+ Odpowiedz na ten temat
Strona 1 z 4 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 15 z 60

Temat: Wędrówki po Epirze, Sterea Ellada i Tessalii

Hybrid View

  1. #1
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491

    Wędrówki po Epirze, Sterea Ellada i Tessalii

    Zaokrętowanie : połowa lipca 2017 czwartek - Ancona, Italia
    Wyokrętowanie : piątek - Igumenica, Grecja

    Z głębokiego luku statku „Cruise Europa” wyjeżdżamy o godz 10, po nocy spędzonej w klasie zwanej „deck class”, najtańszej. To znaczy, że spaliśmy we własnych śpiworkach na 11-tym pokładzie, koło basenu, na leżankach rozstawionych dla dziennej wygody pasażerów wykorzystujących każdą okazję do opalania się.

    Pierwsze greckie śniadanie jemy w barze z widokiem na morze; tradycyjnie już; tiropyta i café frappé.

    Dla ścisłosci - jesteśmy w regionie w północno-zachodniej Grecji zwanym Epiros.



    Pierwsze zakupy i pierwsze plażowanie i kąpanie robimy w odległej o zaledwie o 12 km Platarii. Z tej plaży już się nie ruszamy aż do rana. Na dobry początek podróży grecka natura obdarowuje nas pięknym choć banalnym zachodem słońca.



    I jak tu nie chwycić za aparat fotograficzny, takie widoki nie są dane do oglądania na codzień mieszczuchom.



    Ostatnio edytowane przez pixi ; 16-11-2017 o 14:47

  2. #2
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Jedziemy na południe wzdłuż wybrzeża. Sivota, małe miasteczko, doskonale zaopatrzone sklepy, mała plaża, skałki wokół, trochę tłoczno. Na plaże w pobliskich malowniczych zatoczkach można dostać się albo zdrowo maszerując albo mini-kolejką elektryczną.

    Sarokiniko, tak zachwalane w niektórych folderach rozczarowało nas. Droga kręta, 5 km przez las na brzeg morski na dość stromej skarpie. Plaża niewielka, leżaki, parasole i roznegliżowane ciała leżą gęsto na języku piasku między skałami. Na dodatek końcówkę asfaltowej szosy zawłaszczyly 3 hotele z tawernami i czwarty w budowie. Trzeba auto zaparkować byle gdzie i byle jak ale wyżej i zejść stromą ścieżką wzdłuż płotu odgradzającego „wybrańców” – rezydentów wymienionych hoteli i praktycznie przez dziurę w płocie wejść na plażę. A miało być tak bajkowo...

    Z noclegu na plaży nici, zadawalamy się biwakiem pod skromnym kościółkiem św.Warwary pod dębami. Rano mamy przy stole specyficznego gościa – olbrzymiego pasikonika. Bestia nie chce pozować i strasznie się wierci. Przez niego zapominam sfotografować kościółek.





    Plaża w Ammudia nigdy nie zawodzi, bardzo długa, piaszczysta, z prysznicami. Wprawdzie tawerny i bary mają swoje parasolowo – leżakowe odcinki ale pomiędzy nimi i bliżej wody zawsze jest miejsce dla zwolenników bliższego kontaku z piaskiem na własnym ręczniku czy słomianej macie i pod własnym parasolem.
    Fundujemy sobie wycieczkę statkiem po mętnych wodach Acheronu udającego tropikalną rzekę.




  3. #3
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Panuje tu zaskakujaca cisza po plażowo-restauracyjnym harmiderze. Obserwujamy nisko zwieszające się gałęzie drzew, grube, nagie lub omszałe konary tajemniczo wystające z wody, wokół fruwają niebieskie ważki; wszystko to tworzy nastrój mistycznego, zielonkawego pomroku.





    Gdy przepływamy pod zawieszonymi na cienkich gałązkach ptasimi gniazdami utkanymi niby skarpety z traw, ich mieszkańcy jaskrawo ubarwieni na niebiesko przelatują nad naszymi głowami.




  4. #4
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Zdarza się zobaczyć niewielkie żółwie, czarne z natury; ten zakamuflowany na zielono, wstydliwy jakiś...







    Statek zawraca i obiera kurs na pełne morze.


  5. #5
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Statek zawraca i obiera kurs na pełne morze. Teraz dopiero widać tę drugą stronę zielonych wzgórz flankujących szeroką, płaską plażę w Ammudia. Potrzaskane skały, wyższe, niższe, różne groty w nich, niektóre tak duże że możemy do nich wpłynąć, są też osobne maleńkie skaliste wysepki. Popołudniowe słońce barwi je na żółto i rudo.








  6. #6
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491


    Wracamy do portu, oprócz statków na turystyczne wycieczki cumują w nim też statki rybackie.

    Cena biletu na statek : 8 € za osobę


  7. #7
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Oddalamy się od wybrzeża, szukamy starego, bizantyjskiego kościoła św.Dymitriosa i klasztoru koło małej miejscowości Kipseli, położonej nad dopływem Acheronu. Mapę mamy dokładną ale wobec deficytu drogowskazów w terenie busola jest nieodzowna.
    Znajdujemy obiekt, nawet mamy zamiar spędzić tu noc bo pora już jest wieczorowa ale spotkani Francuzi polecają nam pobliski, górski region Souli na dziki biwak. Do Kipseli wracamy rankiem.



    Kościół św. Dimitriosa z połowy XIII w. jest wspaniały; na planie skompletowanym przez dodanie kaplic. Wydaje się trójnawowy choć są to tylko połączone kaplice. Posiada nartex, absydy, wieżyczki.




  8. #8
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Ściany zewnętrzne mają różne dekoracje z misternie układanych cegiełek kontrastujących z szarawą zaprawą. Jest nawet „wypisane” imię fundatora : MIXAIL (Michail II Dukas).





    Wnętrze pokrywają freski z XVII i XVIII w.




  9. #9
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Obok jest dużo skromniejszy kościół św.Georgi a wyżej ruiny klasztoru. Cały zespół otoczony był i jest starym murem, nieco już wykruszonym.





    W Grecji w ostatnich latach buduje się wiele kościołów, dużych, reprezentacyjnych, nawet w małych wioskach lub nawet w lesie. Stare monastry są odnawiane, rozbudowywane. Grecy podkreślają w ten sposób swoją postawę strażnika wiary ortodoksyjnej w bizantyjskim wydaniu.

    Tu Agia Mavra, parę kilometrów od Kipseli dookoła pola i pastwiska. Właśnie oblazły ją kozy, a może przyszły nas zobaczyć ? Wystarczyło że pies pasterza szczeknął dwa razy i kozy ruszyły z kopyta za nim.




  10. #10
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Potem kręcimy się trochę po okolicy bocznymi drogami. Niedaleko Mezopotamos jest dawny monastyr Agios Pontos teraz pięknie odnowiony, rozbudowany jako Agia Paraskevi Pontos tak, że pierwotnego kościółka prawie nie widać, kryje go olbrzymi, nowoczesny klasztor. Całość z białego mammuru, dekoracyjne posadzki, egzotyczna roślinność, w kościele nowoczesne malowidła w tradycyjnym starym stylu, święta ikona bardzo adorowana.








  11. #11
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Na wieczor jedziemy na północ, kierunek Paramithia. Wybraliśmy na nocleg wieś Zevrochori położoną na zboczu pasma górskiego Oros Paramitias, dokładniej teren przy kościele dominującym nad wsią, widok stąd wspaniały. Obserwujemy dość dziwny, niecodzienny zachód słońca.







    Przykościelna lampa bardzo mocno świeci i jedząc kolację mamy okazję obserwować powietrzną ucztę jaką robią sobie nietoperze z owadów zwabionych oślepiającym światłem.

  12. #12
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Rankiem udajemy się na poszukiwania ruin antycznej Elea. Przy skrzyżowaniu dróg brak charakterystycznego brązowego drogowskazu jaki zwykle kieruje do zabytków archeologicznych. Mapę mamy dokładną, najnowszą, mamy folder z fotografią panoramy okolicy i po porównaniu z terenem mamy pewnośc, że tędy trzeba jechać... Na skrzyżowaniu jest tylko tablica do Hotelu Eleaton, a więc to jednak tędy... skręcamy.

    Jedziemy, przecinamy osiedle Karioti, potem pod górę, w bok odchodzi szosa do monastyru, jedziemy dalej pod górę, niebawem, po 3,5 km już widać cyklopowe mury Elei.





    Zajeżdzamy na parking – pusty, brama – zamknięta, kasa – nieczynna, dziury w siatkowym płocie – brak, ale...sa stosiki poukładnych kamieni po jego obu stronach niby schodki. Aha.... tędy droga... Wdrapujemy się i przechodzimy na teren starożytnego miasta.
    Grecja cierpi na brak pracowników w obiektach archeologicznych.... i część z nich zamknięta jest dla zwiedzających.



    Przed nami wysoki, długi mur z dokładnie dopasowanych, geometrycznie, poligonalnie obrabianych wielkich kamieni, w nim niewielki otwór jako brama wejściowa. Przed murem olbrzymi głaz ze śladami łupania od góry i z od dołu; czyżby to resztka ówczesnego składu materiałów budowlanych ?


  13. #13
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Za bramą roztacza się przed nami szeroka panorama na zbocze schodzące w dolinę, na nim dobrze widoczne ruiny antycznych budowli znaczą uporządkowany plan miasta, horyzont zamykają góry Pargas zbiegające do morza. Schodzimy dawną, główną ulicą pomiędzy pozostałościami świątyni, budynków do użytku publicznego, licznych prywatnych rezydencji, fontanny miejskiej zaopatrującej mieszkańców w wodę i aż do agory, tego politycznego i handlowego centrum każdego greckiego miasta.



    Po jej wschodniej stronie wyraźnie widać zarysy długiej na 40 m kolumnady wspieranej na 11 kolumnach. Jeszcze niżej znajdowały się magazyny, składy i warsztaty.






  14. #14
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Elea została założona w IV w. p.n.e. w miejscu świetnie wybranym, o naturalnych walorach obronnych, na wysokości 500 m n.p.m. Po okresie rozkwitu trwającego przez następne około 200 lat została zrujnowana przez Rzymian, którzy pokonali Greków w ostatecznej bitwie w 167 r. p.n.e.

    Ruiny prywatnych rezydencji





    A teraz trzeba powrócić ... na górę



    Zachodni mur z drugą bramą

    Ostatnio edytowane przez pixi ; 29-11-2017 o 16:46

  15. #15
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Po takiej porcji archeologii postanowiliśmy przerzucić się na wybrzeże olimpijskie.
    Za Paramithią wjeżdżamy na prawie pustą autostradę i szybciutko przenosimy się do górskiego Metsova.



    To już kolejny raz tu jesteśmy a zawsze odczuwam jego specyficzny urok ; drewniana architektura, snujący się zapach wędzonki, drewna z paleniska w górskim powietrzu.... Uczucie podobne do odwiedzin tak dobrze znanego Zakopanego. Robimy spacer po mieście, kupujemy typowy tutejszy owczy ser, podobny w smaku do zakopiańskiego oscypka, wino, lokalne słodycze, parę pamiątkowych drobiazgów. Z tarasu kafejki obserwujemy drewniane domy na tle wysokich gór.

    Potem podążamy malowniczą drogą przez góry w stronę Greveny. Biwakujemy w lesie koło leśnego kościółka z bogatym asortymentem betonowych stołów i ław przeznaczonych na obrzędy chrzcielne, komunijne, weselne oraz stypy.

    Przed wieczorem meldujemy się na kampingu w Makrygialos, około 40 km na południe od Saloników (region greckiej Macedonii) na parodniowy pobyt.
    Plaża, menu południowe : sałatki greckie, menu kolacyjne : ryby, małże.

    W programie kulturalnym – Dion.
    Dion – to ruiny starożytnego sanktuarium boskiego i powstałego później przy nim miasta. Położony wśród pól i sadów owocowych (duże uprawy kiwi) między Olimpem a Katerini, dostępny jest łatwo z riwiery olimpijskiej. Jego nazwa pochodzi od greckiego słowa „dios” – bóg a więc - Zeus. Sanktuarim Zeusa istniało tu od VI w. p.n.e. a przyległe do niego miasto nabrało znaczenia w czasach Aleksandra Wielkiego. Wspaniałe obiekty obróciły w ruiny kolejne trzęsienia ziemi.
    Warte obejrzenia obiekty położone są w różnych częściach miasteczka, prowadzą do nich odpowiednie strzałki.
    Zaczynamy od muzeum archeologicznego ; niedawno odnowione, prezentuje świetną, nowoczesną, przejrzystą ekspozycję na 3 poziomach.






+ Odpowiedz na ten temat
Strona 1 z 4 1 2 3 ... OstatniOstatni

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów