+ Odpowiedz na ten temat
Strona 11 z 11 PierwszyPierwszy ... 9 10 11
Pokaż wyniki od 151 do 161 z 161

Temat: Estońskie "trzy po trzy" i białe czerwcowe noce

  1. #151
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476





  2. #152
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476







  3. #153
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476







  4. #154
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    W parku, po prawej stronie, jeszcze za domkiem cara leży pałac prezydencki. Na dziedziniec może wejść każdy, może nawet zajrzeć do prezydenckiego pokoju.






    Z dziedzińca prezydenckiego można dalej pójść na spacer, w głąb parku.

  5. #155
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476





  6. #156
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476







  7. #157
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476







  8. #158
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476

    Istnieje wiele muzeów w parku, w tym kumu (Estońskie Muzeum Sztuki), Muzeum Sztuki i Muzeum Kadriorg Mikkeli.



  9. #159
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Na pożegnanie kilka zdjęć nietematycznych z Tallina, z którego wyjeżdżamy 1 lipca.

    Urocze tallińskie restauracje, niestety drogie.

    To trzeci kot napotkany w Estonii.

    Poniżej widok na Stare Miasto w drodze do portu.

  10. #160
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Wydatki czyli rachunek sumienia

    Noclegi, cena za noc i 3 osoby:
    Tallin-60 EUR
    Tartu-50EUR
    Parnu-66EUR
    Rannakula-60 EUR
    Kuressaare-50 EUR

    Transport:
    przelot W-wa-Tallin-W-wa-260zł/osoba
    transport miejski w Tallinie-1,60 EUR/przejazd tramwajem, autobusem
    taxi w Tallinie-2,60 EUR+0,80 EUR/km, w obrębie miasta daje to kwotę 5-6 EUR
    taxi na lotnisko- 9 EUR
    autobus Tallin-Tartu- 5 EUR
    autobus Tartu-Kallaste-3 EUR
    autobus Kallaste-Alatskivi-1,50 EUR
    autobus Alatskivi-Tartu-2,50 EUR
    autobus Tartu-Viljandi-5,50 EUR
    autobus Viljandi-Parnu-6,80 EUR
    autobus Parnu-Kuressaare /w tym prom/-12,80 EUR
    autobus Kuressaare-Liiva /Muhu/-5 EUR
    wypozyczenie samochodu na Saaremie-1 dzień 25 EUR + koszta paliwa /12 EUR/
    autobus Liiva-Virtsu-4 EUR
    bus Virtsu-Haapsalu-3,50 EUR
    busik Haapsalu-Nova rand-3,20 EUR
    autobus Nova-Keila- 2,30 EUR
    busik Keila-Keila-Joa-0,90 EUR
    autobus miejski Keila-Joa-Tallin-2,30 EUR
    autobus Tallin-Kasmu-5 EUR
    busik Kasmu-Vosu-0,65 EUR
    busik Vosu-Palmse-0,85 EUR
    "okazja" Palmse- Viitina-5 EUR
    autobus Viitina- Tallin- 4,50 EUR

    Wyżywienie:
    II danie Bussijaam Tallin- 4,40 EUR
    Viljandi-4 EUR/hamburger z frytkami
    Kuressaare-naleśniki 2,80 EUR
    II danie Kaali-7 EUR
    II danie Haapsalu-3,80 EUR
    Vosu-zupa i II danie-10 EUR
    gorace danie z garmażerii Remi, Konsuma-3 EUR
    gotowe zupy w sloiku-2-3 EUR
    lody-od 1 EUR
    ciastko- od 2 EUR
    kawa- 1-1,5 EUR
    mała woda- 1 EUR, w dużym sklepie 0,60 EUR
    czekokada Kalev-2,60 EUR

    Estonia nie jest tanim krajem. Wszystkie ceny są wyższe niż w Polsce. Może jedynie transport na dalszych trasach wychodzi porównywalnie. Najdroższe noclegi są w Tallinie i Parnu.
    Najdroższe restauracje również w stolicy, zwłaszcza na rynku. Ale drogie są również, w całym kraju, zajazdy, gospody, karczmy. Najdroższy obiad jedliśmy w Vosu, grillowany. Pamiątki najtańsze w Haapsalu, najdroższe w Tallinie, od 3-4 EUR. Niewielkie pamiątki polecam kupić na tallińskim lotnisku, np. w Post Office. Zakupy najlepiej robić w dużych centrach i sklepach typu: Konsum, Remi, Maxima. Tam tez można kupić jedzenie na gorąco /duży wybór, smaczne/. Co ciekawe, po 18:00 sklepy te przeceniają, nawet o połowę ceny gorących dań. Bilety wstępu drogie-średnio 4-5 EUR.
    Ale dużo miejsc udostępnionych bezpłatnie.

  11. #161
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Podsumowanie
    Do podróży przygotowywałam się skrupulatnie i dość długo. Termin wyjazdu: 21 czerwca nie przypadkowy bo: ostatni tydzień w szkole bezproduktywny i mogłam "porwać" córkę, białe noce i tanie przeloty. Co ciekawe, bilety lotowskie kupowałam w szwedzkiej agencji, gdyż tam były tańsze niż na stronie naszego narodowego przewoźnika. Noclegi wybierałam staranie, korzystałam z booking.com oraz po raz pierwszy z Airbnb, portalu społecznościowego, gdzie nocleg wynajmuję bezpośrednio od właściciela. Noclegi wybrałam w miarę dobrze, a najlepiej na Saaremie i w Nova rand. Kupiłam również, za pośrednictwem stron estońskich, bilety na przejazdy długodystansowe, ponieważ były po drodze dwa święta i komunikacja kursowała różnie. Do tego wygodnie jest podróżować z biletem,
    z oznakowanym miejscem i mieć absolutną pewność, że wsiądziemy. Zwłaszcza autobusy z Kuressaare na Saaremie, w kierunku Tallina są przepełnione i tu rezerwacja i zakup biletów jest jak najbardziej wskazany. Podróżowanie po Estonii jest miłym doświadczeniem, gdyż kierowcy są mili, autobusy czyste i punktualne, a drogi estońskie dobre. Ale, nie do wszystkich miejsc dojeżdżają i czasami, gdyby nie życzliwość miejscowego Estończyka, zostalibyśmy w szczerym polu. Za przewożony bagaż nic nie płacimy, a kierowcy chętnie chowają plecaki do bagażnika.

    Podczas 10-dniowego pobytu w Estonii tylko dwa razy padało: w Parnu i Haapsalu, do tego po 2-3 godzinach deszcz ustępował, a nazajutrz była piękna pogoda.
    Estończycy żartują, że w Estonii są tylko dwie pory roku – narciarska i przygotowań do narciarskiej. Lato ma być tutaj niezwykle krótkie, zimne i deszczowe.

    Trasę wyprawy 10-dniowej zaplanowałam tak, aby być w najciekawszych miejscach Estonii: zobaczyć park narodowy, wodospad, wyspę, klif, latarnie morską, wiatrak, pałac czy zamek.
    Do tego, rzecz jasna, najpiękniejsze miasta Estonii: Tallin, Parnawę, Tartu i Haapsalu. Z wysp postawiłam na najłatwiej dostępne czyli : Muhu i Saaramę. Z parków narodowych wybrałam najpiękniejszy
    i łatwo dostępny: Park Narodowy Lahemaa. Z klifów: klify na Saaremie i Kallaste, z wodospadów: Keila-Joa, z latarni-Sorvę na Saaremaa, podobnie jak wiatraki. Z pałaców wybór padł na Palmse.
    Do tego doszły jeszcze średniowieczne kościoły i natura.
    Najpiękniejszymi miastami okazał się Tallin ze swoim Starym Miastem, Tartu i Haapsalu.
    Początkowo, po przylocie, wydawało mi się, że 10 dni przeznaczone na Estonię to dużo, ale summa summarum, wcale nie było to wiele. Ledwie dotknęliśmy tego, co najpiękniejsze, ale zostało jeszcze wiele miejsc do odkrycia. Wierze, że będzie mój następny "estoński raz" i będę mogła zobaczyć kolejne wyspy: Hiumę, Vormsi, z miast Narwę i cały wschód Estonii.

    Ze wszystkich trzech nadbałtyckich stolic-Tallin jest najsympatyczniejszym, swojskim i bezproblemowym miastem, łatwym i przyjemnym do zwiedzania. Ze wszystkich trzech krajów bałtyckich, Estonia jest nam najbardziej przyjazna i życzliwa. Tu lubią i cenią Polaków, a polonica można spotkać w wielu miejscach. Łączy nas też wspólna historia, ale Estończycy, w przeciwieństwie do Litwinów, tej się nie wypierają. Młodzi Estończycy mówią po angielsku, starsi tylko po rosyjsku. Z przekąsem odnoszą się do Rosjan zamieszkujących ich kraj, gdyż ci ostatni nie znają nawet słowa po estońsku.
    Estonia powierzchniowo jest prawie siedem razy mniejsza od Polski, natomiast pod względem ludności aż 30 razy mniejsza. Jeżdżąc po tym niewielkim kraju jest to widoczne, głównie małe wioski, duże odległości między nimi i dominujące lasy. Tylko 2% powierzchni kraju nie ma dostępu do internetu,
    z czego Eesti jest bardzo dumna.

    Polecam Estonię na wakacje. Dojedziemy tu własnym samochodem, pociągiem i autobusem, także z Polski. Dolecimy z Warszawy. Wypożyczymy samochód bezproblemowo i wypoczniemy na pięknych, szerokich nadbałtyckich plażach. Estonia jest warta naszej wizyty.

+ Odpowiedz na ten temat
Strona 11 z 11 PierwszyPierwszy ... 9 10 11

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów