+ Odpowiedz na ten temat
Strona 1 z 6 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 15 z 86

Temat: Wyprawa tropem starożytności i folkloru przez Pilio do lwa

  1. #1
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491

    Wyprawa tropem starożytności i folkloru przez Pilio do lwa

    Zimna, szaro-deszczowa wiosna A.D. 2013 podsunęła nam pomysł na słoneczne wakacje na Bałkanach. W połowie lipca ładujemy sprzęt biwakowy, fotograficzny, mapy, przewodniki i nasze torby z odzieżą górsko-plażową do auta. Kufer jak zwykle z początku odmawia zamknięcia się ale ostatecznie akceptuje po trzeciej próbie. Panoplia « reportera » też są gotowe : afisz reklamowy Voyageforum, wizytówka i badge, w podróży otwierają wiele drzwi … i butelek …



    W myśl zasady, że wakacje zaczynają się już po przekroczeniu progu domu a nie przyjazdu na « miejsce » jadąc niespiesznie, po paru dniach wczesnym popołudniem okrętujemy się w Anconie na 7-ym pokładzie « Eurolinka », tuż pod szalupami i koło składu kapoków. Z włoskimi statkami różnie bywa ….
    Czytamy, spacerujemy, obserwujemy kolory morza. Nudno. Wieczorem przygotowujemy sałatkę grecką z włoską mozzarellą. Dyskutujemy z sąsiadami Turkami z Lyonu.



    linia czerwona - dojazd
    linia niebieska - powrot

    Grecki port docelowy –Igumenitsa, przypływamy szybciej niż spodziewaliśmy się i w pośpiechu zwijamy śpiwory i materace. Sprawny wyjazd z garażowych czeluści statku, opuszczamy port, z radia leci zaraz typowa grecka piosenka, której słowa z końcówkami na –sis, -kis, -psis nadają egzotyczne brzemienie. Trasa na dziś jest krótka, 12 km do Platarii na plażę. Kocie zgromadzenie w porcie rybackim, prawie tuzin różnokolorowych futrzaków, podsuwa przypuszczenie że rybacy właśnie wrócili z połowu. Kupujemy dwie dorodne ryby o dziwnej nazwie, za dość dorodną cenę, greckie ryby nie są tanie. Będą na obiad, poranny posiłek to tiropyta i caffé frappé.
    Turystów mało, pewnie wystraszyły ich informacje o strajkach a tu tymczasem życie płynie spokojnie i leniwie jak zwykle, kryzysu nie widać chyba że spojrzy się na ceny paliwa.
    Zadomowiamy się na plaży między szeregiem niskich palm a szpalerem wielkich eukaliptusów. Zasypiamy przy delikatnym plusku fal obserwując zwierciadlane, drgające odbicia kolorowych świateł miasta.


  2. #2
    Maxitravelek Maxitravelek jacky is on a distinguished road Avatar jacky
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Redenovo
    Postów
    4,437
    zasiadam w czytelni - reklamując działalność niezdentyfikowanego krawca , którego dziełem padła mapka Bułgarii :-)
    to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...

  3. #3
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Mapka Bulgarii nie ma nic do roboty w Grecji. Pojawi sie tam gdzie bedzie mowa o Bulgarii i w swoim czasie.

  4. #4
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Na następnie parę dni przewidzieliśmy dogłębne poznanie okolic Igumenitsy. Najpierw nowoczesne muzeum archeologiczne, które posiada działy przedstawiające nie tylko suchą chronologię regionu ale bardzo interesujące ekspozycje tematyczne: obrzędy religijne, wyposażenie starożytnej łazienki, kuchni, przybliżające nam życie mieszkańców regionu sprzed 25 wieków.
    Muzeum mieści się na północy miasta, otwarte latem codziennie od rana do wieczora (poza sezonem tylko do godz. 15), wejście za 2 € od osoby, multum darmowych prospektów.

    Strożytne gliniaki i karafki



    Po prostu - dzbanek



    *** i zabawki



    Amfory - zbiorniki


  5. #5
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Wyposażenie łazienki - jest miednica, siedząca wanna...



