Po dziwacznej zimie 2015/16 z taką niecierpliwością oczekiwaliśmy wiosny, że w pierwszy słoneczny, marcowy, weekend, który wprost zapraszał do wyskoku za miasto opuściliśmy stolicę.
Pojechaliśmy do podparyskiego miasteczka Méry nad rzeką Oise bo tam odbywało się rozdanie nagród w corocznym konkursie na nowelę humorystyczną oraz targi książki.
To blisko, już po ½ godziny jazdy autem wjeżdżamy do miasteczka, na ulicznych latarniach wiszą kolorowe plakaty anonsujące wydarzenie, podobnie na bramie parku prowadzącej do pałacu gdzie ma się odbywać cała impreza.
Już od wjazdu widać sylwetkę pałacu przebijającą się przez bezlistne jeszcze konary i gałęzie starych platanów.
Budowano go długo; początki sięgają XIV w. a kolejne rekonstrukcje i przebudowy trwały od XVI do XVIII w. Dziś ma wygląd zewnętrzny klasycystyczny ale czworobok murów kryje obszerny dziedziniec z elementami architektury średniowiecznej. Do pałacu przylega niewielki kościół z XV/XVI w. z którego zaznacza się głównie wieża.