+ Odpowiedz na ten temat
Strona 3 z 7 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 45 z 104

Temat: Peloponeskie meandry

  1. #31
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Dalej w Vamvaka, za wsią, koło cmentarza jest kościół Agios Teodoros z XI w., mocno nadszarpnięty czasem ale z ciekawymi płaskorzeźbami nad portalem i dekoracją z płaskich cegiełek.





    Z następnego w Briki niewiele już pozostało ale jeszcze widać fragmenty fresków. Z góry mamy piękny widok na dolinę z domami-wieżami i na morze z masywnym półwyspem Tigani, przypominającym odwrócony rondel.



    Znowu przeskakujemy na zachodnią stronę drogi, w Erimos na krańcu wioski oglądamy dobrze zachowany kościół Agia Barbara z białych, ociosanych bloków a nieco dalej mniejszy, jednonawowy, mocno zrujnowany.


  2. #32
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    W Gardenitsy, dość rozległym osiedlu pomiędzy starymi wieżami, częściowo opuszczonymi wokół krętych uliczek znajduje się kościół Agios Sotir z XII w.z przedsionkiem na cienkich, marmurowych kolumienkach. Jego absyda posiada dziwne dekoracje z cegiełek przypominające pismo kuficzne (?).







    Dalej w Kitta pozostały stare wieże, najczęściej w ruinie ale też widać wiele nowszych.


  3. #33
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    W Nomia już z szosy widać kościół Agios Sergios i Vlachos zgrabny, na planie krzyża greckiego z ceglanymi dekoracjami, nad wejściem ma greckie napisy wyryte w białym marmurze.





    Zjeżdżamy na plażę do Mezapos, dokładniej są dwie. Jedna prawie w centrum osiedla, w osuwisku skalnym, szmaragdowa głębia otoczona wokół wysokimi, żółtymi skałami; są małe schodki pozwalające wyjść z wody do której należy się raczej wrzucić – to dobre dla skoczków i doskonałych pływaków. Druga plaża, niecały kilometr dalej, za skałą, w małej kamienistej zatoczce, całkiem „rodzinna” z łagodnym wejściem do chłodniej, czemuś (?) wody.

    Mam juz mętlik w głowie, po nocach śnią mi się bizantyjskie kościoły i postacie świętych w złotych aureolach świdrujące mnie oczami. A objechaliśmy dopiero tylko połowę Mani.

  4. #34
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Port Gerolimenas to prawdziwa perełka regionu, wąska zatoka wcięta głęboko w ląd, obramowana wysokim skalistym brzegiem, przezroczysta woda przez którą prześwieca szmaragdowe dno. Urocze miejsce, szkoda że znaczna część starych, stylowych domów jest opuszczona a wejście do zatoki „blokuje” hotel w stylu zupełnie tu nie pasującym.








  5. #35
    Maxitravelek Maxitravelek jacky is on a distinguished road Avatar jacky
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Redenovo
    Postów
    4,437
    Cytat Napisał pixi Zobacz post
    a wejście do zatoki blokuje hotel w stylu zupełnie tu nie pasującym.
    hotel czy knajpka są blokadą ?
    a może wyczuli interes i wykupili wszystko w zatoce ?
    to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...

  6. #36
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Szyld knajpki na zdjeciu pochodzi ze starodawnej tawerny w glebi portu.
    Hotel wybudowano, na moje "oko" w koncu lat 80 gdy Mani zaczal czuc turystyczny wiaterek, ktory jak do tej pory nie zamienil sie w zaden huragan. Przypominam: Grecja znalazla sie w UE w 1981 roku i przez pierwsze lata wcale nie byla taka "turystyczna".

  7. #37
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Dla lubiących piesze wędrówki jest system ścieżek pozwalający na piesze spacery po górzystej okolicy poprzez osiedla z charakerystycznymi zabytkowymi domami-wieżami.



    Szosa prowadzi przez puste, kamieniste zbocza pozbawione wyższej roślinności, poniżej małe skaliste zatoczki obmywane przez niebieską wodę. Mijamy małe osiedle Aliki i nagle zza zakrętu ukazują się domy Vathia. Zdumiewający widok, szosa okrąża skaliste wzgórze naszpikowane wysokimi, groźnymi wieżami i pozwala na podziwianie miasteczka ale wewnątrz nie ma nic aby zatrzymać zwiedzających. Tu czas zatrzymał się dwa, trzy wieki temu, nowe konstrukcje nie miały wstępu. Miasteczko jest prawie całkowicie opuszczone i popada w ruinę, tylko kilka domów jest stale zamieszkałych.






  8. #38
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Zjeżdżamy na sam kraniec Mani, w przewężeniu półwyspu mijamy plażę w zatoce Marmari, powyżej na skalistych tarasach wybudowano zespół hotelowy z restauracjami, który zakłóca surową harmonię tego zakątka.





