pora przyszła przedstawić się jako kuracjusze ...
my się nie krępujemy udostępnić w necie swoje cyferblaty...
na dalszym planie tutejszy deptak...
to jest studnia wedle wejścia do naszego pawilonu...
w pierwszej chwili zezłoszczony będąc fatalnym standardem lokum chciałem nazwać
ową studnię - "studnią mądrości", napić się z niej i uciekać z z tego "kurbadu"...
jakoś powoli się przełamuję i stare obiekty o charakterze muzealnym znajduję...
to jest nie tron ale waga siedząca ...
do łazienki blokowej by się raczej nie zmieściła...
a to retro wanna z marmuru...
dwie osoby mogłyby sobie nieźle pobaraszkować, cóż, teraz plastyki w modzie i to jednoosobowe
takowe też uwiecznię, bo przyszło mi w nich moczyć swoje doczesne członki ...