Gorzej zachowa³a siê dzielnica mieszkalna z ma³ymi domkami na planie szachownicy wzd³u¿ w±skich uliczek.
Oooo, nie jeste¶my tu sami...
Gorzej zachowa³a siê dzielnica mieszkalna z ma³ymi domkami na planie szachownicy wzd³u¿ w±skich uliczek.
Oooo, nie jeste¶my tu sami...
Najciekawszym budynkiem, zachowanym do niez³ej wysoko¶ci masywnych murów jest ówczesny hotel miejski dla go¶ci odwiedzaj±cyh ongi¶ Kassope, zwany po grecku Katagogion. Zbudowany na planie kwadratu, piêtrowy, posiada³ 17 pokoi go¶cinnych wokó³ dziedziñca otoczonego portykami wspartymi na 8-miobocznych kolumnach, w czê¶ci zachowanych.
Za hotelem, szeroka, brukowana ulica prowadzi na zbocze do wy¿szej czê¶ci miasta. Kassope posiada³o równie¿ teatr usytuowany powy¿ej miasta z widokiem na morze i ¶wi±tyniê Afrodyty poza murami - s³abo zachowan±.
Po kolejnej nocy spêdzonej w go¶cinnym, topolowym lasku w Ammudia i morskiej k±pieli opuszczamy j± definitywnie pod±¿aj±c na po³udnie.
Interesuje nas s³ynny Nikopolis – miasto zwyciêstwa ufundowane przez rzymskiego imperatora Oktawiana po wygraniu bitwy z Antoniuszem i Kleopatr± pod Akcium w 31 roku p.n.e. Oznakowana szosa prowadzi najpierw pod teatr rzymski. Aktualnie budowla jest w odnowie; poprzez rusztowania widaæ wysokie mury sceny z p³askich, typowych rzymskich cegie³ek i prze¶wiecaj± pó³koliste rzêdy trybun. Widok to do¶c smutny w tej chwili, wrócimy tu po rekonstrucji.
W±ska szosa miêdzy teatrem a skrytymi za szpalerem krzaków pozosta³o¶ciami stadionu prowadzi po¶ród domów osiedla na wzgórze na którym sta³ Monument Augusta wystawiony dla upamiêtnienia zwyciêstwa w miejscu sk±d Oktawian osobi¶cie obserowa³ bitwê.
Z triumfalnej budowli pozosta³y ruiny. Prace archeologów jeszcze trwaj±, uda³o im siê odzyskaæ prawie wszystkie fragmenty fryzu z napisem obiegajacego ca³± budowlê. Le¿± teraz na ziemi czekaj±c na wstawienie brakujacych kawa³ków. Przed nimi tablice informacyjne dok³adnie ilustruj± przebieg historycznej bitwy.
Szosa, biegn±c na po³udnie w kierunku Prewezy przecina wzd³u¿ teren dawnego miasta Nikopolis. Widaæ ¶wietnie zachowane na bardzo d³ugim odcinku kilkuset metrów mury obronne miasta z okresu bizantyjskiego (VI w.), kiedy miasto zredukowa³o znacznie swoj± powierzchniê wzglêdem pierwotnego obszaru zajmowanego w okresie rzymskim. Jedziemy po ich wewnêtrznej stronie.
Aby zdaæ sobie sprawê z potêgi ich obronno¶ci trzeba przej¶æ przez monumentaln±, odremontowan±, zachodni± bramê i obejrzeæ je z zewn±trz, lub wyjechaæ za po³udniowy mur fortyfikacji i przyjrzeæ siê zewnêtrznym, masywnym basztom.
Ostatnio edytowane przez pixi ; 18-10-2015 o 13:04
Po przeciwnej stronie szosy widaæ skupiska ruin z kilku bazylik wczesnochrze¶cijañskich jakie posiada³o bizantyjskie miasto. W jednej z nich, zwan± Alkinson z pocz±tku VI w. zauwa¿amy obok prostok±ta bramy z bia³ego marmuru we fragmencie murów i u³omków kolumn... wielk±, kamienn± wannê...? Co robi wanna przy ¶wi±tyni ? To przecie¿ tylko wielki sarkofag o dziwacznej formie !
