+ Odpowiedz na ten temat
Pokaż wyniki od 1 do 15 z 15

Temat: Przystanek Ksamil

  1. #1
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491

    Przystanek Ksamil

    Ksamil leży na samym południowym krańcu Albanii. Od czasu załamnia się reżimu Envera Hodży mała wioska rozrasta się w nadmorski, turystyczny kurort.
    Dotrzeć do niego można jadąc wybrzeżem z Sarandy na południe w stronę antycznych ruin Butrintu lub od granicy greckiej przez przejście w Konispolu jadąc na północny zachód.

    Wybraliśmy tę drugą opcję.

    Po kilkunastu kilometrach musimy opuścić nową, wygodną szosę w kierunku Livadhja gdyż mała, niewyraźna tablica «Butrint » nakazuje skręcić w lewo w boczną żwirkową, prawie gruntową drogę. Potem jest lepiej, pojawia się stary, powybijany lecz podreperowany asfalt, betonowy most na rzece ze szczątkami " poobgryzanych " betonowych słupków barierki, czasem jakis mały barek-café, symbol wkraczającej nowoczesności a po południowej stronie drogi widać liczne sady owocowe i winnice w żyznej dolinie. Skręcamy w lewo aby nie wjechać na górkę do wioski Xarre, długa prosta wzdłuż kanału irygacyjnego i dojeżdżamy do przeprawy na kanale Vivari. Pełna egzotyka, to z pewnością jeden z najmniejszych promów na świecie, zmieści 4 auta albo jeden autobus ; metalowy, pordzewiały ponton pokryty mozaiką nierównych desek wtórnego użytku ciągnięty jest liną napedzaną ropnym silnikiem. Opłaty za przewóz niewysokie jak pokazuje tablica, można uiszczać w euro.



    Zanim skorzystamy z jego usług rozglądamy się wokół ; niewysokie, masywne baszty i długie mury kurtynowe obok przeprawy to twierdza zbudowana w końcu XVIII w. przez słynnego Ali Paszę, zarządcę regionu z ramienia tureckiego (kłania się historia regionu…) już ją zwiedzaliśmy w zeszłym roku ale jest jeszcze inna wybudowana przy ujściu kanału do morza. Potwierdza to tablica informacyjna.


  2. #2
    Maxitravelek Maxitravelek jacky is on a distinguished road Avatar jacky
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Redenovo
    Postów
    4,437
    Cytat Napisał pixi Zobacz post
    Ksamil leży na samym południowym krańcu Albanii. Od czasu załamnia się reżimu Envera Hodży mała wioska rozrasta się w nadmorski, turystyczny kurort.
    i dojeżdżamy do przeprawy na kanale Vivari. Pełna egzotyka, to z pewnością jeden z najmniejszych promów na świecie, zmieści 4 auta albo jeden autobus ; metalowy, pordzewiały ponton pokryty mozaiką nierównych desek wtórnego użytku ciągnięty jest liną napedzaną ropnym silnikiem. Opłaty za przewóz niewysokie jak pokazuje tablica, można uiszczać w euro.
    ja bym tak sprawdził polisę oc przewoźnika - za co on a raczej jego ubezpieczyciel odpowiada za utonięcie osób i autka ...

    to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...

  3. #3
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Wjeżdzamy na polną drogę blisko brzegu, prostą jak drut, jechać łatwo, potem jest gorzej ; wąski, garbaty mostek z ziemnym nasypem robi wrażenie, że jego brzegi osypują się do wody, jednak przejeżdzamy. Droga zakręca śledząc brzeg nadmorskiego, płytkiego rozlewiska, raju dla ptactwa, płoszymy kilka czapli, obserwujemy inne gatunki brodzących « rybołowów ».



    Mury twierdzy osiągające 9 m wysokości częściowo w ruinie, owszem, widać ale jest ona niedostępna, gdyż położona na podmokłej wysepce… Widać jednak doskonale, że jest na planie wydłużonego prostokąta z wieżami na rogach; okrągłymi od strony otwartego morza i kwadratowymi od strony kanału, z bramą wejsciową od północy.
    Forteca w tym miejscu istniała już w czasach gdy regionem władała Republika Wenecka, Ali Pasza tylko ją rozbudował. Podobnie jak trójkątną fortecę położoną tuż przy przeprawie.





    Widok z góry, z drugiego brzegu kanału



    A więc, istnieją 2 twierdze przypisywane Ali Paszy; ta przy przeprawie (na planie trójkąta) i ta przy ujściu kanału Vivari do morza (na planie prostokąta) i nie wypada ich mylić !

