-
Administrator
Maxitravelek
-
Administrator
Maxitravelek
-
Administrator
Maxitravelek
-
Administrator
Maxitravelek
-
Administrator
Maxitravelek
-
Administrator
Maxitravelek
Czas na podsumowanie: był to tani tygodniowy wypad na Baleary. Bilety samolotowe rezerwowane z wyprzedzeniem kosztowały 400zł/osoba, pobyt w hotelach z HB to wydatek rzędu 100 EUR/osoba.
Prom z Majorki na Minorkę-39 EUR, wypożyczony samochód-16 EUR/osoba. Transport na Majorce: 35 EUR/osoba w tym taxi. Pogoda dopisała, hotele nie były luksusowe, ale dało się przeżyć / zwłaszcza w Playa de Alcudia/. Kuchnia hiszpańska rewelacyjna czy to na Balearach czy na kontynencie!
Kulała jedynie komunikacja. Na północy zobaczyłam najpiękniejsze miasteczko jakim dla mnie jest Alcudia, ponadto Port de Alcudia, Can Picafort, Pollenca i Port de Pollenca, Przylądek Formentor. Natomiast na najładniejszy kurort nadmorski typuję Can Picafort. Pobyt na północy pozwolił na rejs na Minorkę i jednodniową wycieczkę po tej pięknej wysepce. A południe wyspy czyli okolice Palma de Mallorca pozwoliły mi dotrzeć do uroczej Valldemossa i Puerto de Soller oraz na poznanie samej stolicy.
Zazwyczaj jest tak, że wyspy są bardziej urokliwe od kontynentu. W tym wypadku Majorka mnie nie oczarowała, w przeciwieństwie do "kopciuszka" czyli Minorki, na którą chętnie wrócę.
I na koniec moje ulubione koty, tym razem hiszpańskie oraz dwa inne zdjęcia, których nie miałam, gdzie "upchnąć".
Zachód słońca w Can Pastilla, po prawej widać akwarium
Drzewo rosnące nieopodal katedry
Kot z Puerto de Pollenca
Kot z Can Pastilla
Uprawnienia
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
Zasady na forum