Między Zatoką Triesteńską oraz Kvarnerską położony jest kawałek lądu, otulony błękitnymi wodami Adriatyku. Kształtem przypomina serce, które od północy wyznaczają pasma górskie. Niewielka, północna część Istrii należy do Słowenii, do Włoch najbardziej w górę wysunięte miasteczko Muggia, ale zdecydowana większość półwyspu przypadła Chorwacji. Mieni się paletą trzech barw, stąd tradycyjnie dzieli się ją na Istrię Białą, Istrię Szarą i Istrię Czerwoną, w zależności od koloru ziemi. Na północy występują łagodne wzgórza białych skał wapiennych, w środkowej części dominują szare płaskowyże, a im dalej w kierunku południa, półwysep płonie w charakterystycznym kolorze spieczonej przez słońce do czerwoności gleby.
Zakątek ten znakomicie nadaje się na letni wypoczynek. Turkusowe morze, ciągnące się setkami kilometrów wybrzeże, błękitne niebo i czysta krystalicznie woda sprawiają, że Istria należy do ulubionych miejsc turystycznych i jak magnes przyciąga urlopowiczów, lubiących rozkoszować się słoneczną pogodą i złocistymi plażami. Gwarny, radosny klimat nadmorskich kurortów, pełnych dyskotek, pubów i restauracji, spodoba się miłośnikom dobrej zabawy i rozrywki. Ale nieopodal tych hałaśliwych miejsc, kilkanaście kilometrów dalej, leży zupełnie inny świat - świat cichych, zagubionych w czasie, malutkich miasteczek, krętych uliczek, po których można spacerować bez końca, chorwackich ogrodów, w których kwitną palmy i magnolie, malowniczych krajobrazów, gdzie jak okiem sięgnąć pola, winnice, dachy domów pokryte czerwoną dachówką. Zwłaszcza północna część na myśl przywodzi słoneczną, włoską Toskanię i śródziemnomorski klimat, pozostałe wioski w głębi półwyspu swojską, sielankową atmosferę spokojnie płynących dni, właściwą rytmowi życia na wsi.
Istria zaskoczy tonącym w zieloności pejzażem, surowością nagich skał wciśniętych w morze, o których brzegi rozbijają się wzburzone fale, dzikością natury. Na tutejszych plażach wypoczywał polski kompozytor i dyrygent Mieczysław Karłowicz. "Uciekłem z Warszawy, ażeby gdzieś osiąść na czas dłuższy nad Adriatykiem i oddać się kompozycji" - pisał w liście do swojego przyjaciela. Zainspirowany morzem, zacisznymi zatoczkami, nietkniętą przez cywilizację przyrodą, na wybrzeżu Istrii zatracił się całkowicie i stworzył swój pierwszy poemat symfoniczny "Powracające fale". Nadmorskie okolice Istrii to doskonałe miejsce na taką wakacyjną ucieczkę. Sielska atmosfera wiosek z pewnością przypadnie do gustu turystom lubiącym delektować się ciszą, spokojem i pięknem natury oraz pozwoli im zregenerować siły podczas urlopu. Ci, którzy szukają ustronnych zakamarków, dzikich plaż, intymnych miejsc, by móc pobyć ze sobą, zapomnieć się całkowicie, odpocząć od trudów dnia codziennego, będą tutaj wielokrotnie powracać, by naładować się pozytywną energią i osiągnąć błogi stan zadowolenia i relaksu.