Plan był taki: w drodze do Kazimierza nad Wisłą, zatrzymać się na trzy dni w Sandomierzu, zwłaszcza że w pierwszy weekend lipcowy odbywał się tam nie tylko jarmark, ale i Turniej Rycerski. Po drodze zatrzymaliśmy się na obiad i krótki rekonesans w Busku-Zdrój, który okazał się bardzo rozkopanym miasteczkiem.
Rozkopany Rynek
Kościół parafialny w Busku-Zdrój