    Wyposażenie kuchenne - chochle i patalnia jak dzisiejsze



    Złote listki z koron wkładanych zmarłym do grobowców i złote płatki dla Charona



    Grób rodzinny z urnami na popioły - praktykowano całopalenie


  6. #6
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Plaża w zatoce wzdłuż półwyspu Drepano jest długa i piaszczysta i okropnie zatłoczona, wszak dziś jest niedziela, uciekamy na stożkowe wzgórze 85 m (wysokości), na jego szczycie sterczy wysoka wieża fortecy Pyrgos Ragiou z okresu panowania tureckiego ale fortyfikacje na wzgórzu pochodzą z okresu o wiele starszego, z V w. p.n.e.



    Świetnie zachowane mury z równo ociosanych głazów w stylu « mur cyklopów » broniły dostępu od morza do starożytnej koloni Toroni założowej przez przybyszow z pobliskiej wyspy Corfou.





    Doskonałe miejsce na strażnicę – widok rozległy wokół na wiele kilometrów.



    Skromne tablice prowadzą do bramy otwartej jedynie od wtorku do niedzieli włącznie i tylko od godz. 8.30 - 14.30, wejście po 2 € od osoby (z oprowadzaniem). Zwiedzamy długo i dokładnie a strażnik-przewodnik wyraźnie niecierpliwi się nie mogąc zamknać bramy na czas.

  7. #7
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Dookoła rozciągają się pomarańczowe gaje



    Co to strażnik-przewodnik może zrobic z nudów oczekując turystów


  8. #8
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Wąskimi drogami poprzez pomarańczowe gaje oddzielone od morza rozległym, podmokłym, bagnistym terenem stanowiącym raj dla wodnego ptactwa (są tu pdobno pelikany, żurawie, flemingi ? nam nie pokazały ani czubka dzioba), gubiąc się czesto dojeżdżamy do Sagiada, blisko granicy albańskiej. Skromny port rybacki, kilka tawern na nadbrzeżu, mały, zwyczajowy « supermarket ».





    Kiedyś był tu ośrodek leczenia błotnistą, słoną mazią z jeziorka, pozostały pomosty i kioski teraz zaniedbane. Na jeziorku cumują malutkie, płaskie łódeczki jak drewniane tratwy, do połowu czego ? Może do zbioru raków i żab?





    Nocujemy nad morzem w dawnym, pustym dziś ośrodku kolonijnym po prostu na trawie pod okrągłą tarczą księżyca w pełni.

  9. #9
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Już w starożytnosci region wokół Igumenitsy sięgający po Prewezę na południu i prawie Ioaninę na wschodzie nazywano Thesprotią, wtedy jednym z jej najważniejszych miast była Gitana. Właśnie tam jedziemy, to zaledwie kilkanaście kilometrów.



    Przy tamie z mostem na rzece Kalamos już są drogowskazy, skręcamy w boczną, zwirkową drogę, po 1,5 km jest brama, otwarta choć kasa nieczynna.
    Nie szkodzi, wchodzimy, droga pod górkę, są tablice informacyjne po grecku i angielsku, teren bardzo rozległy, mamy spacerek zapewniony na conajmniej godzinę choć ruiny ledwo wystają z ziemi a południowe słońce przypieka.

    Makieta Gitana



    Gitanę założono w IV w. p.n.e. w głębokim zakolu rzeki Kalamos, w miejscu naturalnie obronnym. Całe wzgórze otoczone było murami o długosci 2,5 km z dokładnie dopasowanych kamieni, wzmocnionymi 9 wieżami ale samo miasto, oddzielone wewnętrznym murem zajmowało tylko zach. część wzgórza, wejście umożliwiały trzy masywne bramy. Na próżno wypatrujemy wysmukłych, greckich, kolum mierzących w niebo, widzimy jedynie « cyklopowe » masywne mury i precyzyjnie brukowane ulice ale uznajemy je za warte dokładniejszego obejrzenia.


  10. #10
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Rozpoznajemy geometryczny plan miasta zadziwiający swoją prostotą i modernizmem; szerokie na 4-6 m ulice krzyżujące się pod kątem prostym z węższymi. Wzdłuż nich pozostały zarysy budynków mieszkalnych, małej świątyni i budynków użyteczności publicznej.

