Jakbys mieszkala w wielkim miescie i na codzien ogladala korytarze szarych murow od dolu to moze patrzalabys inaczej na te mala oaze zieleni i wody jak jest dla mieszczucha Solina. To nie krytyka bynajmniej a filozoficzne stwierdzenie.
Jakbys mieszkala w wielkim miescie i na codzien ogladala korytarze szarych murow od dolu to moze patrzalabys inaczej na te mala oaze zieleni i wody jak jest dla mieszczucha Solina. To nie krytyka bynajmniej a filozoficzne stwierdzenie.
to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
No wiec polecam w Solinie: zaporę, dyskoteki. Można pojechać na Jawor do Polańczyka niedaleko bo w Ustjanowej Górnej jest Cerkiew (obecnie już kościół) wybudowana w 1792 roku również w Równi ( ta sama parafia, miejscowośc obok Ustjanowej za kombinatem) druga cerkiew prawdopodobnie z początku XVIII wieku a jeśli ktoś lubi góry to Ustrzyki Górne
Ostatnio edytowane przez scherii ; 16-06-2011 o 10:47
W Ustrzykach Dolnych znajduje sie muzem przyrodnicze ( wypchane misie itd. :)) Jeśli chcecie coś zjeść to najlepszą pizze w mieście dostaniecie w pizzeri "Orlik" przy deptaku ( trudno jej nie zauważyć) jeśli ktoś wolałby jakiś tradycyjny obiad to "Restauracja Bieszczadzka" po drodze do muzeum albo na dworcu " Niedżwiadek" ( pizze też maja nie najgorszą) a rybke to najlepszą dostaniecie w Solinie i Polańczyku
Solina otwarta dla turystów
Od 1 maja zapora i elektrownia wodna w Solinie otwarte są dla ruchu turystycznego.
"Zwiedzanie podzielone jest na dwie części. W pierwszej turyści oglądają film pokazujący wytwarzanie energii odnawialnej oraz wystawę archiwalnych zdjęć przedstawiających kolejne etapy budowy zapory i elektrowni w Solinie. W kolejnej poznają obiekt" - powiedziała rzeczniczka elektrowni Iwona Hawliczek.
Trasa zwiedzania wiedzie przez hale elektrowni do wnętrza zapory. Następnie schodzi się 6 metrów pod dno Zalewu Solińskiego, gdzie temperatura wynosi zaledwie 6 stopni Celsjusza. Wewnątrz zapory na 4 poziomach biegną galerie komunikacyjno-kontrolne. Zapora w Solinie jest największą budowlą hydrotechniczną w Polsce o długości 664 m, podzieloną na 43 sekcje, wysokości 82 m i objętości betonu 760 000 m3.
Zapora wraz z elektrownią wodną w Solinie w Bieszczadach bije rekordy popularności. W tym roku już około 20 tys. turystów odwiedziło to miejsce. Jak podkreśla rzeczniczka elektrowni Iwona Hawliczek miejsce jest pełne atrakcji dla turystów. - Trasa wycieczek prowadzi przez hale elektrowni do wnętrza zapory. Dociera sześć metrów pod lustro Zalewu Solińskiego. Temperatura wynosi sześć stopni Celsjusza. Ponadto wewnątrz zapory znajduje się 2,5 kilometra korytarzy służących do kontroli tego sztucznego zbiornika wodnego. Obiekt został przystosowany także do przyjęcia większych grup.
Zwiedzanie podzielone jest na dwa etapy. W pierwszej części turyści oglądają filmy, pokazujące wytwarzanie energii odnawialnej oraz wystawę archiwalnych zdjęć przedstawiających kolejne etapy budowy zapory i elektrowni. Druga część programu obejmuje zwiedzanie tych miejsc.
Ja jednak wolę inny kierunek w Bieszczadach. Tam gdzie mniej ludzi o wiele mniej. Wiadomo w okresie wakacyjnym to wszędzie jest pełno turystów. Poza sezonem jeżdżę do miejscowości Rajskie. Możliwość wypożyczenia łódki i spłynięcie Sanem do zbiornika. Reszta to już fantazja każdego z nas :)
Ciekawe wpisy.
Pierwszą atrakcją i to spektakularną jest Solina, a dokładnie znajdująca się tam zapora wodna na Sanie, wybudowana w latach 60. ubiegłego wieku. Ma ona grubo ponad 600 metrów długości i 80 metrów wysokości. Można zwiedzać jej wnętrze od maja do końca września, codziennie w godzinach 9-17 (weekend 9-15), wstęp kosztuje 15 zł. Z zapory mamy widok na Jezioro Solińskie, które jest największym sztucznym jeziorem w Polsce (ponad 22 km kw.). To prawdziwy raj dla miłośników wody. Po akwenie można żeglować lub skorzystać z rejsów statkami wycieczkowymi.
Turyści od czwartku mogą zwiedzać zaporę i elektrownię wodną w Solinie w Bieszczadach. Wewnątrz zapory znajduje się 2,5 kilometra korytarzy
Zwiedzanie jest podzielone na dwa etapy. W pierwszym turyści oglądają film, pokazujący wytwarzanie energii elektrycznej z odnawialnych źródeł, oraz wystawę fotograficzną, przypominającą budowę zapory i elektrowni w Solinie. W kolejnej części poznają obiekt. W ubiegłym roku obiekt odwiedziło prawie 30 tys. ludzi. Trasa prowadzi przez hale elektrowni do wnętrza zapory. Dociera sześć metrów pod lustro Zalewu Solińskiego, gdzie temperatura wynosi jedynie 6 stopni Celsjusza .
Budowę zapory wodnej na Sanie w Solinie-Myczkowcach rozpoczęto w 1960 r. Do użytku przekazano w 1968 r. Ma 82 m wysokości, a pojemność zbiornika wynosi 0,5 mld metrów sześciennych. Powierzchnia zalewu obejmuje 2105 hektarów, a długość linii brzegowej - 150 km.
Zespół Elektrowni Wodnych Solina-Myczkowce o mocy 150 megawatów dostarcza 9 gigawatogodzin rocznie.
Najtrudniejszym okresem dla zapory była ostatnia dekada lipca 1980 r. Powódź, która nawiedziła wtedy Podkarpacie, spowodowała, że do zbiornika wpływało 1500 m sześc. wody na sekundę. Przeciętny dopływ nie przekracza 19 m sześc. na sekundę.