- Forum
- Świat
- Azja
- Indonezjada zdobyta, czyli grześkowa wyprawa do Indonezji 2013
-
Maxitravelek
Maxitravelek
Jacky, jak zwykle imponujesz wnikliwą analizą fotografii.
Muszę jednak "skorygować" Twoją interpretację. To nie dym (nie palę) a po prostu cień drzewa.
Głównym sanktuarium na Bali jest Pura Besakih – „Świątynia Matka”.
To zespół świątynnych kompleksów i sanktuariów połączonych ze sobą.
Położenie ma fantastyczne- w górach na wysokości około tysiąca metrów, a w tle przeważnie zasnuty chmurami szczyt
„Świętej Góry” – wulkanu Gunung Agung.
Podczas ostatniej erupcji wulkanu Agung w 1963 roku, która zabiła około 1700 osób,
strumienie spływającej lawy ominęły Pura Besakih dosłownie o metry.
Ocalenie świątyni zostało uznane przez Balijczyków za cud i sygnał od bogów,
którzy zostawili kompleks świątynny nietknięty.
Wydarzenie to jeszcze bardziej umocniło wiarę co do świętości tego miejsca.
W 1995 roku kompleks został wpisany na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO.
Z Pura Besakih wiąże się zgrzyt (w zasadzie jedyny istotny) naszego pobytu na Bali.
Podeszło do nas kilku młodzieńców ubranych w białe szaty, którzy próbowali nam wmówić,
że nie możemy po świątyni swobodnie chodzić, pomimo, że mamy bilety.
Jedynym sposobem , aby to obejść jest towarzystwo przewodnika, wywodzącego się oczywiście z ich grupy.
Taki spacer jest całkowicie za „free” pod warunkiem złożenia datku na świątynie –
tutaj padła kwota w wysokości kilkudziesięciu dolarów.
Na nic zdały się tłumaczenia, że kupiliśmy bilet wstępu.
Jak już wcześniej pisałem- kiepscy z nas negocjatorzy. Pozostawieni byliśmy na pastwę tych milusińskich agresorów,
nie mając nikogo, jako naszego rzecznika obrony. Trudno było przewidzieć reakcję z ich strony
w przypadku stanowczej odpowiedzi NIE. W końcu jesteśmy w tak odległym dla nas kraju...
Tak więc dajemy horrendalny haracz, potwierdzony podpisem w "księdze pamiątkowej",
dostajemy sarongi, czyli chusty okrywające dolną część ciała i dość zniesmaczeni wkraczamy w "gościnne progi".
Tak na spokojnie, czytając już później relacje innych podróżników zrozumiałem,
że byli to zwykli naciągacze. Należało ich bezwzględnie, mówiąc dosadnie "olać".
To zdarzenie, muszę przyznać dość skutecznie zniechęciło nas do zwiedzania kolejnych świętych miejsc na Bali.
A oto nasz przewodnik w miłej pogawędce z Ewą.
W sumie, należało zapomnieć stratę finansową i poddać się magii tego niewątpliwie pięknego miejsca.
Schodami do nieba, prosto do bogów...
Ostatnio edytowane przez grześku ; 24-10-2013 o 13:31
SAAB fan
-
Maxitravelek
Maxitravelek
-
Maxitravelek
Maxitravelek
-
Maxitravelek
Maxitravelek
-
Maxitravelek
Maxitravelek
-
Maxitravelek
Maxitravelek
-
-
Maxitravelek
Maxitravelek
-
Maxitravelek
Maxitravelek
dodałem pierwsze dwa tagi...
bo mi się te młode gwiazdorki spodobały....
i już ...
to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
-
Maxitravelek
Maxitravelek
-
Maxitravelek
Maxitravelek
-
Maxitravelek
Maxitravelek
-
-
Maxitravelek
Maxitravelek
-
Maxitravelek
Maxitravelek
Tagi dla tego tematu
Uprawnienia
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
Zasady na forum