Początek października 2012, jeszcze ciepło ale już pachnie jesienią. Liście na drzewach w większości jeszcze są zielone, tylko niektóre żółkną lub brązowieją za to dzikie wino pięknie się czerwieni. Zaorane niedawno pola zaczynają się już zielenić.
Jedziemy 450 km na południowy wschód od Paryża w region zwany Bresse słynny z hodowli doskonałej rasy kur. Naszą bazą będzie camping na fermie kurzej. Rano łąka wokół namiotu okupowana jest przez białe kury. Co chwilę któraś dziobie coś w ziemi, inne podbiegają, przepychają się. Niestety, są dość płochliwie i wyraźnie nie lubią się fotografować.