  4. #4
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Pozostaje powrócić tą samą drogą, przez garbaty, ziemny mostek do przeprawy…

    Butrint juz widać na zielonym wzgórzu.



    Z boku sterczą w wodzie ocalałe filary dawnego akweduktu.



    Czy one też czekają na przeprawę ?



    Przeprawiamy się, Butryntu tym razem już nie zwiedzamy, to nasz trzeci pobyt w tym miejscu. A co widzieliśmy jest opisane tu :

    http://voyageforum.pl/threads/5037-N...rakt-Egnatiusa

    Smutek nieosiągnięcia zamku na wodzie zapijamy piwem « Korcza » w restauracji fikuśnego ale o ciekawej konstrukcji hotelu « Livia ».

    Tak z góry wyglada ujście kanału Vivari do morza - na niebiesko.


  5. #5
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Po paru kilometrach osiągamy Ksamil.
    W ostatnich latach wybudowano w nim niepoliczalną ilość pensjonatów, hotelików, wszędzie wznoszą się żelbetowe szkielety nowych konstrukcji. Niektóre z nich wyglądają jakby przeżyły silny huragan lub trzęsienie ziemi - to obiekty budowane bez pozwolenia i dlatego « kopnął » je rządowy buldożer, to skuteczniejsza metoda niż egzekwowanie nakazu rozbiórki.



    Plaże w Ksamilu są liczne lecz malutkie i w skalistych zatoczkach o zielonkawo-niebieskiej wodzie z piaszczystym dnem. W każdej z nich z rzędami płatnych leżaków ciasno obok siebie poustawianych pod parasolami i z barem obok panuje wielki ścisk. Albańczycy zachłystują się wolnością korzystania z plaż tam gdzie dawniej miały prawo istnieć tylko bunkry i posterunki wojskowe.





    Na pewnej wysokości skalistego brzegu urządzono promenadę łączącą te plaże obramowaną murkiem z latarniami lecz to nie czyni jeszcze kurortu z miasteczka. Można też skorzystać z propozycji popłynięcia niewielką łódką na inne plaże zachwalane jako przyjemniejsze i mniej zatłoczone. Większość sklepów, restauracji i instytucji miejskich usytuowana jest wokół skrzyżowania i głównej ulicy a te boczne mają już wprawdzie nazwy ale jeszcze w większości czekają na asfalt i chodniki.

    Zatrzymujemy się na « Ksamil Caravan Camping » prowadzonym od lat przez Aleksandra i Lindę i najlepszym spośród 3 campingów.


  6. #6
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Dojazd do niego jest dobrze oznakowany niebieskobiałymi tabliczkami od strony Butrintu i Sarandy i w centrum.



    Przemili gospodarze podają mrożoną kawę każdemu na powitanie i na pożegnanie, miejsca są ocienione roślinnym daszkiem lub parasolami, ławy, stoły, sanitariaty czyściutkie, pachnące, lodówki do dyspozycji, kilka umywalek wśród kwietnych pnączy, gniazdka elektryczne bardzo liczne i jest internet wi-fi.
    Ceny: goście w namiocie – 5 € od osoby za noc; w kamperze – 7 € od osoby za noc, jest możliwość noclegu bez namiotu na pięterku pod daszkiem.






  7. #7
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Co robić w Ksamilu poza plażowaniem ?

    A – koniecznie zwiedzić pozostałości miasta Butrint o wielowiekowej historii (jest na światowej liście zabytków Unesco) położony zaledwie w odległości 5 km.

    B – wybrać się do orzeźwiającego rezerwatu natury “Błękinte Oko” - 35 km

    Po drodze są jeszcze dwie atrakcje :
    a – Finiq – ruiny antycznego miasta
    b – Mezopotam – kościół bizantyjski z ciekawymi płaskorzeźbami

    C – podjechać do Sarandy ; miasto położone w szerokiej zatoce na zboczu opadających do morza gór.

    Już była kurortem nadmorskim w czasie gdy Albania żyła swoim wyizolowanym życiem kraju o swoistej wersji czystego komunizmu. Piaszczystych plaż a nawet amienistych wprawdzie wiele nie posiada ale już wtedy istniał nadbrzeżny deptak z fontaną, obecnie wydłużony i lepiej zagospodarowany licznymi kafejkami, straganami z pamiątkami. Pod względem hoteli, hotelików, pensjonatów, barów, kawiarni i lodziarni miasto posiada duży wybór.
    Zabytków ma niewiele; w centrum widać niskie ruiny starej synagogi z V-VI w. i bazyliki chrześcijańskiej z VI w.

    Natomiast warto podjechać na wzgórze wznoszące się nad miastem z pozostałościami twierdzy tureckiej Lekursit. Wybudowana przez Solimana Wspaniałego w 1537 r. pozwalała obserwować z wysokości 260 m całą poszarpaną linię brzegową i wszystkie statki przepływające pomiędzy lądem a wyspą Corfou. Obecnie w twierdzy działa stylowa restauracja z rozległym tarasem gdzie znad talerza regionalnej potrawy, popijając lokalne wino można wieczorem obserwować świetlistą panoramę na wszelkie zakamarki skalistego wybrzeża.






  8. #8
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    W upalne lato 2015 temperatura w dzień w cieniu dochodzi do 45 °C, w nocy jest nieco chłodniej ale i tak w namiocie trudno spać. Niewyspani ruszamy wcześnie na trasę; najpierw dojazd do Sarandy odnowioną, poszerzoną szosą prowadzącą przez półwysep między morzem a jeziorem Butrynckim i z widokiem na rybie fermy. Wjeżdzając pomiędzy hotelowe “wieżowce” kierujemy się ulicą pod górkę i skręcamy w prawo w kierunku Gijrokaster i Kakavija. Podobnie na rondzie na obrzeżu miasta. Wokół teren jest niezalesiony, z rzadka zabudowany i widać w kierunku północno - zachodnim wydłużone, łyse wzgórze, wkrótce drogowskaz do odkrywki archeologicznej “Finiq – antycznej Foinike” nakazuje skręcić w lewo.

    Przejeżdżamy przez wieś, coraz gorsza droga prowadzi w bok na parking. Cienia ani odrobinki, nawet namiastki daszku, tablica informacyjna z opisem obiektu po albańsku, angielsku i grecku z rysunkami, podaje godziny otwarcia : 9 – 16, oraz wskazuje ścieżkę na górę.
    Nadjeżdża samochód rodaków :
    - Czy to tędy do “Błękitnego Oka “ ? – pada pytanie.
    Niestety nie ! Pokazujemy mapę, wyjaśniamy im pomyłkę i co się znajduje na wzgórzu. Panowie decydują się mimo wszystko iść do ruin, panie zostają w klimatyzowanym aucie.
    Przy niby wejściu strażnik-kasjer-przewodnik inkasuje po 200 leków od osoby i wydaje niby bilety – ostemplowane świstki. Tyle że bramy nie widać ?



    Foinike, dawna kolonia grecka, dzisiejszy Finiq, stało się miastem w IV w. p.n.e. i wtedy otoczono je cyklopowymi murami z kilkoma bramami, z wielkich, doskonale dopasowanych głazów, miały 4,7 k m długości, ich pozostałości są widoczne. W 3-im wieku naszej ery rozwijające się miasto “wylało się” poza stare mury, posiadało teatr na 12 tys. widzów i port w zatoce aktualnej Sarandy. Później wybudowano bazylikę chrześcijańską.





    Idziemy ścieżką po grzbiecie aż prawie do ostatnich ruin, oglądamy resztki cyklopowych murów i tych późniejszych z drobnych kamieni, kilka kolumn, pod daszkiem fragment ściany jednej z rezydencji patrycjuszowej z resztkami malowideł w stylu pompejańskim.



    Omal nie przegapiamy odkopanych ruin sceny i trybun teatru znajdującego się poniżej na zboczu, z bazyliki pozostały nikłe ślady.

    Jest południe, słońce praży, niskie krzaczki nie dają żadnego cienia, odechciewa mi się oglądania wszelkich ruin a jeszcze trzeba wrócić do auta. Cały spacer trwa ponad godzinę, zjeżdżając do wsi zaraz uwalniamy półkę jedynego sklepiku z zapasu zchłodzonej wody mineralnej, gazowanej “Glina Lemon”.

  9. #9
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Dalej jedziemy już prosto do błękitnej oazy. Po około 10 km drogowskaz informuje, że droga w lewo prowadzi do Siri i Kalter i właśnie jest w trakcie poszerzania i rozbudowy. Przy tamie i zalewie strażnik pobiera opłatę raczej symboliczną: osoba – 50 L, auto – 100 L. Wjeżdżamy pod wiekowe platany dające głęboki cień.