    Tu była brama miejska



    Brukowana ulica



    Najciekawszy jest budynek rady z archiwum, składami żywnosci i salą, w której odbywały się również tzw « kolokwia » czyli spotkania w gronie męskim, urozmaicone obficie jadłem i piciem… A więc już starożytni Grecy… czyli nic nowego odtąd nie wymyślono.




  11. #11
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Poza głównymi murami miejskimi znajdowała się długa agora z widocznym zarysem szeregu sklepów i warsztatów oraz usytuowany nad rzeką teatr mogący pomieścić 5 tysiecy widzów. Byliśmy tu jedynymi zwiedzającymi. Częściowo zachowane mozaiki oraz wiele znalezionych przedmiotów codziennego użytku wykonanych z dużym artyzmem świadczącym o wysokim poziomie życia mieszkanców Gitany obejrzeliśmy już w muzeum archeologicznym w Igumenitsy.

    Sklepiki agory



    Tak idziemy do teatru




  12. #12
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Posuwamy się dalej na wschód starą szosą prowadzącą z Igumenitsy do Ioaniny a na noc zbaczamy na szeroką polanę przy monastyrze Moni Panagion usytuowanym w górach na końcu krętej drogi. Za nami wysoka skalna ściana niby mur, sięgająca ponad 1600 m, przed nami wspaniały widok na przepastną dolinę rzeki Kalamos i zachodzące słońce nad portykiem monastyru, wokół nas – jakieś niesamowicie intensywnie pachnące roślinki.



    Rano obserwujemy pierzaste, kwitnące krzaczki, niby pokryte delikatnym futerkirm.




  13. #13
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Szosa wspina się niezliczonymi zakosami na zbocza dominujące dolinę Kalamosu. Na przełęczy, szerokiej i nagiej sterczą dwa dawno uschnięte drzewka wybornie pozując do fotografii. Między nimi mała kapliczka z dziwną ikoną lokalnego św. Georgios z Ioaniny, przedstawionego w stroju z XIX w. z wielkim krzyżem na tle murów swojego miasta.







    Zjeżdżamy w dawną domenę « Lwa z Ioaniny » czyli Ali Paszy. Otacza nas gęsty las, głównie liściasty, czasem odsłania się widok na wąwóz rzeki, osiedli prawie nie ma. Ta droga tak piękna krajobrazowo z licznymi parkingami ze źródełkami, kamiennymi ławami, stanowiąca niegdyś główną nitkę komunikacyjną teraz jest rzadko uczęszczana i zarasta chwastami odkąd przebito autostradę Via Egnatia.
    Niespodziewanie zatrzymuje nas patrol policyjny… a pasów nie zapięliśmy, ich interesuje jednak tylko nasz kufer ? Widząc tak zapchany że mysz się nie wślizgnie ostrzegają tylko przed uzbrojonym bandytą ! Hmmm… Robi się trochę nieswojo. Takich patroli mijamy jeszcze 5, nigdy w Grecji nie zdarzyło mi się zobaczyć tylu policjantów. Dopiero na campingu w Ioaninie wyjaśniają nam że dwóch przestępców uciekło z więzienia, jednego złapali a drugi jeszcze cieszy się wolnością.

  14. #14
    Maxitravelek Maxitravelek jacky is on a distinguished road Avatar jacky
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Redenovo
    Postów
    4,437
    trzeba było podpowiedzieć, że to św. Georgios z Ioaniny uciekł :-)
    to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...

  15. #15
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Camping Limnopoula w Ioaninie położony jest na południowym brzegu jeziora Pamvotis, koło bazy nautycznej, prawie w mieście. Trawiasty, spokojny, ma wielkie sanitariaty - to dla sportowców, wi-fi gratis, wszędzie z niego blisko, za noc płaciliśmy 23 € to przeciętna cena greckich campingów (2 osoby, namiot, auto).



    Najpierw zwiedzamy twierdzę na cyplu, od bramy przejście brukowanymi uuliczkami prowadzi nas obok biblioteki tureckiej pod wzgórze, zaraz po wejściu stosik kul armatnich, rozmiarami przypominających kule do bowlingu… ale nijak je podnieść, to nie ta waga.




+ Odpowiedz na ten temat
Strona 1 z 6 1 2 3 ... OstatniOstatni

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów