- Forum
- Europa
- Grecja
- Wakacje nad Morzem Jońskim, przerywnik grecki: Lefkada, Kefalonia, Itaka i Korfu
-
Administrator
Maxitravelek
-
Administrator
Maxitravelek
-
Administrator
Maxitravelek
-
Administrator
Maxitravelek
-
Administrator
Maxitravelek
-
Administrator
Maxitravelek
-
Administrator
Maxitravelek
-
Administrator
Maxitravelek
-
Administrator
Maxitravelek
-
Administrator
Maxitravelek
-
Administrator
Maxitravelek
Czas na podsumowanie. Najkrócej: Lefkada i Kefalonia na tak, Korfu na nie! Wakacje łączone: grecko-albańskie także polecam!
Korfu, mogę rozpatrywać jako miejsce lądowania tanich linii lotniczych i szybkiego wodolotu do Sarandy. Korfu powitało nas, zalegającymi od 5 miesięcy, tonami śmieci w każdej części wyspy, nie tylko w stolicy.
Do tego nie ma sensownie działającej komunikacji, nie można się przedostać, tak jak np. nad polskim morzem, z jednej miejscowości nadmorskiej do drugiej. Wyspa w utrzymaniu droga: wyższe ceny za zakwaterowanie
i wyżywienie niż np. na Lefkadii. Dla porównania: cena noclegu na Korfu 44 EUR/doba, a na Lefkadii 33 EUR/doba za apartament 3-4-osobowy. Obiad w restauracji na Korfu: 30 EUR, na Lefkadii czy Kefalonii- 22 EUR.
Taksówki droższe na Korfu. W rzeczywistości okazało się, że komunikacja na Lefkadii działa sprawnie /standard to opóźnienia rzędu 10-15 minut/, lepiej niż na rozreklamowanym Korfu. Do tego milsi ludzie na Lefkadii,
a wyspa nie zawalona turystami, dlatego mniej komercji, a więcej autentyzmu.
Nie przypuszczałam również, że mając do dyspozycji 3 godziny czasu, nie pokonam na Korfu dystansu 34 km bo tyle wynosiła odległość z Preulades na lotnisko. Najpierw jechaliśmy autobusem, ale kiedy po prawie godzinie wróciliśmy praktycznie w to samo miejsce, wysiedliśmy z niego w Sidari. Na postoju taxi okazało się, że mimo dzwonienia po taxi, ona nie przyjedzie bo wszystkie 20 taksówek z pasa północnego, jadą w tym czasie na lotnisko. Pomogła nam pani taksówkarz, która zrozumiała, że jeśli nie dojedziemy, to następny lot mamy za tydzień. Bilety z Ryanair przepadają, a my nie wiemy kiedy wrócimy do kraju. Kazała nam czekać na postoju i już za chwilę podjechała pierwsza taksówka
z Brytyjczykami, którzy łaskawie przyjęli nas na swój pokład. W sześc osób jechaliśmy jakieś 30 minut, aby na 20 km przed stolicą dołączyć do drugiej, też z Anglikami. Szybka przesiadka z jednej do drugiej, tak aby wyrównać dozwoloną ilość osób. Nasz lot był przed ich lotem, do tego zrozumieli nasza sytuację i nas po prostu uratowali. Swoje taxi zamawiali z kilkudniowym wyprzedzeniem w hotelu. Udało nam się wmieszać w kolejkę do odprawy, potem mieliśmy 5 minut na wejście do samolotu, a po 10 minutach odleciał. Jeszcze nigdy w takim tempie nie odlatywałam, do tego wielkie kolejki na małym lotnisku w stolicy i szybkie poderwanie do góry bo pas krótki. Uratował nas też brak bagażu rejestrowanego, byliśmy tylko z podręcznym. Gdyby nieszczęśliwy zbieg okoliczności i pomoc taksówkarzy i Anglików-nie udałoby nam się wylecieć z tej wspaniale skomunikowanej wyspy. Moja rodzina stwierdziła, że do Grecji w najbliższym czasie nie wybierają się! Marzy mi się powtórna wizyta na Lefkadii, tym bardziej na Kefalonii, ale loty do Preveza są drogie, a podróż z Korfu również do tanich nie należy. Można by zatem pomyśleć o tanim przelocie na Zakynthos i stamtąd promem na południową Kefalonię.
Uprawnienia
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
Zasady na forum