Paryskie ZOO w nowej skórze

[pixi]

Zoo, usytuowane na skraju Paryża i Lasku Vencennes otwarte zostało w połowie kwietnia 2014r. po długim, gruntownym remoncie . Wybudowane w 1934 r. , odwiedzane tłumnie przez kilkadziesiąt lat wymagało odnowy i zmiany koncepcji. Teraz posiada 182 gatunki zwierząt ; płazy, gady, ptaki, ryby, ssaki z róznych stref klimatyczno-geograficznych zgrupowane w 5 obszarach.



Czynne : codziennie godz: 10 – 18; weekendy, święta i szkolne wakacje godz: 9.30 – 19.30
Od połowy października do połowy marca godz: 10 – 17

Bilety : dorośli – 22 €; dzieci (3 – 11 lat) – 14 €; młodzież (12 – 25 lat) – 16,50 €
Zniżki dla grup powyżej 20 osób.

Korzystając z ostatnich dni 25% zniżki na wejście, meldujemy się na bramce w piątkowe, majowe popołudnie. Dostajemy kartonowe bilety, każdy z innym zwierzakiem i kolorowy plan.

[pixi]

Wchodzimy przez kołowrotek, tabliczki ze strzałkami wytyczają trasy zwiedzania. Po rzuceniu okiem na basen z fokami i małymi pingwinami Humboldta, oblężony przez publiczność w porze karmienia sardynkami i trzymając się z daleka od patagońskich, plujących guanaco, idziemy do afrykańskiej kwatery.
Duży teren za zektryfikowanym ogrodzeniem oddany w posiadanie lwom posiada centralną skałkę, dające cien drzewa i oszklone wielkie „****” do podglądania władców sawanny. Z dala dostrzegamy płowe cielska; pan lew pokazuje nam leniwie tylną część swego tułowia i ani grzywą nie potrząśnie. Pół tuzina lwic naśladuje pana haremu.



Z lwami sąsiadują przez ścieżkę „białe” jasnopłowe oryxy i addaxy.

[pixi]

Obok zebry grevi ze stoickim spokojem przyglądają się gapiom liczącym ich gęste, wąskie czarnobiałe paski.

[pixi]

Żyrafy robią zebranie pod płotem, same „panie” z młodymi jak widać po futrzanych zakończeniach rożków.

[pixi]

Zbliżamy się do wysokiej, sztucznej bo betonowej, wysokiej skały będącej od kilkudziesięciu lat symbolem tego zoo. Poprzedzona jest piaszczystym terenem z rzadkimi drzewami i basenem wodnym niby afrykański wodopój. Tutaj przechadzają się antylopy kudu, strusie a marabuty zaskakują swoim stoicyzmem wobec tłumu obserwatorów.





Według nowoczesnych zasad wybiegi dla poszczególnych zwierząt są dużo większe niż poprzednio i zagospodarowane w taki sposób aby jak najbardziej przypominały warunki naturalne, mimo że przebywające w nich zwierzęta pochodzą z przychówku z innych zoo a nie z „łapanek” w naturze. Dawniej, parki zwierzęce tworzono dla człowieka aby mógł sobie pooglądać egzotyczne zwierzęta a o ich warunki życia troszczono się znacznie mniej. Nowoczesna koncepcja zooparku zajmuje się przede wszystkim warunkami bytu zwierząt, mają odpowiednio przystosowane, duże wybiegi, mogą nas podglądać z ciekawości tak jak my je obserwujemy ale mają też gdzie się schować gdy nie chcą być podglądane. Dlatego teraz w tym zoo jest mniej zwierząt niż dawniej, nie ma wielkich ssaków, a siatkowe, często przeszklone ogrodzenia nie robią wrażenia okratowanych klatek ze zwierzetami.

[pixi]

Na zboczu skały mają swój teren małpy; uganiają się w górę i w dół po suchych, drewnianych balach tworzących „małpi gaj”. Na kamieniu siedzi młoda pawianka z kilkudniowym małpiątkiem, które już wyrywa się na poznanie świata, matka trzyma go za ogon jak na smyczy. Rodzina pawianów zasiadła nad brzegiem spływajacego z góry strumienia, wstydliwie (?) odwracając się do nas tyłem zaczyna wzajemne iskanie.

[pixi]

Pod skałą, obszerna, wielka jak cyrkowy namiot siatkowa klatka z jeziorkiem stanowi domek dla dużego stada flemingów i drobnego wodnego ptactwa.

[pixi]

Półkoliście sklepiona szklana konstrukcja niby długi tunel połyskujący w słońcu to cieplarnia. Pośrod wysokich egzotycznych drzew w oszklonych przedziałach obserwujemy różne gady; kameleony, węże, żaby...

[pixi]

Patyczaki



To jest roslina a nie egzotyczny zwierz



to podobnie



Na górnych metalowych belkach konstrukcji wysiadują różnorodne ptaki.

[pixi]

W akwarium, w niebieskawej wodzie pływa syrena... czyli lamentin, bo tak w wyobraźni marynarzy, z pewnościa po nadużyciu rumu przeobrażał się ten dość otyły, niezbyt ruchliwy ani powabny ssak morski.





Są również wielkie mrówkojady i młode leniwce, które jeszcze, zapewne z lenistwa nie pokazują się zwiedzającym.



A przy cieplarni mamy klatki z papugami.

[pixi]

Z boku cieplarni, na jeziorku z dwoma wzgórkami połączonymi mostkiem widać w gęstym listowiu zwisające pasiaste ogony. Należą do madagaskarskich lemurów, które zaraz pokazały nam się w całej okazałosci ale i ruchliwości.

[pixi]

Są też południowo-amerykańskie tapiry, rosomaki, kapibary, czarna pantera i różne niewielkie małpiątka.

[pixi]

Jako ostatni oglądamy dział zwierząt europejskich za tą wysoką skałą. Sa rysie, wilki, wydry, jest klatka pełna sępów i wiwarium z drobnymi gadami.





Wracamy alejką koło żółwi, którym miłosne zapędy przerywają bezpardonowo panowie z obsługi zanosząc je kolejno na kolację do budynku.