Side, Manavgat, Dim, Aspendos, Kursunlu, Kapadocja,

[zdzicho alboom II]

a wszystko to w dziesięć dni października 2013 podczas wypoczynku z Nataszą i Wezyrem.

[Natasza]

W 12 dni i 11 nocy, jeśli dobrze pamiętam. Mogę Ci darować dni do zwiedzania-było ich de facto 10, nocy nadal 11.

[zdzicho alboom II]

Ale całą niedzielę trwał przelot i w hotelu byliśmy o 21:05 i poszliśmy spać zaraz po kolacji, więc tego dnia nie liczę.
Nocy w ogóle nie liczę, oprócz jednej Nocy Kapadockiej, o której będę pisał.
Ostatniego dnia, w niedzielę, autobus zgodnie z planem podjechał pod hotel o 7:55, więc tego dnia też nie liczę.
Zostaje 10 dni i jedna noc.

[jacky]

zasiadam w czytelni...

[Fila]

Czekamy na zdjęcia i streszczenie także finansowe

[zdzicho alboom II]

Tak, tak.
Musicie na wszystko poczekać, może do długich zimowych wieczorów.

[jacky]

w Tatrach już zima ...
wieczory też szybciej do nas witają...
dodaję taga :-)

[zdzicho alboom II]

Plaże w Side
Tak się domagacie relacji, że pokażę Wam kilka szybko wybranych migawek z różnych plaż w Side. Może Was częściowo zadowolę.
Z naszego hotelu Side Miami Beach, który wybrała dla nas Natasza, do plaży mieliśmy 5 minut drogi.
Plaże były raz rzadziej zaludnione, a inny raz gęściej, w zależności od pogody.
Zwróćcie uwagę, proszę, na to to białe długie, to nie są mniszki w habitach tylko zwinięte parasole.

[zdzicho alboom II]

[zdzicho alboom II]

[jacky]

Tak się domagacie relacji, że pokażę Wam kilka szybko wybranych migawek z różnych plaż w Side. Może Was częściowo zadowolę.

to się nazywa "zwiastun z wypoczynku"...

[zdzicho alboom II]

Promenadą nadmorską do portu
Natasza wybrała nam taki hotel, jeszcze raz dzięki, że w jakieś 20-30 minut można było zeń dojść do portu plażą, albo promenadą przy plaży, albo szosą przez Stare Miasto.
Droga promenadą była chyba najkrótsza.

[zdzicho alboom II]

Port w Side

Jednostki są co prawda niewielkie, ale za to panuje duży ruch.

[zdzicho alboom II]

Postanowiłem któregoś dnia zaokrętować się na największą jednostkę w porcie.
Już wchodzę na pokład, jestem na samym początku.


Już przesunąłem się nieco w moje prawo, aby mnie było widać dokładniej.


Już pozuję z bliska na pokładzie.


Już jestem hen na morzu.


Niestety mam dla Was w tym miejscu i czasie złą wiadomość. Zostawiłem żonie mój fotoaparat.
Nie mam zdjęć z tego rejsu.

[zdzicho alboom II]

Przejażdżka na wielbłądzie

A oto inna ekstremalna przygoda.
Tym razem dałem fotoaparat poganiaczowi.
Najbardziej ekscytujący jest moment, gdy wielbłąd się podnosi. Robi to bardzo szybko, a ja winduję się pionowo w górę.