Dojazd do Dziwnówka zaplanowaliśmy tak, aby po drodze zahaczyć o Bolków, o Bad Muskau i zostać trzy dni w Kostrzynie nad Wisłą. A stamtąd już niedaleko nad morze. Toteż wyjechaliśmy z sześciodniowym wyprzedzeniem. Najpierw dojechaliśmy w okolice Bolkowa, tj. do Jawora bo tam był dostępny nocleg. Sam Jawor jest bardzo ładnym dolnośląskim miasteczkiem, niestety bardzo zaniedbanym. Do Jawora zajechaliśmy wczesnym popołudniem. Po zakwaterowaniu zaczęliśmy szukać restauracji i z nią okazał się kłopot. Przy rynku była otwarta tylko dla weselników. Dopiero udało nam się zjeść obiad po półgodzinnych poszukiwaniach, przy współudziale miejscowych, w Kręgielnia 13.
Ratusz z wieżą – pierwsze wzmianki o Jaworskim ratuszu pochodzą już z 1373 roku