    Wypada podkreślić symboliczne zanaczenie tych trzech flag; Albania, która w okresie reżmu Envera Hodży oficjalnie bała się Ameryki jak przysłowiowy diabeł święconej wody i to głównie w obronie przed nią wybudowała 700 tysięcy bunkrów podczas gdy Albańczycy marzyli skrycie właśnie o takiej inwazji, teraz pojednała się z USA i marzy o przyjęciu jej do Unii Europejskiej. To symboliczny obraz ilustrujący w skrócie zmiany zaszłe w ostatnim 25–leciu tego kraju.



    Widok kilku tarasów restauracji ustawionych wprost w wodzie wśrod bujnej zieloności przypomina nam, że jesteśmy nie tylko spragnieni ale i głodni.



    Zadrzewione, ocienione ścieżki i mostki przez rzeczkę prowadzą do tego błękitnego oka czyli jeziorka z lodowatą, niebieskawą wodą wydobywającą się burzliwie z krasowego wywierzyska o głębokości 45 m. Promienie palącego słońca próbują przebić gęste listowe lecz wokół panuje przyjemny, orzeźwiający chłodek.


  10. #10
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Wywierzysko "Błekitne Oko"







    Ostatnio edytowane przez pixi ; 27-09-2015 o 15:49

  11. #11
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Śmiałkowie wdrapują się na drewnianą barierkę pomostu ponad źródłem i bohatersko skaczą do wody, wychodzą z niej już mniej tryumfalnie, szczękając zębami gdyż lodowata woda ma zaledwie kilka stopni.





    Na końcu ścieżki są jeszcze 2 inne restauracje nad rwącym i huczącym górskim strumieniem, solidnie zadaszone na wypadek niesprzyjającej aury oraz 5 kolorowych domków do wynajęcia. W minionym okresie była to oaza świeżości zarezerwowana dla reżimowych użytkowników.




  12. #12
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491






    Ostatnio edytowane przez pixi ; 27-09-2015 o 15:51

  13. #13
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Wracamy do Sarandy tą samą drogą, omijając oczywiście wypalony słońcem Finiq i w połowie drogi zatrzymujemy się w małej osadzie Mezopotam.
    Po południowej stronie drogi, za cmentarzem majaczy sylwetka bizantyjskiego kościoła św.Mikołaja z XIII w. Można do niego podjechać boczną drogą ale że jest w trakcie odnowy, brama na jego teren jest najczęściej niegościnnie zamknięta a wnętrze niedostępne. Wtedy wystarczy przejść przez cmentarz i przez mały murek.
    W średniowieczu był tu klasztor a całość otaczał wysoki mur, zachowały się tylko małe jego fragmenty i obronna wieża-dzwonnica. Kościół przeżył dwa trzęsienia ziemi i kolejne naprawy murów zniekształciły jego sylwetkę.




  14. #14
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Najciekawsze jest prezbiterim kościoła a dokładniej płaskorzeźby wokół niego, na zewnątrz ; bazyliszek z zasupłanym ogonem, naburmuszony lew, fantazyjne drzewko.








  15. #15
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Pogoda psuje się, nadciągają bardzo szybko niewiadomo skąd sine chmury przeszywane błyskawicami, niebo wydaje groźne pomruki a jeszcze tak niedawno przypiekało nas słońce. Ledwo zdążam zrobić kilka zdjęć gdy spadają wielkie, ciężkie krople deszczu, biegiem przez murki, furtki wracamy do auta. Zapanowała nagła ciemność, z nieba spada ulewa. Uciekamy na szosę zanim droga zamieni się w błotniste jeziorko ale burza szaleje i gęsta firana wody spadająca z rozprutej chmury nie pozwala na posuwanie się nawet po szosie, którą teraz płynie prawdziwa rzeka. Nagle burza odchodzi na morze, w Sarandzie jedynie rozległe kałuże na ulicach świadczą, że przeszła tędy nawałnica. Choć szybko wysychają, przejeżdżające auta podnoszą z nich fontanny wody.
    Jadąc na camping zastanawiamy się w jakim stanie znajdziemy nasze suszące się pranie a tu okazuje się że w Ksamilu nie spadła ani kropla deszczu, jedynie lekki wiaterek ochłodził nieco gorącą atmosferę.

    Po kilku dniach, po wypełnieniu założonego planu spotkań z ludźmi i zabytkami Albanii, zaoprowiantowaniu się w wino i super wodę mineralną gazowaną naturalnie - Glina Lemon powracamy do Grecji.


+ Odpowiedz na ten temat

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów