnionych jest do zwiedzania.

Plac Przemysła Ottokara

[Natasza]

Vélke Losiny
Miejscowość ta należy do najstarszych morawskich uzdrowisk. Od XVI w. do leczenia używa się tutejszych, zawierających siarkę, źródeł wód termalnych i zimnych. Atrakcją uzdrowiska jest duży odkryty basen termalny oraz stylowy basen termalny w budynku uzdrowiska. W uzdrowisku leczone są schorzenia neurologiczne, dróg oddechowych oraz układu ruchowego Jednak jak by tego było mało w Velkých Losinach znajduje się muzeum papiernictwa oraz zamek.
Zamek w Velkých Losinach jest dobrze zachowaną siedzibą szlachecką z XVI i XVII w. Na ścianach niektórych komnat zachowały się nawet oryginalne XVII-to wieczne skórzane ******. Perełką jest też sala rycerska z renesansowym stropem i potężnym piecem kaflowym z 1587 r. Zamek otacza również dobrze zadbany park. W latach 1678 –1692 zamek w Velkých Losinach był miejscem słynnych procesów czarownic. Decyzją inkwizycyjnego trybunału na stos posłano 56 osób.
Inną atrakcją tej naprawdę niewielkiej miejscowości jest czynna do dziś manufaktura papiernicza i muzeum papiernictwa. Papier w Losinach produkowany jest od roku 1596. Na miejscu można obejrzeć ekspozycje o historii papiernictwa oraz obejrzeć funkcjonującą do dziś manufakturę papierniczą. Jeśli ktoś potrzebuje papeterię z oryginalnego czerpanego papieru może ją nabyć na miejscu w sklepiku muzealnym.

Renesansowy pałac

[Natasza]

Zamek Bouzov
Romantyczny neogotycki gotycki zamek stojący wśród lasów bardzo popularny wśród filmowców z Czech i zagranicy.
Pierwotny zamek powstał w XIV w. Wzmianki o pierwszym właścicielu, którym był Buz z Bouzova pochodzą z 1317 r. Zdaniem niektórych historyków na zamku Bouzov w 1420 r. urodził się czeski król Jíři z Poděbrad. W 1558 r. Bouzov został spalony i po tym pożarze nie odzyskał wcześniejszej świetności. Do roku 1695 właściciele zamku Bouzov zmieniali się wielokrotnie. W tym roku zamek stał się własnością Zakonu Rycerzy Niemieckich (jak wielu innych morawskich zamków). Przez następne 200 lat zakon nie interesował się zbytnio zamkiem. Istniała obawa, że podzieli on los innych siedzib szlacheckich, które przestały pełnić funkcję rezydencji lub nie były znaczącą twierdzą i powoli popadały w ruinę. Na szczęście w 1895 r. arcyksiążę Eugen z rodu Habsburgów w wielki mistrz Zakonu Rycerzy Niemieckich podjął decyzję o rekonstrukcji zamku. Prace budowlane poprzedziła badania archeologiczne oraz studia, nad gotyckimi budowlami podjęte przez Georga von Hauberissera. Prace trwały do roku 1910. Dzięki nim zamek uzyskał swój dzisiejszy zachwycający kształt oraz niezwykle bogate i świetnie zachowane wnętrza.
Na wewnętrznym podwórzu głównego zamku stoi głęboka na 52m przykryta, kutą ręcznie neogotycką kratą. Naprawdę miejsce warte odwiedzenia. W 1939 r. zamek został skonfiskowany, wraz zresztą majątku zakonu przez hitlerowskie władze a po wojnie stał się majątkiem państwa czeskiego. Zwiedzanie zamku trzeba poświęcić co najmniej 2 godziny. Do wyboru są 4 trasy. Bilety wstępu dla dorosłych kosztują od 80 do 150 koron czeskich.


Zamek w Bouzovie

[Natasza]

Głęboko w lasach Masywu Czeskomorawskiego (czes. Českomoravská vrchovina) od przeszło ośmiu wieków wznosi się jeden z najpiękniejszych morawskich zamków. Warto zainteresować się dziejami tej wspaniałej siedziby rodu Pernštejnów, przejść się po jej komnatach i wspiąć na baśniową wieżę. Odważnym turystom być może uda się także spotkać tutejszą Białą Damę. Pernštejn to nie tylko jeden z najważniejszych czeskich zabytków, ale także budowla, która ze względu na swą imponującą architekturę cieszy się niesłabnącym powodzeniem wśród filmowców z całego świata. Poznajcie bliżej tę niezwykłą atrakcję położoną niewiele ponad 100 km od polskiej granicy!
Wspaniałe gotyckie zamczysko powstało jako siedziba Pernštejnów, o których pochodzeniu do dziś niewiele wiadomo. Pewne jest, że należeli oni do najbogatszych czeskich rodów, ich majątki w swoim czasie przewyższały włości sławnych Rožmberków z południa Czech. Schyłek rodu oraz stopniowe rozprzedawanie posiadłości przypieczętowały bezzwrotne pożyczki dla cesarzy. Spoglądając na monumentalną sylwetkę zamku, trudno się dziwić, że na przestrzeni dziejów nie został on nigdy zdobyty. Stało się tak dzięki pieczołowicie zaprojektowanemu systemowi obronnemu, który zadziwia do dziś.
Charakterystyczna jest strategiczna lokalizacja na wysokiej skale, głębokie fosy, mosty zwodzone i wysokie mury obronne z wieżami. Na wypadek, gdyby i te elementy zabezpieczające okazały się niewystarczające, właściciele zamku mogli ukryć się w pięciopiętrowej wieży Barborka połączonej z pobliskimi zabudowaniami tylko dwoma drewnianymi mostami. Jeśli wróg mimo tego dostałby się do wewnątrz, czekały tu na niego wąskie korytarze, przez które rycerz w zbroi nie mógłby się przecisnąć.
Podobnie jak większość czeskich zamków, także Pernštejn ma swego tajemniczego mieszkańca. Mowa o Białej Damie, która była niegdyś zamkową służącą. Zaniedbywała jednak ona swoje obowiązki i wciąż tylko mizdrzyła się do zwierciadła. Kiedy przestała chodzić także na msze, stary mnich uznał, że musi przemówić jej do rozumu. Służąca wyśmiała jego starania, co tak go rozzłościło, że przeklął ją na wieki. Podobno do dziś zjawa dziewczyny błąka się po ciemnych zamkowych korytarzach. Turystki powinny podczas zwiedzania uważać na zamkowe lustra. Legenda mówi, że kobieta, która w nie spojrzy, w ciągu roku utraci swą urodę.

Pernštejn Castle

Wędrując po okolicy, nie można pominąć innych znajdujących się w pobliżu wspaniałych zabytków. Na uwagę zasługuje Zdziar nad Sazawą (czes. Žďár nad Sázavou - na zdjęciu) z unikatowym kościołem św. Jana Nepomucena na Zelenej horze. Ten wpisany na listę UNESCO klejnot architektury to fascynujące miejsce przesycone mistyką i legendami, które pobudzi wyobraźnię każdego.