Przy po³udniowym krañcu murów, za kilkupoziomowym pa³acem z którego pozosta³y jedynie wysokie ³uki sklepieñ, mie¶ci³a siê g³ówna bazylika zwana Doumentios z po³owy VI w. Zachowa³ siê z niej zarys geomerycznych, regularnych murów i mozaiki posadzkowe, piêkne w swojej kompozycji, kolorach, rozmaito¶ci motywów z przewag± morskich.
Wychodzimy na szerok± ulicê Nikopolis ale pozosta³a czê¶æ antycznego miasta dostêpna jest, niestety, na razie tylko archeologom powoduj±c frustracjê zwiedzaj±cych.
Muzeum z eksponatami wydobytymi z ruin znajduje siê w Prewezie. Nowoczesny, du¿y, p³aski, masywny budynek przy wje¼dzie do miasta, 1 km od Nikopolis. Czynne jest w sezonie turystycznym w godz. 9 – 19; wstêp - 2 € od osoby (bilet zni¿kowy dla dzieci i osób po 60-si±tce – 1 €), w obrêb ruin wstêp jest wolny.
Nowoczesna „lu¼na” prezentacja, rysunkowe „przed³u¿enie” pokazywanego fragmentu aby unaoczniæ z jakiego pochodzi on obiektu oraz wybór eksponatów sprawia, ¿e wizyta w tym muzeum to prawdziwa przyjemno¶æ a nie spotkanie z zakurzonymi „u³omkami” historii. W¶ród najbardziej interesuj±cych s±: pos±g Ateny, marmurowy bêben z p³askorze¼bami kobiecymi, podobny bêben z p³askorze¼bami walcz±cych Amazonek, który zaodoptowano w okresie bizantyjskim do nowej wiary u¿ywajac go jako podstawê ambony w bazylice Alkinson i umieszczaj±c na nim mozaikê chrze¶cijañsk± z podobiznami ¶wiêtych.
Kilka kasetonów ze sklepienia
Oryginalna jest te¿ wielka pó³ka jak biblioteczna szafa siêgaj±ca a¿ po sufit pe³na kamiennych fragmentów rze¼biarskich....
... i antyczne gliniane rury wodoci±gowe wygl±daj±ce jakby by³y wspó³cze¶nie lepione...
Sarkofagi znajduj± siê prawie w ka¿dym muzeum ale ten anio³ek z girlandami wyda³ mi siê wyj±tkowo sympatyczny.
Co transportowa³y antyczne statki - oczywi¶cie amfory, które s³u¿y³y wtedy za kontenery.
Naczynia codziennego, domowego u¿ytku.
Lato w tym roku w Grecji jest wyj±tkowo upalne, termometr nie spada poni¿ej 35°C w cieniu, raczej ma tendencjê wzrostow±. Ci±gnie nas do wody...
Cypel na którym roz³o¿y³a siê Preweza od po³udniowej czê¶ci l±du oddziela g³êboko wciêta zatoka Avmakikos. W minionym wieku przeprawa przez ni± by³a mo¿liwa tylko promem odp³ywaj±cym z portu wiele razy dziennie. Obecnie jest podwodny tunel. Cena za przejazd za auto osobowe wynosi 3 €, niezale¿nie od ilo¶ci pasa¿erów. Wjazd do tunelu jest trochê „ zasup³any”, trzeba uwa¿nie ¶ledziæ drogowskazy do „Aktio”. Tym bardziej, ¿e prawie wszystkie tablice i znaki drogowe s± zabazgrane czarn± farb± – cyfra 13 i wielkie przekre¶lone ko³ko – nie = oxi (czyt. ohi). mia³y wyraziæ niezgodê Greków na dyktat ekonomiczny UE z 13 lipca. I kto i kiedy je teraz umyje ?
Jaka szkoda, ¿e tunel nie ma okien, podwodny ¶wiat mo¿na sobie tylko wyobraziæ a wiemy, ¿e ¿yj± tu wielkie ¿ó³wie wodne.
Na drugim brzegu zatoki przeje¿d¿amy przez teren p³aski, lekko podmok³y. Dostêpu z niego w wy¿sze partie l±du broni³a zgrabna twierdza turecka usytuowana przy drodze do Vonitsy. Przetrwa³a do dzi¶.
Kilka kilometrów dalej ju¿ widaæ po zachodniej stronie wyspê Lefkadê dostêpn± przez niski most. Przy przeprawie te¿ by³a twierdza - Santa Mavra zbudowana przez Franków w 1300 roku, wielokrotnie odbudowywana przez Wenecjan i potem Turków co ¶wiadczy o wa¿nej funkcji obronnej jak± spe³nia³a.
W³a¶nie przeje¿d¿amy pod jej murami poprzedzonymi fos± i wje¿d¿amy na brzêcz±cy, klekocz±cy most-pomost prosto do stolicy wyspy – Lefkady. Na wprost starsza, zabytkowa czê¶æ miasta, po lewej rozleg³y port jachtowy pobrzekuje linkami na wysokich, lekko ko³ysz±cych siê masztach strzelaj±cych w niebo.
Nie dajemy siê skusiæ go¶cinnym restauracjom z kolorowymi krzes³ami i serwetami powiewaj±cymi na wietrze ani sklepikom obwieszonym pami±tkami, mkniemy na po³udnie wzd³u¿ wschodniego brzegu wyspy, za Nidri, za Vliho na kamping „Santa Mavra” w zatoce Dessimi (20 km).
Kamping po³o¿ony jest przy pla¿y na kilku tarasach zbocza ocienionych drzewami, ma przystañ dla ma³ych ³ódek i pe³ne wyposa¿enie; obszerne sanitariaty, lodówki, pralki, obok restauracjê i basen, sklepik, a pod p³óciennym daszkiem bar pla¿owy z wi-fi. Cena za 2 osoby+auto+namiot wynosi 25 € za noc.
Dostajemy miejsce w pomarañczowym gaju pod zielonym siatkowym daszkiem, parê kroków od baru...
Wypada przyznaæ, ¿e tutaj ogarnê³o nas pla¿owe lenistwo i z zaplanowanych wycieczek realizujemy tylko popo³udniowy wypad do stolicy wyspy.
Zatoka, w drodze do Nidri
Miasto Lefkada mimo prze¿ytego w 1953 roku trzêsienia ziemi zachowa³o kilka ko¶cio³ów z XVII w. i wiele kamienic z XVIII w. w stylu barokowym z wyra¼nymi wp³ywami weneckimi. Spacerujemy wzd³u¿ g³ównej ulicy zarezerowanej dla pieszych, jeszcze do¶æ pustawej pod koniec sjesty, zajadamy lody o wymy¶lnych smakach, ogl±damy sklepy z lokalnymi smako³ykami o ma³o przystêpnych cenach...
Tutejsze cerkwie obrz±dku greckiego przypominaj± w³oskie ko¶cio³y rzymsko-katolickie a nie ortodoksyjne ceglane cerkiewki pe³ne kopu³ek i pod czerwonymi dachówkami. Dla ciekawostki – s± one w wiêkszo¶ci w³asno¶ci± prywatn± ró¿nych rodzin. Dwonnice przy nich s± najczê¶ciej a¿urowe, metalowe, bo taka konstrukcja lepiej znosi trzesiênia ziemi.
Zabawny mostek do morza
Zatoki Lefkady
Po paru dniach opuszczamy Lefkadê i wybrze¿e Epiru aby przeskoczyæ szybko autostradami do Bu³garii.