+ Odpowiedz na ten temat
Pokaż wyniki od 1 do 3 z 3

Temat: Ege szege rege czyli Widzew ATF NEW YEAR Eger pato-story!

  1. #1
    Miditravelek Fila is on a distinguished road Avatar Fila
    Zarejestrowany
    May 2011
    Skąd
    Usiłuje to cały czas ogarnąć...
    Postów
    638

    Ege szege rege czyli Widzew ATF NEW YEAR Eger pato-story!

    44 kiboli i kibolek.
    Pato autokar, naście godzin jazdy, hard core hotel...

    i ja....



    Wiek 3 lata i 8 miesięcy, wzrost 105 cm... ultra boy z 10 meczami...
    i co?
    Zaraz.... ja nie dam rady?
    No ja nie dam rady?

    Żartujecie chyba!

    No jasne, że dam radę!


    Jazda na Węgry!
    I jazda z relacją!



  2. #2
    Miditravelek Fila is on a distinguished road Avatar Fila
    Zarejestrowany
    May 2011
    Skąd
    Usiłuje to cały czas ogarnąć...
    Postów
    638
    Ważne wyjaśnienie: relacja z mojego punktu widzenia... a wiecie... w tym wieku to za dużo się nie rozumie... z tego też powodu proszę traktować wszystko z przymrużeniem oka (alkohol też może być przesadnie eksponowany, ale to tylko zazwyczaj przypadek)... zabytków za dużo nie będzie, kumatych wstawek też nie.... po prostu Ci co spędzili Sylwestra w tym samym pubie co imprezę tydzień temu niech zobaczą w jakim dobrym stylu i niedobrym towarzystwie można się bawić za niewielkie pieniądze ;)


    No dobra... Łódź, 22:00 wsiadam do autokaru... i jazda... kierunek południe...
    i lekki szok....
    Co oni się tak drą?
    Oni naprawdę myślą, że śpiewać potrafią?
    Kurcze... jak piłkarze tak grają jak oni śpiewają... to wcale mnie nie dziwi ten spadek z Ekstraklasy...



    Ojciec rozgadał się z jakimś kolegą zwanym Dżekiem Danielsem, mama biegała po autokarze...
    a ja...hm...... walnąłem soczka... i idę spać.



    Następnego dnia obudziłem się o 9 rano.... nadal on tour... na dworzu minus dziesięć, słowackie góry...
    a oni dalej śpiewają:
    Jesteśmy ch*j wie gdzie, alkohol leje się...aejaooooo wódka, piwo...
    - wpada w ucho, muszę to powtórzyć w przedszkolu, rodzice będą dumni
    A wodzirej wujek Wojciu to jak w transie.
    Kiedyś tatę tak nosiło jak wrócił z urodzin kolegi, ale potem się zrzygał.
    No ale tata nie ma takiej formy jak wujek Wojciu...

    W końcu o 11:00 docieramy do hotelu Botax w Egerze.
    Wielki hotel z chyba całym drugim piętrem dla naszej "wycieczki"...
    Nastąpiło szybkie meldowanie się



    i ja z familią ruszyliśmy najpierw do sklepu, a później do łaźni tureckiej... powiadam Wam.... miód malina... choćby dla tych przyjemności trzeba jeździć na Węgry!

    My się tak wyrwaliśmy - reszta rozpoczęła jakąś ważną naradę, od której ponoć zależał wybór miejsca gdzie Widzew będzie grał wiosną
    (uprzedzając pytania - nie dogadali się)

    [/quote]

  3. #3
    Miditravelek Fila is on a distinguished road Avatar Fila
    Zarejestrowany
    May 2011
    Skąd
    Usiłuje to cały czas ogarnąć...
    Postów
    638
    W hotelu została wynajęty duży pokój... na salę "balową".
    Sprzęt grający (no i pijący) przyjechał prosto z Łodzi....



    Skoro bal... to i damy stanęły na wysokości zadania.... elegancja Francja...



    W moim wieku to ja jeszcze nie wiem po co i w jakim celu... ale też się gapiłem...



    Sylwestrowa impreza zaczęła się....a wszystko rozkręcił muzycznie wujek didżej Wiciu


+ Odpowiedz na ten temat

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów