Dwa miesiące temu rada nadzorcza Przedsiębiorstwa Uzdrowisko Ciechocinek zwolniła prezesa, tłumacząc się , iż spółka potrzebuje świeżego spojrzenia. Jego miejsce w zeszłym tygodniu zajął Marcin Zajączkowski, 37-letni absolwent prawa i administracji na toruńskim uniwersytecie, oraz studiów MBA realizowanych przez Dominican University z Chicago i WNEiZ Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Nowy prezes chce zrewolucjonizować pogląd, że sanatoria to tylko miejsce dla starszych ludzi, dlatego jednym z jego priorytetów jest dopasowanie oferty uzdrowiska pod kątem pełnopłatnego gościa komercyjnego, gdyż w Ciechocinku brakuje atrakcji dla ludzi przed czterdziestym rokiem życia. Zapowiada on, iż pierwszym z jego kroków będzie rozmowa z burmistrzem, w jaki sposób PUC i urząd miasta mogą współpracować, aby wypromować uzdrowisko, jako idealne miejsce na weekendowe lub dłuższe pobyty dla osób z pobliskich aglomeracji miejskich, takich jak Warszawa, Poznań czy Łódź . Ponadto kluczową sprawą jest przyciągnięcie nowych inwestorów. Według prezesa ciekawą opcją byłoby wybudowanie w Ciechocinku kasyna oraz aquaparku.

Zapowiada on także, że swoje działania będzie koncentrował na trzech filarach: polityka personalna, polityka finansowa oraz marketing i promocja, czyli zatrudnianie kompetentnych i profesjonalnych pracowników, szukanie nowych form dofinansowania, a nie tylko opieranie się na kontrakcie z Narodowym Funduszem Zdrowia oraz intensywne promowanie uzdrowiska poprzez wszystkie dostępne kanały dystrybucji.

Natomiast problem jedynego w mieście sanatorium dziecięcego, wokół którego w ostatnim czasie zrobiło się głośno, ponieważ obiekt jest nierentowny, nowy prezes proponuje również rozwiązać przez sprzedaż usług w formie komercyjnej. Według niego ofertą "Markiewicza" można zainteresować rodziców skłonnych zapłacić za leczenie albo liczne fundacje zajmujące się problemami zdrowotnymi dzieci, jednak w tym celu trzeba dopasować usługi tak, aby były dla przyszłych klientów satysfakcjonujące. Poprzednie próby zainteresowania klientów komercyjnych ofertą sanatorium skończyły się fiaskiem.

Obecnie można zaobserwować wzmożony popyt na usługi uzdrowiskowe i zabiegi odnowy biologicznej, które biją rekordy popularności, co stanowi dużą szansę rozwojową nieco zaniedbanych w ostatnim czasie polskich kurortów. Dlatego nowemu prezesowi życzymy powodzenia w realizacji jego celów i oby Ciechocinek stał się atrakcją na miarę europejską.