+ Odpowiedz na ten temat
Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 16 do 30 z 55

Temat: Plaże i starożytność

  1. #16
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Szukamy miejsca na nocleg ale albo brzeg rzeki jest zbyt stromy albo polana za mała, za kolejną wioską trafiamy na kościół na wzgórzu, obok stoły i ławy zwyczajowo służące do poczęstunku przy chrzcie, weselu czy stypie.



    Zaczynamy okupować miejsce i powoli przygotowywać wieczorny posiłek. Niewiadomo dlaczego paskudnie atakują nas muchy, po zmroku dają spokój, gdy rozkładamy materace i śpiwory wizytują nas olbrzymie brązowożółte szerszenie, łatwo dajemy im radę, potem duży włochaty pająk też dostał szybką eksmisję.
    Zasypiamy przy trzasku spadających gałązek1, mącących nocną ciszę i trelach jakich nocnych ptaszków.
    W nocy budzą nas jakieś bulgotania, drapanie... może to ten wieczorny gość – żółw spaceruje, może lisek zwabiony resztkami po wieczerzy na talerzach... a może i niedźwiedź z tej tablicy ostrzegawczej ? Nad rankem na dodatek pohukuje puszczyk. Krótko mówiąc ... niewyspaliśmy się.
    A tu jeszcze rano okazało się, że wczoraj zmyliliśmy drogę bo ten zbawczy kościół znajduje się całkiem z boku naszej trasy.

    Od Greveny zrobiliśmy niezły przeskok autostradami na wschodnie wybrzeże, do Makrygialos na Riwierze Olimpijskiej. Kosztowało nas to zaledwie kilka euro, autostrady greckie są nowe, dobre, mało uczęszczane i tanie, nierzadko nawet darmowe.
    W Makrygialos rozbiliśmy się na krótki pobyt na kampingu „Agiannis”, na północ od miasta; niewielki, położony na wzniesieniu, ze schodkami na piaszczystą, pobliską plażę poniżej, posiada basen z barem, restaurację a także hotel.
    Zaraz idziemy na plażę, leżaki i słomiane parasole do dyspozycji, ludzi mało bo większość siedzi na górze przy basenie w barze. Daleko w morzu widać kolonie kolorowych plastikowych bębnów, to hodowla omółkow, które można kupić w sklepie w miasteczku przy wybrzeżu, niedaleko baru „@nonimo” (internet wi-fi).

  2. #17
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Zaledwie parę kilometrów na południe od Makrygialos leży na wysokim brzegu morskim antyczna Pydna, ważne miejsce historyczne znane z bitwy stoczonej tu w lipcu w 168 r. przed naszą erą między zhellenizowanymi Macedończykami reprezentującymi kulturę grecką, wspieranymi przez posiłki Traków a armią rzymską złożoną z 2 legionów i posiadającą 22 słonie bojowe, posiłki Kreteńczyków oraz dysponujacą także flotyllą.



    Zwiedzamy to miejsce zaledwie w 2 tygodnie po prawie dwatysiacedwusetnej rocznicy bitwy.
    Probuję sobie wyobrazić jak dwie armie; rzymska - 39 tys, grecka – 44 tys; ilość kawalerii w obu armiach była jednakowa – 4 000, starły się na tej równinie pod prażącym słońcem na froncie liczącym 3,5 km. Formacje manipułów rzymskich wykazały swoją wyższość w manewrach i zwycieżyły falangę grecką najeżoną sarissami, na dodatek słonie odegrały swoją rolę płosząc konie greckie.

    I to był koniec świata greckiego a początek świata rzymskiego, odtąd tereny północnej Grecji (Macedonii) stały się rzymskie administracyjnie a z czasem i kulturowo.

    Z antycznego miasta przetrwaly ślady, głównie z okresu późniejszego, bizantyjskiego – ruiny wielkiej 3-nawowej bazyliki wczesnochrześcijańskiej z fragmentami kolumn, dekoracyjnej kamieniarki, i część murów otaczających wzgórze.






  3. #18
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491




    Mury średniowiecznej wieży strażniczej służącej ówczesnym za latarnię morską.



    Na trawie wzdłuż ogrodzenia prezentowane są marmurowe fragmenty kolumn, ich baz i kapiteli oraz innych elementów dekoracyjnych pochodzące z różnych wykopalisk w okolicy.



    Zwiedzanie Pydna jest gratisowe, codziennie w godz. 7.30 - 14.30

    Następnie opuszczamy Grecję na pewien czas aby odwiedzić Bułgarię. Wyjeżdżamy przez Thessaloniki, Kułatę a powracamy przez Zlatograd, Xanthi.

  4. #19
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Granica BG/GR jest wysoko w górach w Rodopach bułgarskich, przejeżdzamy ją bez czekania, bez sprawdzania i od niej poprzez niezliczone meandry szosy zjeżdżamy w dół przez Rodopy greckie, przez region zamieszkały przez Pomaków, o specyficznej kulturze, zwyczajach, rządzący się oddzielnymi zasadami. Od Xanthi jedziemy w region Chalkidiki do Asprowalty, autostradą aby oszczędzić cenny czas wakacji.
    Robimy małe zakupy w markiecie „Masoutis”, niestety nie ma dziś „doro” – prezentu : kupujesz 1 butelkę wina i dostajesz drugą gratis. Szybko pijemy kawę i piwo w barze przy głównej ulicy, ceny różne, zależnie od położenia baru, wystroju, kształtu krzeseł ale internet wi-fi jest prawie wszędzie.

    Na nocleg mamy upatrzone, wypróbowane miejsce na dziki biwak na kamienistej plaży na południe od pobliskiego Stavros. Nie jesteśmy sami, rozkładamy się między „obozem greckim” a „obozem bułgarskim”. Namiot stoi, zasiadamy przy stoliku, popijając aperitif spoglądamy na wyspę Thasos, na okryty mgłą Mont Athos. Po zmroku pieczemy szaszłyki na ognisku.
    W nocy wzburzone fale robią wielki hałas a bardzo wilgotne powietrze skrapla się na namiocie.

    Rano słońce świeci jak dawniej i mimo że to już początek września termometr pokazuje ponad 30 °C. Jednak bardziej niż plaża interesują nas archeologiczne wykopaliska antycznego miasta Stagira koło położonej 15 km na południe Olimpiady.



    Wysunięty w morze górzysty cypel zajmowało niegdyś miasto rozłożone na dwóch jego wzgórzach. Otaczał je wysoki mur z wielkich bloków kamiennych zachowany w dużej części i dobrze widoczny z szosy od południa, mał 2 km długości.




  5. #20
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Na teren wykopalisk są dwa wejścia; północne bliżej miasteczka Olimpiada i południowe, bardziej oficjalne pozwalające na wizytę w porządku chronologicznym. Spacer po cyplu zajmuje około godziny, znakowana ścieżka prowadzi do poszczególnych obiektów, wszędzie są tablice informacyjne po grecku i po angielsku. Miejscami pomiędzy drzewami prześwieca skalisty, poszarpany, bardzo malowniczy brzeg i można podziwiać urocze widoki na okolicę.

    Stagira założona została w 656 r. p.n.e. przez greckich kolonów przybyłych z wyspy Andros. Po okresie burzliwych losów i niefortunnie zawiązywanych przymierzy, została zdobyta przez Filipa Macedońskiego i zrujnowana ale ze względu na fakt, że stąd pochodził Arystotes nauczciel jego syna, Filip odbudował a nawet rozbudował miasto.

    Podchodzimy na wzgórze, drogę zagradza nam długi, wysoki mur, po przekroczeniu bramy skrytej za obronną, masywną, okrągłą basztą znajdujemy się w na cytadeli położonej na wyższym wzgórzu. Odrestaurowane mury dobrze świadczą o jej obronności, ich odgałęzienia schodziły aż do morza a na podwórcu znajdowała się też cysterna na wodę.






  6. #21
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Zachowane ruiny budowli na cyplu pochodzą z różnych okresów budowy; łatwo rozpoznać długi portyk agory z resztkami kolumnady.





    Nieo dalej widac pozostałości domów mieszkalnych o skomplikowanych planach, brukowaną ulicę pomiędzy nimi prowadzącą na szczyt wzgórza.




  7. #22
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491


    Bliżej brzegu morza bylo starożytne sanktuarium i młodsze poświęcone bogini Demeter w dziwnej cylindrycznej formie (Thesmophorion).






  8. #23
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491




    Resztki różnych budowli można zobaczyć w wielu miejscach obchodząc cypel dookoła.
    Blisko agory niewielki budynek z absydą pod nadbudowaną w okresie bizantyjskim wieżą został niedawno rozpoznany przez archeologów jako grobowiec Arystotelesa, wychowawcy i nauczyciela Aleksandra Wielkiego.





    Stagirę można zwiedzać codziennie gratis.

  9. #24
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491





  10. #25
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Popołudnie spędzamy na piaszczystej plaży zamkniętej od południa skalistą, wysoką skarpą.





    W zaroślach pod drzewami ocieniającymi parking, między autami pasą się samopas olbrzymie byki, ich imponujące sylwetki przypominają dokładnie te z dekoracji antycznych waz i kraterów greckich !




  11. #26
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491


    Powracamy do Stavros i znowu robimy autostradowy skok poprzez Thessaloniki, Larisę, do zjazdu do Almiros, ten 300 km odcinek kosztował na niewiele ponad 10 €. Dalej szukamy drogi do jakiejś miejscowości nad morzem, trafiamy już po ciemku na plażę koło Sourpi. Dobra mapa jest nieocenioną pomocą. W ciemnościach trudno się rozeznać, widzimy jakieś kampery, przyczepy, budki, czy to camping ? Pytamy Greków żywo dyskutujących przy jednym z nich – jesteśmy miło przyjęci, możemy zostać, jest to dziki camping a właściwie letnie niezbyt formalne „dacze” mieszkańców z Larisy.




  12. #27
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Rano doceniamy urok miejsca, mała zatoczka, fale leciutko pluszczą, przejrzysta woda ujawnia dno z drobnych kamyczków, aż prosi aby zostać na dłużej... Obiecujemy sobie powrócić tu jeszcze kiedyś...






  13. #28
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Zbieramy się powoli bo jednak trzeba mknąć dalej, chcemy dotrzeć do zatoki Korynckiej omijając Ateny a więc poprzez wyspę Evię i i stąd ten dziwaczny manewr naszej trasy. Ponadto; być w Grecji i nie wsiąść na żaden statek ? to nie wypada. Statek na Evię odpływa z portu w Glifa, 20 km na południe od Sourpi. Prom, zupełnie nowiutki, o dumnej nazwie „Amalteia” (w mitologii greckiej tak nazywała się koza, która wykarmiła młodego Zeusa) odpływa wczesnym popołudniem.









    Prom kursuje w sezonie letnim codziennie w godz: 6 - 20 co 2 godz.
    Cena : auto : 13,30 € ; pasażer : 4,60 €

  14. #29
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Na morzu ruch jest duży, statki pasażerskie, kontenerowce, najróżniejsze jachty.








  15. #30
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Po pół godzinie jesteśmy w Agiakombos na wyspie, jedziemy na północ do Orei, ma mały port, pieszą promenadę między tawernami przy brzegu morza.








+ Odpowiedz na ten temat
Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów