+ Odpowiedz na ten temat
Poka¿ wyniki od 1 do 6 z 6

Temat: Kraj niekoñcz±cych siê festiwali

  1. #1
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wy³±czon± reputacjê Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476

    Kraj niekoñcz±cych siê festiwali

    Tajlandia
    To kraj nizinny, po³o¿ony na Pó³wyspie Indochiñskim. Mo¿na go podzieliæ na cztery regiony: Nizinê Menamu, równinê Korat, pó³wysep od strony Morza Adamañskiego oraz górsk± pó³noc s±siaduj±c± z pasmem Himalajów. Najwy¿szy szczyt Tajlandii to Doi Inthanon, który mierzy 2 595 m n.p.m. Serce kraju znajduj±ce siê w Nizinie Menamu, obfituje w bogactwo upraw i przepych wspania³ych królewskich budowli. Z kolei wybrze¿e Tajlandii zachwyca piêknem pla¿ i malowniczych wysp, które z tak± lubo¶ci± upodobali sobie filmowcy. To ¶wietne miejsce do uprawiania sportów, m.in. windsurfingu, nurkowania czy ¿eglarstwa.

    Tajska kultura zachwyca synkretyzmem tradycji i obyczajów wywodz±cych siê z ró¿nych stron ¶wiata. Widaæ w niej wp³ywy chiñskie, cejloñskie, hinduskie i khmerskie. Wystarczy przyjrzeæ siê tutejszym miastom, aby to odkryæ. To prawdziwe tygle barw i form. Mo¿na w nich spotkaæ kolorowe dachy domów, mieszaj±ce siê ze wszechobecnymi z³oceniami wie¿yczek. Rzeki pe³ne zielonej wody, nios± wrzecionowate ³odzie wype³nione pachn±cymi przyprawami i owocami. Najwiêkszymi centrami kulturowymi Tajlandii s± Bangkok i Pattaya. Mo¿na do nich dotrzeæ np. przez wyjazdy z biurem Comfort Club, które wchodzi w sk³ad Wygoda Travel Group. W stolicy kraju - Bangkoku, zapomnimy o koj±cym szumie fal i malowniczych górskich krajobrazach, które z kolei mo¿emy podziwiaæ w nadmorskiej Pattayi. Tu przywita nas typowy wielkomiejski zgie³k i nowoczesna architektura. Na szczê¶cie, w niektórych zau³kach Bangkoku zachowa³ siê jeszcze tradycyjny duch Tajlandii. Spotkamy w nim zarówno przekupki handluj±ce ¶wie¿o przygotowanym domowym jedzeniem, jak i rybaków zarzucaj±cych sieci w przecinaj±cych miasto kana³ach.

    Tutaj przesz³o¶æ ³±czy siê z tera¼niejszo¶ci±. Na ka¿dym kroku mo¿na spotkaæ u¶miechniête pos±gi Buddy. Zreszt±, buddyzm wyznaje tu 95% mieszkañców. Do najwspanialszych kompleksów sakralnych po¶wiêconych Buddzie zaliczyæ mo¿na te zgromadzone na terenie Parku Historycznego Sukhotai. To w³a¶nie historyczne królestwo Sukhotai jest dzi¶ jednym z najbardziej atrakcyjnych turystycznie rejonów Tajlandii.

    Pogodne jest tak¿e usposobienie tamtejszych mieszkañców. Tajowie ponad wszystko ceni± sobie spokój. Wyk³ócanie siê na ulicy, czy podnoszenie g³osu s± zupe³nie nie na miejscu. Bêd±c w Tajlandii nale¿y jednak uwa¿aæ na parê kwestii. Po pierwsze na buty. Nale¿y je ¶ci±gaæ przed wej¶ciem do jakiegokolwiek tajskiego domu. Dosyæ popularne jest te¿ ¶ci±ganie butów przed wej¶ciem do miejsc us³ugowych i biur. Warto zatem zwróciæ uwagê na wej¶cie. Je¶li stoj± tam jakie¶ buty, to znaczy, ¿e tu nale¿y je ¶ci±gn±æ.

    Drug± dra¿liw± kwesti± s± pieni±dze. Mo¿na zadaæ sobie pytanie, gdzie ten temat dra¿liw± kwesti± nie jest? Otó¿, Tajlandia jest monarchi±, w której niezwyk³ym szacunkiem darzy siê osobê króla. Poniewa¿ wizerunek króla znajduje siê na wszystkich monetach i banknotach, dlatego trzeba siê z nimi bardzo uwa¿nie obchodziæ. Nie wolno nadepn±æ na pieni±dze, bo uznane jest to nie tylko za g³êbok± obrazê, ale i przestêpstwo.

    Mi³o¶nicy szalonej zabawy, z pewno¶ci± znajd± co¶ dla siebie w tym "kraju niekoñcz±cych siê festiwali". Do najwiêkszych ¶wi±t nale¿±: ¦wiêto Kwiatów w lutym. Odbywaj± siê wówczas parady ukwieconych wozów i konkursy piêkno¶ci. Chiñski Nowy Rok - najwa¿niejsze ¶wiêto Chiñczyków (prze³om stycznia i lutego); Songkran - tajski Nowy Rok (13 IV), zgodnie z tradycj± k±pie siê wówczas pos±gi Buddy i ozdabia kwiatami. Wielk± popularno¶ci± i entuzjazmem cieszy siê tradycyjna rozrywka Tajów: puszczanie latawców. W sezonie latawcowym (po³owa lutego i po³owa maja) urz±dzane s± liczne pokazy i zawody.

    Po wszystkich atrakcjach Tajlandii, warto zajrzeæ do tamtejszej kuchni. Podstaw± ka¿dego dania jest ry¿, ³±czony z rybami, krewetkami, wieprzowin± lub drobiem oraz kwaskowaty bulion z jarzyn i grzybów. Tajowie spo¿ywaj± swe potrawy widelcem i ³y¿k±, wiêc brak no¿a przy nakrytym stole jest tu norm±. Niemniej potrawy pe³ne s± smaku, egzotyki i koloru.


  2. #2
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wy³±czon± reputacjê Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Bangkok
    Pe³na nazwa Bangkoku w wolnym t³umaczeniu brzmi: Miasto anio³ów, wielkie miasto, wieczny klejnot, niezdobyte miasto boga Indry, wspania³a stolica ¶wiata wspomaganego przez dziewiêæ piêknych skarbów, miasto szczê¶liwe, obfituj±ce w ogromny Pa³ac Królewski, który przypomina niebiañskie miejsce, gdzie rz±dzi zreinkarnowany bóg, to miasto dane przez Indrê, zbudowane przez Vishnukarna.
    Sk±d wzi±³ taki amalgamat? Podczas koronacji w 1782 roku król Rama I nada³ swej stolicy nazwê sk³adaj±c± siê z 43 sylab. W kolejnych latach nastêpni w³adcy dodali do niej kolejnych 21 sylab, tak ¿e obecnie pe³na nazwa Bangkoku znajduje siê w Ksiêdze Rekordów Guinnessa jako najd³u¿sza nazwa geograficzna na ¶wiecie!
    Tajlandczycy u¿ywaj±, na szczê¶cie, nazwy skróconej: Krung Thep. Bangkok – mówi± tylko cudzoziemcy. Oryginalnej nazwy nie wymówi³by ¿aden obcokrajowiec, bo trudno¶æ jêzyka tajskiego polega na jego tonalno¶ci. S³owa tak samo pisane, a sylaby wymawiane ró¿nym tonem znacz± zupe³nie co¶ innego. Jedn± sylabê mo¿na wymawiaæ na siedem ró¿nych tonów.
    Nie ma jednak problemu z porozumieniem siê. Tajowie nie tylko powszechnie znaj± angielski, lecz tak¿e s± bardzo uprzejmi: zawsze spokojni, nie podnosz± g³osu, nie k³óc± siê, z u¶miechem powtarzaj± „mai peu rai” – „nic nie szkodzi”. Nie lubi±, gdy w ich obecno¶ci kto¶ ha³asuje, krzyczy, denerwuje siê (niestety, powoli siê do tego przyzwyczajaj±, bo w³a¶nie tacy s± na ogó³ tury¶ci). Nie kradn± – je¿eli co¶ ginie, to raczej za przyczyn± turysty. S± bardzo tolerancyjni i nie gorsz± ich zachowania ani ubiory turystów – wymagaj± tylko dwóch rzeczy: poszanowania swojej religii i króla.
    Przy wej¶ciu do Pa³acu Królewskiego, w którym znajduj± siê liczne ¶wi±tynie, stra¿nicy bardzo dok³adnie kontroluj± ubiory: d³ugie spodnie u mê¿czyzn, u kobiet d³ugie spódnice lub spodnie, zakryte ramiona, ¿adnych dekoltów. Nawet buty musz± byæ pe³ne, nie wolno wej¶æ do ¶wi±tyni w klapkach. Mo¿na w niej usi±¶æ, ale nie nale¿y wyci±gaæ nóg w stronê o³tarza, nogi s± bowiem „najpodlejsz±” czê¶ci± cia³a, trzeba wiêc w³a¶ciwie klêczeæ. Kobiety nie mog± dotykaæ mnicha, jedzenie mog± mu podawaæ za po¶rednictwem mê¿czyzny. Nie powinno siê te¿ g³askaæ ma³ych dzieci po g³ówkach, bo dotyk zabiera im dobr± energiê.
    Tajlandia – mimo i¿ zamieszkuj± j± ró¿ne narodowo¶ci i wyznawcy ró¿nych religii: Laotañczycy, Chiñczycy, Malajowie, Hindusi, Khmerowie, Wietnamczycy – nie zna walk religijnych i etnicznych. Wszyscy zgodnie koegzystuj± i wspólnie obchodz± swoje ¶wiêta.

  3. #3
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wy³±czon± reputacjê Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Ayutthaya
    Ta dawna stolica Syjamu, swego czasu wielkiego, azjatyckiego imperium, to niezwyk³y symbol tego, jak ³atwo i szybko potêga mo¿e obróciæ siê w gruzy. Powsta³e w 1351 r. miasto b³yskawicznie siê rozrasta³o dziêki ¶wietnemu po³o¿eniu – na wyspie utworzonej przez nurt trzech rzek i skrzy¿owaniu szlaków handlowych. Szybko sta³o siê prawdziwym kulturowym tyglem – aby handlowaæ z Tajami t³umnie osiedlali siê w nim Chiñczycy i Wietnamczycy, ale tak¿e Persowie, Arabowie i Japoñczycy, a nawet przybysze z Europy. W pocz±tkach XVIII wieku w Ayutthaya mieszka³o prawie milion ludzi – dla porównania najwiêksza Europejska metropolia – Londyn liczy³a wówczas o po³owê mniej mieszkañców. O potêdze i bogactwie miasta najlepiej ¶wiadczy fakt, ¿e w jednej z g³ównych ¶wi±tyñ przechowywano 16-metrowy pos±g buddy, na którego pokrycie zu¿yto a¿ 360 kilogramów z³ota. Wszystko to skoñczy³o siê w ci±gu jednego dnia. 7 kwietnia 1767 r. do Ayutthaya wkroczyli Birmañczycy pal±c, grabi±c i pope³niaj±c zbrodnie tak okrutne, ¿e do dzi¶ k³ad± siê one cieniem na stosunkach Birmañczyków i Tajów.
    Choæ miasto zosta³o zniszczone i upad³o, to pozosta³o po nim mnóstwo imponuj±cych budowli. To dla nich warto odwiedziæ dawn± stolicê Syjamu. Co trzeba zobaczyæ? Bez w±tpienia najwiêksz± ¶wi±tyniê Ayutthaya - Wat Phra Si Sanphet z imponuj±cymi dzwonowatymi stupami (przez Tajów nazywanymi chedi) czy ¶wi±tyniê Wat Phra Mahathat ze s³ynnym pos±giem Buddy wro¶niêtym w korzenie drzewa. Miejsce to jest uwa¿ane przez Tajów za ¶wiête i od turystów oczekuje siê, ¿e przyklêkn± przed uwiêzionym pos±giem. Kiedy znu¿y nas ju¿ ogl±danie ruin ¶wietnym pomys³em bêdzie niew±tpliwie wizyta w wiosce s³oni Elephantstay – pod nadzorem opiekunów ka¿dy mo¿e zbli¿yæ siê do tych majestatycznych zwierz±t, pobawiæ siê z nimi, jednocze¶nie pomagaj±c fundacji, która zajmuje siê ich ochron±.

  4. #4
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wy³±czon± reputacjê Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Sukhothai
    Powsta³a w XIII wieku Jutrzenka Szczê¶cia – bo tak t³umaczy siê tê nazwê z jêzyka Tajów, by³a pierwsz± stolic± Syjamu. Miejsce niezwykle wa¿ne dla kultury i historii Tajlandii – to tu powsta³ tajski alfabet, a tak¿e wielkie dzie³a sztuki, z których wiele trwa do dzi¶ – tury¶ci mog± ogl±daæ dziesi±tki wyrze¼bionych wprawn± rêk± pos±gów Buddy, siedz±cych, stoj±cych i powalonych przez up³ywaj±cy czas. Ruiny zajmuj± ogromn± powierzchniê, dlatego najlepszym sposobem na ich zwiedzanie jest wynajêcie roweru. Dobrym pomys³em bêdzie te¿ rozpoczêcie zwiedzania o ¶wicie, kiedy pos±gi i zarysy ruin wynurzaj± siê z mroku i odbijaj± pierwsze promienie s³oñca. Niewiele mo¿e siê równaæ z tym widokiem.

    Ruiny Sukhothai

  5. #5
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wy³±czon± reputacjê Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Chiang Mi
    To naja¿niejsze miasto w pó³nocnej czê¶ci Tajlandii przez wielu nazywane jest „Ró¿± Pó³nocy”. Nie bez powodu – to po³o¿one niemal u stóp Himalajów, otoczone wzgórzami miasto têtni bujn± zieleni±. Do lat dwudziestych ubieg³ego wieku mo¿na by³o tu dotrzeæ wy³±cznie po d³ugiej i niebezpiecznej podró¿y rzek± lub na grzbiecie s³onia. Skutecznie odstrasza³o to potencjalnych go¶ci, co pozwoli³o miastu zachowaæ spor± kulturow± odrêbno¶æ, któr± widaæ tak¿e i dzi¶. Historyczne centrum tego za³o¿onego w koñcu XIII wieku miasta strzeg± fosa i imponuj±cy mur. Atrakcji tu nie brakuje. Ot choæby po³o¿ona na wzgórzu za miastem ¶wi±tynia Wat Phrathat Doi Suthep s³yn±ca z wielkiej, wyk³adanej z³otem stupy. Z jej schodów rozci±ga siê zapieraj±cy dech w piersiach widok na Chiang Mai i otaczaj±ce je ogrody. Wielk± atrakcj± miasta i okolic s± te¿ s³onie – chêtni mog± siê wybraæ na przeja¿d¿kê przez d¿unglê, wzi±æ udzia³ w k±paniu s³onia w rzece czy nakarmiæ to potê¿ne zwierzê.

  6. #6
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wy³±czon± reputacjê Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Wybór Ayutthaya, Sukhothai i Chiang Mai jako celu wyprawy ma jedn± podstawow± zaletê. Odwiedzaj±c je mo¿na zobaczyæ praktycznie ca³± Tajlandiê w pigu³ce. Ayutthaya le¿y bowiem prawie na przedmie¶ciach Bangkoku – od stolicy dzieli j± tylko kilkadziesi±t kilometrów. Z kolei Sukhothai oddalone jest o oko³o 350 kilometrów w kierunku pó³nocnym, a Chiang Mai i stolicê Tajlandii dzieli a¿ 700 kilometrów. Choæ odleg³o¶ci s± niebagatelne, to napotkane atrakcje z nawi±zk± rekompensuj± wysi³ek. A kiedy ju¿ zmêczy nas zwiedzanie zawsze mo¿emy wróciæ do Phuket i odpocz±æ na jednej z jej rajskich pla¿. Naprawdê warto, tym bardziej, ¿e droga do Tajlandii nigdy nie by³a tak krótka - z Warszawy mo¿na dolecieæ do Bangkoku bez ¿adnych przesiadek.

+ Odpowiedz na ten temat

Uprawnienia

  • Nie mo¿esz zak³adaæ nowych tematów
  • Nie mo¿esz pisaæ wiadomo¶ci
  • Nie mo¿esz dodawaæ za³±czników
  • Nie mo¿esz edytowaæ swoich postów