    Przyłądek Tenaro (Matapan), najbardziej południowy grecki cypel w XVII w. był siedliskiem piratów. Jest tu mały port na kilka rybackich łódeczek i kamienista plaża zdominowane przez ruiny świątyni Posejdona na wzgórzu. Świątynia, która posiadała niegdyś nawet własną „pytię” już dawno została zamieniona na kaplicę chrześcijańską a obecnie posiada „ołtarzyk” bardziej ekumeniczny, improwizowany na płaskim kamieniu gdzie każdy może pozostawić jakąś pamiątkę i wpisać si1e do księgi gości wiszącej obok. Zostawiam szklaną, zielonomodrą kulę.




  9. #39
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491








    Według mitologii greckiej na Matapanie mieściło się wejście do piekielnej pieczary z której Herakles porwał trzygłowego psa Cerbera. Niedaleko stąd znajduje się największa głębia morza Środziemnego – 4850 m.
    Zatrzymujemy się na dłużej w tawernie powyżej aby przeczekać najgorętszą porę dnia, dziś temperatura przekracza 40 °C i na dodatek jest duża wilgotność. Popijamy różowe, domowe winko właściciela spogladając na żółte od poschniętych traw poszarpane brzegi i błękitną wodę. Jesteśmy w najbardziej południowym punkcie Europy, dalej jest już tylko woda aż do wybrzeży afrykańskich.
    Przylądek Tenaro był w historii świadkiem kilku bitew morskich; w 1717 r. flota wenecka wspomagana przez portugalską i maltańską stoczyła nierozegraną bitwę z okrętami tureckimi, w czasie I wojny światowej zatonęło tu parę okrętów, a w 1941 r. angielska Royal Navy zatopiła włoską flotę Regia Marina.

  10. #40
    Maxitravelek Maxitravelek jacky is on a distinguished road Avatar jacky
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Redenovo
    Postów
    4,437
    nie masz żadnych fotek z zwiedzania manijnych domów wieżowych ?
    a w ogóle - czy są jakieś udostępnione do oględzin ?
    to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...

  11. #41
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Nie - domow-wiez nie zwiedza sie, jak na razie....
    Albo sa opuszczone i w ruinie, czyli puste albo ludzie w nich mieszkaja albo przerobione na hotele a w tych ostatnich bywam bardzo rzadko a raczej wcale...
    Poza tym w srodku samej wiezy byly tylko sale po jednej na kazdym poziomie, jak w sredniowiecznych donzonach a w pomieszczeniach przyleglych - podobnie. Czyli wlasciwie nie ma co ogladac w srodku, najladniejszy widok jest z zewnatrz.

  12. #42
    Maxitravelek Maxitravelek jacky is on a distinguished road Avatar jacky
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Redenovo
    Postów
    4,437
    Cytat Napisał pixi Zobacz post
    Nie - domow-wiez nie zwiedza sie, jak na razie....
    Poza tym w srodku samej wiezy byly tylko sale po jednej na kazdym poziomie, jak w sredniowiecznych donzonach a w pomieszczeniach przyleglych - podobnie.
    żeby tak napisać - musiałaś być w środku...
    i nie masz fotki ?
    to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...

  13. #43
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    W kazde ruiny mozna "zajrzec"... a w srodku - rumowisko kamieni.

  14. #44
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Odjeżdżamy na północ bo dalej na południe już się nie da, towarzyszą nam nieprzytulne, puste i skaliste pejzaże, ruiny opuszczonych wież ale stale mamy wyasfaltowaną szosę. Odwiedzamy Porto Kagio, bardzo mały, malowniczy port rybacki, dwa bary, sezonowy sklepik, kamienisty brzeg ale już po paru krokach występuje piasek. Plaża jest tak wąska że stoliki i krzesła tawery mają nogi w wodzie.







    Przydrożny kościółek


  15. #45
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Powracamy na górę, na główną szosę, po kilku pięknych widokach na Korogonianikę mijamy Lagię, posiada trochę ufortyfikowanych domów-wieży w ruinie i nie należy tu liczyć na jakiekolwiek zaopatrzenie. Koło Spire „wieżowe”osiedla wydają się rywalizować o najbardziej niedostępną lokalizację.







    Nawet kaplice na lokalnym cmentarzu naśladują wieże.



    Lepiej zaopatrzona jest Kokkala; wież też tu nie brakuje ale są dwie restauracje, mini market, rzeźnik i nawet objazdowy sprzedawca jarzyn i owoców wieczorem. Śpimy przy małym kościółku z lokalnego kamienia na zboczu, przy zakręcie szosy i mamy widoki na całą zatokę Lakonii.

+ Odpowiedz na ten temat
Strona 3 z 7 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów