Pokaż wyniki od 1 do 15 z 17

Temat: O Bożym Narodzeniu w Licheniu

Threaded View

  1. #1
    Moderator Maxitravelek zdzicho alboom II is on a distinguished road Avatar zdzicho alboom II
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    6,803

    O Bożym Narodzeniu w Licheniu

    Bo w dzień św. Szczepana tam byłem, jak przystało na prawdziwego katolika.

    Sanktuarium licheńskie to miejsce pielgrzymkowe, bo nie chodzi o to, żeby jak turysta zaliczyć jak największą ilość obiektów, ale aby pobyt tu pomógł w spotkaniu z Bogiem.

    Zaczęło się wszystko od tego, że kowalowi Tomaszowi Kłossowskiemu mieszkańcowi wsi Izabelin w parafii Licheń Stary niedaleko lasu grąblińskiego, żołnierzowi napoleońskiemu, dnia 20 października 1813 r. w Lipsku w Niemczech ukazała się Matka Boża w obliczu nieuchronnej śmierci.
    Do cierpiącego żołnierza powiedziała tak:
    „Nie bój się Tomaszu wyzdrowiejesz. Powrócisz do kraju. A teraz proszę cie, abyś dokładnie mi się przyjrzał, bo musisz odnaleźć mój portret i umieścić go w miejscu publicznym. Pragnę, aby moje dzieci czciły Mnie w tym wizerunku. Modląc się przed nim, będą otrzymywać zdroje łask”.
    Tego samego dnia nieznani ludzie zabrali go z pobojowiska i opatrzyli rany. W krótkim czasie odzyskał zdrowie i wrócił do kraju.
    Tomasz nie miał najmniejszej wątpliwości, że to była Matka Najświętsza, zapamiętał dokładnie Jej obraz i wiele podróżował i pielgrzymował , aby odnaleźć wizerunek Madonny.
    Po 23. latach od bitwy po Lipskiem 8 września 1830 r. na maleńkim obrazku umieszczonym w kapliczce we wsi Lgota niedaleko Częstochowy rozpoznał postać Maryi dobrze utrwaloną w jego pamięci. Wizerunek zawierał wszystkie istotne elementy.
    Właściciel pola, z wyznania ewangelik, chętnie pozbył się ikony. Tomasz powrócił z obrazkiem do domu i nie rozstawał się z nim.. Po latach przykuty do łóżka chorobą i ponownie cudownie uzdrowiony, postanowił wizerunek Bożej Rodzicielki wystawić do publicznej czci, tak jak go do tego zobowiązała. Umieścił obraz w niewielkiej kapliczce i zawiesił go na przydrożnej sośnie w lesie grąblińskim.

    Pomnik Tomasza Tomasza Kłossowskiego w lesie grąblińskim


    Kaplica sosny




    Ostatnio edytowane przez zdzicho alboom II ; 03-01-2015 o 16:27
    Jak bez kolców nie ma róży
    Tak bez VF nie ma podróży

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów