+ Odpowiedz na ten temat
Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2
Pokaż wyniki od 16 do 19 z 19

Temat: Miami Beach, Side

  1. #16
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Cytat Napisał zdzicho alboom II Zobacz post
    Boli mnie to, że jako Polak nie dający bakszyszu, jestem źle traktowany w Turcji, rozumiem, że mogą być uprzedzeni do Polaków, ale ja zostałem źle potraktowany od razu na wejściu, nie zrobiwszy im nic złego. I może też przez to potwierdziło się moje uprzedzenie do Turków i może dlatego nie smakowała mi turecka kuchnia.
    Zostales zle potraktowany jako ten co nie daje bakszyszu, a z tego znani sa Polacy...
    To chyba Turcy uprzedzeni sa do nas. To dotyczy spraw hotelowych bo w kontaktach poza hotelowo-komercjalnych jest inaczej.

    Co do tureckiej kuchni to jest ona blizniaczo podobna do greckiej i bulgarskiej bo to Turcy wycisneli swoje wplywy w/w krajach przez ponad 400 narzuconej gwaltem obecnosci.

  2. #17
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Kapadocja, Kapadocja, dawaj foty !

  3. #18
    Moderator Maxitravelek zdzicho alboom II is on a distinguished road Avatar zdzicho alboom II
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    6,803
    Dobra, dobra, ale to już w innym wątku i musicie trochę poczekać.
    Jak bez kolców nie ma róży
    Tak bez VF nie ma podróży

  4. #19
    Maxitravelek Maxitravelek jacky is on a distinguished road Avatar jacky
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Redenovo
    Postów
    4,437
    Cytat Napisał zdzicho alboom II Zobacz post
    Piwo hotelowe było moim zdaniem rozwodnione.
    Oprócz piwa było wino białe i czerwone.
    Drinki to były do wyboru wódka czysta, wódka anyżkowa i dżin w czystej postaci, bądź też zmieszane z colą, tonikiem, lub fantą pomarańczową.
    Nie chce mi się wierzyć, bo barman przy mnie lał alkohol z butelki, ale chyba też był rozwodniony, bo nie mogłem się upić.
    Przy okazji wyżywienia muszę wspomnieć o suchym prowiancie (lunch packet), który dostaliśmy rano na 2-dniową wycieczkę. Po zapewnieniach, że będzie to full wypas, ja dostałem dwa kawałki chleba z tą niezjadliwą kiełbasą, bez masła i z kawałkiem pomidora, a żona zamiast kiełbasy miała 2 plasterki sera, i zamiast pomidora kawałek ogórka.
    gdybyś przed wyjazdem skonsultował się z wytrawnym bywalcem jak spółka "jacky & maryla" - usłyszałbyś / przeczytałbyś:

    1. piw hotelowych nie ruszać, nawet nie potrafią wprawić w dobry humor - co najwyżej w ruch okrężny połączony z WC,
    2. mocne trunki już w oryginalnych flaszkach mają stężenie nominalne max 30 amper, więc rozcieńczanie ich colą lub tonikiem nie ma uzasadnienia, nasza osobista preferencja to czysta ( owa 30 amperowa ) postać a jako rozcieńczalnik herbata - a tych nie brakowalo jak sam zauważyłeś,
    3. zafutrowanie na wojaż - należy co najmniej posiłek jak nie więcej zaopatrzyć się w bieżące pieczywo tudzież składniki uzupełniające i sporządzić sobie samemu kanapki, napój ciepły to herbata w termosie - rzecz jasna zabranym z domku - przewidując wycieczki zabiera się go do bagażu głównego...
    PS - dylematem może być jedynie brak spiżarni, czyli pokojowej lodówki w hotelu o mniejszej ilości gwiazdek...
    to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...

+ Odpowiedz na ten temat
Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów