+ Odpowiedz na ten temat
Strona 4 z 6 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 46 do 60 z 81

Temat: Góry, morze i dziurawe skały

  1. #46
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491


    Wyznawany kult boga uzdrowiciela Asklepiosa i jego świątynię z czasem zastąpiono kultem imperatora Septimiusa Severusa. Mieściła się wyżej, bardziej na północ, z jej marmurowych kolumn i płyt niewiele pozostało gdyż później wybudowano częściowo na niej rzymską rezydencję.



    Termy jako ośrodek życia socjalnego zajmowały wielki obszar i miały wiele pomieszczeń, odkopane fragmenty glinianych rur sterczące do góry są świeżutkie niby współcześnie lepione donice.





    W początku IX w. po długim oblężeniu chan Krum zdobył Deultum, które w ten sposób znalazło się na granicy między Bizancjum a krajem Bułgarów, bronionej fortecą o potężnych murach i basztach i murem zwanym " Erkesiya " długim na 160 km. Odtąd przez 200 lat Bizantyjczycy płacili doroczny haracz Bułgarom i wysyłali misjonarzy aż przygalopowali Turcy i zaprowadzili swoje prawa.
    Ostatnio edytowane przez pixi ; 01-02-2015 o 11:36

  2. #47
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Potem jedziemy poprzez lasy liściaste, głównie z niskimi rozłożystymi dębami, osiedli tu brak, czasem mijamy opuszczone, zrujnowne " PGR-y ".
    Za Elhovem skręcamy na południe do Ustremskiego Monastyru, osiągamy go o zmierzchu. Rozkładamy się na kolację w wielkiej, okrągłej drewnianej, zadaszonej wiacie a śpimy w małym namiocie obok nad rzeczką bo gwiaździste niebo wyklucza możliwość deszczu.



    Od rana powoli posuwamy się szosą Elhovo – Harmanli. Przecinamy niewielkie pasmo gór Sakar.



    W okolicy są megalityczne dolmeny, meniry ale brak do nich drogowskazów, wyraźnie Bułgarzy nie doceniają wagi zabytków jakie drzemią na ich ziemi.
    Zaglądamy tylko do podwójnego, największego w całej Bułgarii dolmenu koło Hljabowa. Tablicy informacyjnej brak ale jest mały parking na 2 km na zachód od miasteczka, od niego wykładana kamiennymi płytami ścieżka sprowadza niżej, po 5 min stajemy pod dolmenem. W bardzo odległych czasach było to miejsce pochówku.
    W Hljabovie na placu oszklona tablica ze spłowiałymi afiszami i fotografiami informuje o innych dolmenach w okolicy.



    Ostatnio edytowane przez pixi ; 01-02-2015 o 11:48

  3. #48
    Maxitravelek Maxitravelek jacky is on a distinguished road Avatar jacky
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Redenovo
    Postów
    4,437
    Cytat Napisał pixi Zobacz post
    Potem jedziemy poprzez lasy liściaste, głównie z niskimi rozłożystymi dębami, osiedli tu brak, czasem mijamy opuszczone, zrujnowne " PGR-y ".
    Za Elhovem skręcamy na południe do Ustremskiego Monastyru, osiągamy go o zmierzchu. Rozkładamy się na kolację w wielkiej, okrągłej drewnianej, zadaszonej wiacie a śpimy w małym namiocie obok nad rzeczką bo gwiaździste niebo wyklucza możliwość deszczu.
    nie zajrzeliście na jutrznię do Ustremskiego Monastyru ?

    to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...

  4. #49
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Nie, bo pop zaspal.

  5. #50
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Dziwaczne skałki w górach Sakar





    W mijanej wsi Bogomil, z drogi widać kopułę starego, niewielkiego meczetu, skręcamy. Po chwili od wsi pojeżdża pani starym moskwiczem i daje nam lekcję historii po rosyjsku. Budynek lekko podrujnowany, pozbawiony minaretu pochodzi z 1518 r. po ustąpieniu tureckich okupantów został przerobiony na cerkiew, na ścianie nadal widoczne są malowidła z krzyżami, potem opuszczony, zaniedbany. W środku jest pochowek islamskiego świętego Hazar Baba (XVI w.). Aktualnie pilnie poszukiwany jest sponsor na planowany remont … niestety, to nie będziemy my.




  6. #51
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    W Harmanli niewielkiej, prowincjonalnej mieścinie zadziwa ilość warsztatów naprawy samochodów okupujacych obie strony głównej ulicy przejazdowej. Niegdyś niewielki dopływ rzeki Maricy płynął pod solidnym, długim mostem wybudowanym w 1585 r. przez miejscowego tureckiego Paszę. Most przetrwał bez uszkodzeń, prawie ; to wody zabrakło pod nim. Wysuszone, wybrukowane dno rzeki posłużyło za park i amfiteatr, obecnie zapuszczone, zarastają chwastami.





    Napis na tej marmurowej tablicy głosi : "ten most jest jak świat, przechodzą przez niego i król i biedny człowiek". Czyżby Pasza był filozofem ?


  7. #52
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Zagłębiamy się w Rodopy wschodnie, chcemy zobaczyć te miejsca, które ominęliśmy w zeszłym roku.
    Z Harmanli wyjeżdżamy na południe, na piknik skręcamy w las pod niewielkie wzgórze " Ostar Kamak ", zaledwie 348 m npm, na jego szczycie wśród skał można dostrzec ruiny zamku z okresu V-XIV w. ...



    a u jego podnoża … rozległe pole współczesnych baterii słonecznych



    I tak stare sąsiaduje z nowym…


  8. #53
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Jedziemy na poszukiwanie śladów starożytnych Traków, większość z tych skał drążonych ich rękami w okresie epoki brązu i wczesnego żelaza zaznaczona jest na mapie Rodopów ale w efekcie wcale nie łatwo jest zlokalizować je w terenie.
    Przez Slavianovo, Malak i Goliam Izvor trafiamy do wsi Pczelari, teraz wypada tylko znaleźć tracki grobowiec w skale zwany " Kara In ". Niestety mamy tylko bardzo " zielone pojęcie " gdzie on się znajduje, z pewnością jest na zboczu gór otaczających rzekę Ardę, ale na którym i gdzie ?
    Kierujemy się z Pczelar na południe do Ardy wpatrując się w pejzaż po prawej, często gęsto zasłonięty drzewami. I … nic… ??? Dalsze poszukiwania prowadzimy wirtualnie przy stoliku nad basenem w barze Komplexu wakacyjnego « Perpera » popijając zagorkę, po twórczych dyskusjach i oglądaniu map na wszystkie strony, decydujemy się na biwak nad rzeką.

    Arda płynie warto, brzegi strome, trudno dostać się do wody, po paru kilometrach szutrówki trafiamy na obszerną, zalewową równinę z drobnych otoczaków. Rozkładamy biwak na brzegu, rozpalamy ognisko, nad nami wygwieżdżony nieboskłon, woda pluszcze delikatnie gdy zapadamy w sen nie stawiając namiotu.



    O w pół do 6-ej rano budzi nas daleki ale dźwięczny i doskonale rozpoznawalny śpiew muezina. Trudno potem zasnąć, świt się ociąga, kłębiące się pasma chmur przeszkadzają słońcu zajaśnieć i wysuszyć wilgoć na naszych śpiworach, wreszcie słońce wstaje i my też.



    Co za niespodzianka, poziom wody w rzece obniżył się prawie o 2 metry – ukradli nam wodę ! Pokazała się kamienista łacha na środku, odsłonił się wysoki brzeg. Znaczy wczoraj na zaporze spuszczali wodę a dzisiaj zakręcili kurki.




  9. #54
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Po bliższym rozejrzeniu się wokół stwierdzamy, że jesteśmy zaledwie kilkaset metrów od tak poszukiwanego grobowca trackiego. Na zalesionym zboczu widać patrzące na rzekę formacje skalne z jakby nadwieszonymi czapami tufu wulkanicznego, w tej od wschodu zwanej " Ak Kaya " (Biała Skała) przypominającej dorodny grzyb jest trapezowaty otwór prawie 2-metrowej wysokości. Podjeżdżamy między polami słoneczników i tytoniu, przykręcam do aparatu długi zoom i robię serię fotek, pod górę się nie drapiemy bo i tak z bliska nie zobaczymy więcej.
    To najbardziej spektakularny grobowiec tracki, najbardziej malowniczy i tak pięknie położony na zboczu z widokiem na dolinę rzeki. Kim był ten zmarly, czym zasłużył sobie na takie zaszczyty pośmiertne ? Ponad kilkadziesiąt wieków dzieli nas od tamtych wydarzeń…
    Dopiero potem zdajemy sobie sprawę, że wystarczyło z drogi na południe od Pczelari skręcić na zachód stromym zjazdem z szosy za drogowskazem " parking ", po 100 m z zarośniętego wysokimi trawami parkingu pójść dalej drogą i tak trafić do tego grobowca.






  10. #55
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Powracamy na szosę, niedaleko mostu przez który wiedzie szosa Pczelari – Dolno Czerkowiszte sterczy potrójna wysoka skała, każda z partii ma wydłubane liczne nisze spoglądające na rzekę, naliczono ponad 100 otworów - to tracki zespół " Kovan Kaya ".

    Sakły od tyłu sa gładkie...



    ... ale od strony rzeki podziurawione niszami. To takie megalityczne kolombarium z widokiem na rzeke.




  11. #56
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Odwracam się i widzę że na wysokiej, skalistej ścianie tworzącej przeciwny brzeg Ardy też są te trapezowate nisze ! Trakowie byli bardzo sumienni w " dziurawieniu " skał. Prawdopodobnie ustawiali w tych niszach urny z prochami zmarlych. Zadaję sobie pytanie jak oni się tam wdrapywali ? czy po sznurowej drabince ? Jakim narzędziem drążyli skały ?





    Spoglądam na północ, widać zalesione, obłe wzgórze z dziwną skałą na szczycie, to Lwia Skała, w miejscu zwanym " Aul Kaya ", wokół niej także znaleziono ślady pobytu Traków, m.in pieczone kości wielu zwierząt domowych, naczynia gliniane.



    Zastanawiam się czy jakimś skałkom udało się przetrwać w stanie dziewiczym, naturalnym, bez dziurawienia ?

    Wszystkie te grobowce plemion Traków i ślady ich prac w drążeniu skał pochodzą z okresu 2-go tysiąclecia p.n.e.

  12. #57
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Niedaleko mostu stoi domek typu " chrońmy przyrodę " ; prowadzi informację o okolicy, o przelotach sępów egipskich, posiada małą wystawę minerałów. Kupuję niewielki przewodnik po Rodopach, jest tylko wersja bułgarska… Oprowadzający radzi nam zajrzeć na skałkę za domkiem.
    Przedzieramy się przez krzaki, ledwo widoczna ścieżka prowadzi ostro pod górę pod skałę.



    U jej podnóża widać wielką pieczarę – czy tu był grobowiec tracki ? Znowu są po bokach te nisze o formie trapezu. Obchodzimy skałę, znajdujemy niewielki dwu-komorowy grobowiec, miał przedsionek i właściwą komorę na planie kwadratu o pochylonych ścianach tworzących w pionowym przekroju trapez, znaczy służył do pochówku całopalnego, tu postawiono urnę z prochami w otoczeniu przedmiotów ofiarnych. Kogo tu pochowano ? zapewne jakąś znaczną osobistość. Na sam szczyt skały wspinają się wyraźnie wykute schodki. Nieco dalej, posuwając się około 10 m na zachód znajdujemy drugi podobny grobowiec. Niegdyś przykrywały je kamienne płyty. To zadziwiające, że jedna niewielka skałka mieściła aż trzy groby, czyli mały cmentarzyk megalityczny. To miejsce nosi nazwę " Hambar Kaya ".





    Ostatnio edytowane przez pixi ; 12-02-2015 o 15:59

  13. #58
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Interesuje nas zapora tworząca sztuczne jezioro zwane Studen Kladenec, między Kardżali i Madżarovo, prowadzi tam od Pczelar szosa wzdłuż północnego brzegu Ardy a po przejechaniu zapory – na pewnym odcinku wzdłuż prawego brzegu zanim odejdzie na południe.







    Gdy dojeżdżamy, koryto rzeki poniżej zapory jest prawie suche, obseruwjemy je z góry, robi niesamowite wrażenie, wyobraźnia podsuwa obrazki z filmów o katastrofach kosmicznych.


  14. #59
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Przejeżdżamy wolniutko, zatrzymujemy się na parkingu za zaporą bo na niej samej nie wolno (pilnują !) i wracamy pieszo. Błękitna woda po jednej stronie, puste, brunatno-szare łożysko rzeki żłobione w abstrakcyjny, trójwymiarowy deseń.





    Zdaję sobie sprawę, że w moich, naiwnych wyobrażeniach dna zalewów wydawały mi się zawsze mniej więcej płaskimi piaszczysto-błotnistymi nieckami. Tu na dnie są skały ostro, pionowo sterczące, nieregularnie zerodowane, powycinane jak zęby mamuta, tworzą mostki, podpierają ściany brzegów jak pozlepiane słupy, przeglądają się w rozległych kałużach wody, dając złudne pojęcie ich wysokości i głębokości. Świat widziany na odwyrtkę ! Na wprost budynku " Café " jest zejście na dół, na brzeg, oznaczone tabliczką.




  15. #60
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491



+ Odpowiedz na ten temat
Strona 4 z 6 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 OstatniOstatni

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów