Właścicielka Księżycowego Dworku w Gierłoży reklamuje swój obiekt jako "Legendarny Pałacyk Ewy Braun". Postać kochanki Adolfa Hitlera, dyktatora III Rzeszy niemieckiej, zbrodniarza wojennego, odpowiedzialnego za zbrodnie przeciw ludzkości, reklamująca dworek wzbudziła szereg kontrowersji. Dla wielu to elementarne naruszenie zasad przyzwoitości i dobrego smaku. Badając sprawę, o której zrobiło się głośno kilka tygodni temu, wnikliwiej okazuje się jednak, że postać Ewy Braun niewiele ma wspólnego z obiektem na Mazurach. Co ciekawe w opinii historyków Ewa Braun nigdy nie odwiedziła Wilczego Szańca, kwatery Adolfa Hitlera na Mazurach.
Starsi mieszkańcy w ogóle zaprzeczają jakoby legenda o pałacyku miała kilkadziesiąt lat. Historia o Ewie Braun to prawdopodobnie wymysł miejscowych. Wygląda na to, że została wymyślona na potrzeby biznesu. Owszem był w tym miejscu burdelik dla oficerów, ale żadne fakty nie wskazują na odwiedziny Ewy Braun.

Napis "Legendarny Pałacyk Ewy Braun" widnieje za to na banerach reklamowych obiektu, co wyraźnie wskazuje na celowe działanie i posługiwanie się nazwiskiem kochanki Hitlera właśnie w celu przyciągnięcia klientów.