Co to za szkoła, same chłopaki.
Jak ja chodziłem do szkoły, to chłopców palcami u rąk można było policzyć.
W drugim rzędzie od dołu ten w ząbek czesany i z kołnierzykiem Słowackiego.
Co to za szkoła, same chłopaki.
Jak ja chodziłem do szkoły, to chłopców palcami u rąk można było policzyć.
W drugim rzędzie od dołu ten w ząbek czesany i z kołnierzykiem Słowackiego.
Jak bez kolców nie ma róży
Tak bez VF nie ma podróży
To jest nie do odszyfrowania Jacky,zbyt dużo chłopaków
życie jest zbyt krótkie by je przespać
Obstawiam : 2 rzad od dolu, 5 chlopak od lewej.
A nie odpowiedziałeś mi czy mój typ jest trafiony.
Jak bez kolców nie ma róży
Tak bez VF nie ma podróży
no to ja nie skamałem Twojego poprzedniego posta...
co sugerował początek drugiego zdania...
myślałem, że sam zamieszczasz swoją fotografię, której nie było...
a w rzeczy samej nadal Twoje typowanie jest nieprecyzyjne, bo nie wiem, czy od lewej czy od prawej liczony ?
a jakie kołnierzyki nosił wieszcz Juliusz - nie wiem, w poezji jestem bardziej niż cienkawy...
to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
Od lewej - on jest sąsiadem typa Pixi z prawej.
Nie wierzę, żebyś nie słyszał o kołnierzyku Słowackiego - on wygląda tak jak u tego typa.
Jak bez kolców nie ma róży
Tak bez VF nie ma podróży
precyzując - w dolnym rzędzie, trzeci od lewej...
ten w ząbek czesany ( taka byla moda )...
to kolega, którego też nazwisko mi się wspomniało - Wojtal ( lub Wojtala )...
spotkałem go jak mieliśmy już po 18 lat - byłem w lekkim szoku - przerósł mnie o 1,5 głowy - co w przeliczeniu na metry oznaczałoby wzrost ca 1,98 - 2,07 ... ale to chyba zagrały u niego geny - pamiętam jak jego matka przyszła wezwana do szkoły - była dosłownie dla nas dzieciaków "Wielka", była wyższa od nauczyciela ( też nie małego wzrostem ) a stojącego na katedrze - podwyższeniu o stopień ca 25 cm...
no to masz pierwszy strzał pudło...
jeszcze masz dwie próby...
i pomyśleć ile to emocji i wspomnień może przywodzić taka stara fotografia...
dawaj swoją...
to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
Pewnie, że bym dał swoją, ale nie mam takiej.
Nigdy nie miałem.
Jak ja chodziłem do szkoły, to jeszcze chyba nie było zwyczaju robienia zdjęć klasowych.
A na tej fotce na Baraniej Górze, to Ty jesteś ten obok Marylki, czy za Marylką, bo o ile Marylka się w ogóle nie zmieniła przez te lata, to Ciebie nie mogę rozpoznać.
Ostatnio edytowane przez zdzicho alboom II ; 22-02-2011 o 09:42
Jak bez kolców nie ma róży
Tak bez VF nie ma podróży
tym razem to już starość ( fotograficzna ) ma prawie latek 3...
a fizyczna - kto wie...
a jak nie wie - może zgadywać...
tekst z tablicy - język raczej znany ale kto nam przetłumaczy ?
owe zmęczonego przesłanie ?
to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
Witaj, jacky!
Tu Agata.
Strzelam po raz pierwszy: Ty to ten poważny gość z białym kołnierzem w drugim rzędzie od dołu (szósty od lewej). Trafiłam?
niestety pudło...
wszakże już wskazałem siebie, tylko było przypasować dzioba do składanki...
a tak na marginesie - kolega, którego wskazałaś to mi się akurat mi się imię i nazwisko przypomniało - Zdzisiek Baran...
podobno "umiejętność" odtwarzania zjawisk z wczesnej młodości przy sklerozie - co ja wczoraj jadłem na obiad ( naprawdę teraz już nie pamiętam ) świadczy o zaawansowanych objawach dra Alzheimera...
to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
qurcze pieczone i na grilu smażone...
dopiero dzisiaj skumałem kim jesteś naprawdę...
i pod jakim nickiem kiedyś bywalaś w sieci...
...
gdybym o tym opowiedział w naszym klubie to i tak chyba by nie uwierzyli...
...
ale ponieważ na własne życzenie "wypisałem" się z "klubu", więc zachowam ową słodką tajemnicę ...
nie koniecznie do grobowej deski...
...
zadziwiłaś mnie jak przejrzałem wszystkie Twoje posty wstecz...
...
jeszcze nie mogę ochłonąć z wrażenia...
to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...