Euro 2012 tu i tam

[Natasza]

Stadion PGE Arena w Gdańsku przez niektórych uważany jest za najpiękniejszą arenę piłkarską budowaną w Polsce na Euro 2012. Włoskie media nazwały go z kolei Lamborghini wśród stadionów.
Po 1190 dniach wszystkich prac budowlanych, obiekt uzyskał wczoraj pozwolenie na użytkowanie. Na niecałe 11 miesięcy pozostałe do Euro 2012 w Polsce oddano do użytku 2 z 4 budowanych w związku z Turniejem stadionów.

Stadion w Gdańsku może maksymalnie pomieścić blisko 42 tysiące widzów. Jest to druga po stadionie w Poznaniu funkcjonująca w Polsce arena piłkarska klasy Elite, spełniającą najwyższe wymagania UEFA w zakresie jakości i bezpieczeństwa. Budżet inwestycji wynosi ponad 860 mln zł. Stadion ma powierzchnię ponad 36,5 tys. metrów kwadratowych, natomiast powierzchnia działki, na której został zbudowany wynosi blisko 34 hektary. Arena została wyposażona w 40 ekskluzywnych lóż przeznaczonych dla VIP-ów. Obiekt został również w pełni dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Na trybunach znajduje się 100 miejsc dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich i ich opiekunów oraz niewidomych i niesłyszących. W trakcie meczów Euro 2012 zostaną zapewnione dodatkowe miejsca dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich. Oprócz tego do potrzeb osób niepełnosprawnych dostosowane zostały pomieszczenia sanitarne, punkty cateringowe, czy windy.

Oddanie stadionu do użytku na niecałe 11 miesięcy przed Euro 2012 pozwala na kompleksowe przetestowanie obiektu przed Turniejem - mówi Wojciech Rokicki, Koordynator Krajowy ds. Stadionów, spółka PL.2012. - Imprezy masowe, które zostaną przeprowadzone na stadionie w Gdańsku, pozwolą na potwierdzenie wysokiej jakości i bezpieczeństwa obiektu oraz wypracowanie najlepszych rozwiązań w tym zakresie. Już we wrześniu na gdańskim stadionie rozegrany zostanie mecz Polska - Niemcy. Kluczowe jest teraz wdrożenie odpowiednich planów zarządzania areną tak, by wielofunkcyjne możliwości stadionu zostały odpowiednio wykorzystane.

Stadion w Gdańsku, podobnie jak pozostałe budowane w Polsce w związku z Euro 2012 obiekty sportowe, został zaprojektowany jako tzw. arena wielofunkcyjna. Pozwala to na szeroki wachlarz możliwości wykorzystania obiektu. - Głównym założeniem było zapewnienie możliwości uzyskiwania przez stadion przychodów, pozwalających na pokrycie kosztów jego utrzymania - wyjaśnia Wojciech Rokicki, Koordynator Krajowy ds. Stadionów, PL.2012. - Poza meczami piłkarskimi i innymi imprezami sportowymi, na stadionie możliwe będzie zorganizowanie różnego rodzaju innych wydarzeń - dużych i małych. Obiekt pozwala na zorganizowanie zarówno koncertu dla kilkudziesięciu tysięcy widzów, jak i imprezy firmowej na kilkaset osób. Dodatkowo, stadion w Gdańsku będzie czerpał zyski z wynajmu lóż VIP, sprzedaży praw do nazwy stadionu, czy wynajmu powierzchni komercyjnych, w których zlokalizowane zostaną bary, restauracje, czy kluby fitness.

Obiekt na co dzień obiekt będzie użytkowany przez Klub Sportowy Lechia Gdańsk. Za zarządzanie obiektem odpowiada wybrany w lipcu zeszłego roku wyspecjalizowany operator - konsorcjum Lechia Operator, w którego skład wchodzi Klub Sportowy Lechia Gdańsk, SportFive i HSG Zander. W trakcie Euro 2012 na stadionie w Gdańsku rozegrane zostaną 3 mecze fazy grupowej oraz 1 spotkanie ćwierćfinałowe.

Stadion w Gdańsku to już druga budowana w Polsce w związku z Euro 2012 arena, oddana do użytku. Prace na pozostałych obiektach zostaną zakończone do końca 2011 roku. Przewidziane dla realizacji tych inwestycji bufory czasowe pozwolą na oddanie stadionów do użytku w czasie gwarantującym pełne przetestowanie obiektów i potwierdzenie ich jakości przed Euro 2012.

[Fila]

Kibice Wisły nie przyjadą na pierwszy mecz Ekstraklasy.

Decyzja milicji, której nagle po latach nie spodobał się sektor gości na Widzewie.

Polityka polityka... zamykanie stadionów, sektorów gości...

ech...zachciało się nam Euro


Grecja zadłużyła się ponad miarę m.in. na Olimpiadę...
Portugalia na Euro i niepotrzebne wielkie stadiony...
my idziemy tą samą drogą.

[Natasza]

W ramach przygotowań Ukrainy do piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku ponad dwa tysiące kijowskich milicjantów intensywnie uczy się angielskiego. Jak poinformował przedstawiciel ukraińskiego MSW Wołodymyr Poliszczuk, nauka ma objąć nawet 2,5 tysiąca milicjantów. Będą to przede wszystkim funkcjonariusze służb patrolowych.
Prócz nauki języków ukraińscy milicjanci przygotowują się do pracy z cudzoziemcami, którzy padną ofiarą przestępstwa w ich kraju. Są też szkoleni do zapobiegania awanturom, wszczynanym przez kibiców.
Według Poliszczuka, ukraińskie MSW korzysta w przygotowaniach do Euro 2012 z doświadczeń Niemców i Rosjan, a także Polaków.
PAP

[Natasza]

Jak poinformowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy, ukraińscy kibice wybierający się do Polski na rozgrywki Euro2012 otrzymają wizy na podstawie biletów na mecze piłki nożnej.
Na spotkaniu omówiono między innymi kwestię powołania punktów konsularnych, w których osoby te będą mogły uzyskać pomoc oraz organizację ruchu osób przekraczających granicę między dwoma krajami podczas Mistrzostw.

Polski resort spraw zagranicznych poinformował, że podstawą do uzyskania wizy w polskim urzędzie konsularnym dla kibiców udających się na mecze Euro2012, będzie posiadanie oryginału ważnego biletu na mecz piłkarski. A w przypadku składania wniosków przez grupy zorganizowane osobiste stawiennictwo aplikującego nie będzie wymagane.

Resort MSZ Polski zaznaczył, że w procesie podejmowania decyzji konsulowie będą uwzględniać element ryzyka związanego z nielegalną migracją, która może nasilić się pod pretekstem uczestnictwa w imprezach Mistrzostw Europy.

[Natasza]

Problemy z PGE Areną odbiły się szerokim echem u naszych zachodnich sąsiadów. Niemieccy dziennikarze sprawdzili stan budowanych na Euro 2012 stadionów i są zaniepokojeni. "Niegotowe 3 z 8 stadionów" - bulwarowy "Bild" alarmuje na swojej stronie internetowej. I wylicza pozostałe zaniedbania polskiej i ukraińskiej strony.
Poznań zdał egzamin

Pochwalono Poznań. Wyczuć można oczekiwanie na to, jak Wrocław wypadnie przy okazji zbliżającej się walki Tomasza Adamka z Witalijem Kliczką.

Zganiono Gdańsk i Warszawę, ale największy problem - zaznacza "Bild" - jest z lwowskim obiektem. "Z tą budową są same problemy" - piszą i przypominają, że w styczniu 2010 r. jego budowę z powodu pustej kasy zamrożono.

"BILD" OCENIA STADIONY NA EURO:
Warszawa: "Stadion Narodowy. Miejsce otwarcia mistrzostw. Jego inaugurację przesunięto z września na listopad, bo źle wybudowano awaryjne schody. Do tego dochodzi problem z infrastrukturą. Z tych powodów mecz z Niemcami przeniesiono do Gdańska"

Poznań: "Stadion Miejski przeszedł wszystkie testy. Grał na nim Lech Poznań w Lidze Europejskiej"

Gdańsk: "PGE Arena z 26 usterkami w systemie bezpieczeństwa. Oficjalnie otwarto w sierpniu. Dwa miesiące za późno. Lechia Gdańsk rozegrała na nim już dwa mecze ligowe. Mecz reprezentacją Niemiec stał pod znakiem zapytania z powodu problemów z zapewnieniem bezpieczeństwa. Straż pożarna wykazała 26 usterek"

Wrocław: "Na Stadionie Miejskim wciąż jeszcze nie rozegrano meczu. Otwarcie - 10 września, przy okazji walki Witalija Kliczki z Tomaszem Adamkiem"

Kijów: "Stadion Olimpijski finansowany ze środków publicznych. To jeden z najdroższych projektów budowlanych w Europie (ok. 400 mln euro - red.). Stadion miał być gotowy na sierpień. Ponoć będzie na październik"

Charków: "Stadion Metalistu, czyli wiele meczów bez żadnych problemów. Gotowy od grudnia 2009 r."

Lwów: "Jeden wielki problem. Miał być wybudowany kosztem 85 mln euro z budżetu państwa. Pieniądze jednak szły tak szybko, że w styczniu 2010 r. budowę zamrożono"

Donieck: "Donbas-Arena uważana jest za wizytówkę ukraińskiej części Euro. Otwarty w sierpniu 2009 r."

[Natasza]

Władze miast, w których nie odbędą się Euro 2012 już teraz zastanawiają się jak odwrócić uwagę turystów od epicentrum wydarzeń, którym staną się na miesiąc cztery polskie miasta: Warszawa, Gdańsk, Poznań i Wrocław.
Prezydent Olsztyna powołał nawet specjalny zespół ds. Euro 2012, który ma pokierować akcją "Miasto wolne od futbolu". Projekt skierowany jest również do piłkarskich kibiców, tyle że tych z poczuciem humoru.

Celem przedsięwzięcia jest dotarcie do ludzi z miast, w których rozgrywane będą mecze, aby i Ci, którym nie udało się kupić biletów na mecze, mogli zrelaksować się w inny sposób.

Kluczem do sukcesu mają być specjalne kapsuły, w których odwiedzający mogliby posłuchać np. szumu wody lub lasu. Natomiast w strefie "fun" i najmłodsi znaleźliby coś dla siebie. Kapsuła miałaby być także miejscem prezentacji ofert na spędzenie wolnego czasu z dala od futbolu.

Oprócz prezentacji samego Olsztyna, jego walorów turystycznych, w kapsułach zaprezentować się będą mogli również prywatni przedsiębiorcy m.in. hotelarze, restauratorzy, czy właściciele spa.

Takie promocyjne kapsuły miałyby stanąć już na trzy miesiące przed rozpoczęciem Mistrzostw, by zachęcić mieszkańców Miast Gospodarzy do udziału w projekcie.

[Natasza]

Niemiecki przewoźnik biznesowy Jetisfaction 6 września uruchamia bezpośrednie połączenia z Wrocławia do Zurychu i Poznania. Samoloty na obu trasach będą latać we wtorki i czwartki.
Linie Jetisfaction od dawna skupiają się na obsłudze pasażerów biznesowych. Stąd propozycja uruchomienia kierunku do światowej stolicy banków, Zurychu. Z kolei loty do Poznania mają być alternatywą dla pociągów i samochodu.

Loty do Zurychu to doskonałe uzupełnienie oferty biznesowych połączeń z Wrocławia, które w ostatnich miesiącach notują stały wzrost liczby pasażerów. Do Szwajcarii polecimy we wtorki i czwartki o godz. 8.45, a lot zajmie niecałe dwie godziny. Samoloty do Wrocławia z Zurychu będą latać o godz. 16.15.

Podróż do Poznania będzie trwała zaledwie 25 minut. Umożliwi to kibicom swobodne przemieszczanie się w czasie Euro 2012, bo Wrocław ma już połączenie z Warszawą i Gdańskiem, czyli pozostałymi miastami-gospodarzami piłkarskich mistrzostw Europy. Wylot do Poznania zaplanowano także we wtorki i czwartki, ale o godz. 18.30.

Na obu trasach będą kursować Saaby 340 mogące pomieścić 34 pasażerów. Ceny przelotów do Zurychu zaczynają się od 99 euro, a bilety do Poznania można kupić za 25 euro.

[Natasza]

Na zaproszenie spółki PL.2012 i POT do Polski przyjechała grupa niemieckich dziennikarzy. Zwrócili oni uwagę na fakt, iż np. Niemcy bardzo lubią jeździć samochodem i nie znoszą ... stać w korkach. A niestety zarówno w miastach, jak i na trasach przejazdowych zapowiada się na prawdę spory tłok. Jeśli zatem zamiast relacji o sportowych wydarzeniach i dobrej zabawie, nasi sąsiedzi i inni zagraniczni goście, którzy do nas przyjadą na Euro autami, przekażą obraz nędzy i rozpaczy drogowej, to chyba jednak nikt nie wróci...

Warto również zadbać o odpowiedni wygląd miast i klimat dla przyjezdnych, aby nie czuli się oni ani intruzami. Branża powinna też przemyśleć sprawę cen i nie przesadzić z nimi w trakcie imprezy, bowiem lepiej będzie dla nas (zarówno jako dla branży, jak i jako dla kraju) zyskać turystów chcących wrócić z innymi, niż jednorazowo "zedrzeć skórę" i potem dziwić się, że turyści nie przyjeżdżają.

To tylko od nas teraz zależy, czy Euro 2012 da nam promocję, czy też zostawi tylko rachunki i gigantyczne stadiony do utrzymania (patrz przykład Portugalii).

[Natasza]

Żadna z ukraińskich firm nie wykupiła praw do produkcji pamiątek i gadżetów z logo Euro 2012. Na Ukrainie nie można kupić dostępnych w Polsce pamiątek z oficjalnym logo imprezy.
Ukraińskie media piszą, że na bazarze w Doniecku oferowano niedawno magnesy na lodówkę oraz zegarki z symbolami turnieju. Przedmioty z logo Euro 2012, m.in. koszulki i piłki, sprzedawane są także w Kijowie.

Donieck to jedno z czterech miast-gospodarzy Euro 2012 na Ukrainie. Pozostałe to Kijów, Charków i Lwów.
Wszystkie przedmioty z oficjalnymi symbolami turnieju, które oferowane są dziś na Ukrainie, to podróbki - podkreśla szef ukraińskiego komitetu organizacyjnego piłkarskich mistrzostw Europy Markijan Łubkiwski.


PAP

[Natasza]

Kraków nie będzie gospodarzem żadnego z meczy Euro2012, będzie za to gościł trzy reprezentacje: Włoch, Anglii i Holandii.
Angielskie, włoskie i holenderskie drużyny narodowe są zainteresowane bazami pobytowymi właśnie w Krakowie. Holendrzy chcą zamieszkać w hotelu Radisson i trenować na stadionie Wisły. Włosi natomiast wybrali hotel Turówkę w Wieliczce i stadion Cracovii.

Anglicy również są zainteresowani Krakowem (ich reprezentacje narodowe nie muszą wybierać bazy z katalogu). Być może zamieszkają w hotelu "Starym" i będą trenować na stadionie Hutnika, choć obecnie nie spełnia on wymogów Euro2012. Gdyby obiekt przeszedł wiosną 2012 kolejny remont, taka wersja wydarzeń stałaby się możliwa. Prace sfinansowałoby miasto oraz angielska federacja.

[Natasza]

Szkolenia w ramach Akademii Euro będą prowadzone do końca kwietnia 2012. Do dzisiaj zgłosiło się już 39% zakładanej liczby uczestników. Szkolenia wystartowały w sierpniu i według założeń do końca bieżącego roku miało wziąć w nich udział 40% wszystkich przewidywanych uczestników. Do udziału w projekcie zachęcane są wszystkie osoby, które wykonują swoja pracę na tzw. szlaku komunikacyjnym kibiców i turystów, którzy w trakcie Euro 2012 odwiedzą Polskę. Są to w szczególności pracownicy kas biletowych na dworcach kolejowych, pracownicy lotnisk, hoteli i restauracji, punktów informacji turystycznej, czy strażnicy miejscy.

Dotychczas do udziału w Akademii Euro w czterech województwach, w których prowadzony jest projekt, zgłosiło się blisko tysiąc osób - mówi Monika Jakubiak, Kierownik Strategiczny Akademii Euro, spółka PL.2012. - Duże zainteresowanie projektem potwierdza konieczność prowadzenia tego rodzaju szkoleń dla pracowników tzw. serwisu publicznego, nie tylko ze względu na zbliżające się Mistrzostwa. Akademia Euro umożliwia bowiem bezpłatne podnoszenie kwalifikacji zawodowych przez uczestników, co będzie dla nich ważne nie tylko w trakcie Euro 2012, ale także w ich przyszłym życiu zawodowym.

W województwie pomorskim do tej pory zgłosiło się 231 spośród 500 zakładanych osób. Znajdują się wśród nich między innymi pracownicy komunikacji miejskiej, straży miejskiej, kas biletowych na dworcach, hoteli, restauracji, muzeów, pogotowia ratunkowego i konduktorzy. W mazowieckim w szkoleniach biorą już udział 444 osoby na 720 planowanych. Są to m.in. pracownicy kolei, komunikacji miejskiej oraz handlu i gastronomii. W dolnośląskim zgłosiło się 185 na 720 osób, między innymi pracownicy gastronomii i handlu, pomocy medycznej, kolei, lotniska, straży miejskiej, izby celnej, urzędu miejskiego i marszałkowskiego, czy komunikacji miejskiej. W wielkopolskim szkolenia startują w październiku i do udziału w nich zgłosiło się tam dotychczas 110 na 560 zakładanych osób.

Szkolenia w ramach Akademii Euro są prowadzone w sposób bardzo fachowy, a uzyskana dzięki nim wiedza jest niezwykle pomocna w mojej codziennej pracy - mówi Tadeusz Michałowski, Kierownik Referatu Straży Miejskiej we Wrocławiu, jeden z uczestników Akademii Euro w województwie dolnośląskim. - Szczególnie cenne i interesujące są dla mnie szkolenia
z zakresu różnic międzykulturowych i profesjonalnej obsługi klienta.

Akademia Euro to projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej. Osoby zainteresowane uczestnictwem w szkoleniach mogą zgłaszać się do Regionalnych Biur Akademii Euro lub poprzez stronę internetową www.akademiaeuro.pl, gdzie można znaleźć także wyczerpujące informacje na temat projektu.

[Natasza]

Kibice wybierający się do Wrocławia na Euro 2012 powinni już dziś pomyśleć o rezerwacji noclegu. Ceny w hotelach na ten termin, z dnia na dzień rosną, a w dniu meczu mogą być nawet kilkanaście razy wyższe niż zazwyczaj.
Problemem jest również fakt, iż baza noclegowa jest niewystarczająca. Miasto co prawda dysponuje 1600 pokojami w hotelach cztero i pięciogwiazdkowych, ale wszystkie są już zarezerwowane dla tzw. UEFA Family, czyli działaczy wysokiego szczebla. Zwykły kibic, musi się zatem zadowolić hotelem o niższym standardzie, co wcale nie oznacza niskiej ceny.

Władze Wrocławia obawiają się wygórowanych cen, jakie narzucają upatrujący zysku hotelarze, porównując Euro 2012 do sytuacji jaka miała miejsce podczas olimpiady w Pekinie w 2008 roku, kiedy zarezerwowano o 25 procent hoteli mniej niż w tym samym okresie rok wcześniej, bo ceny podyktowane przez menedżerów hoteli były zaporowe. Klienci wybrali noclegi w okolicznych miejscowościach, zamiast w drogiej stolicy.

- Taka sytuacja miała już miejsce we Wrocławiu, podczas walki Adamek - Kliczko - mówi wiceprezydent miasta, Michał Janicki - Nagle stawka 500 zł za noc skoczyła do 4 tys., a niektóre pokoje w dniu walki osiągały nawet cenę 10 tys. zł.

- Gdyby tak samo stało się podczas Euro 2012, byłoby to dla Wrocławia bardzo niekorzystne. W Londynie, kibice którzy przyjechali na finał Ligi Mistrzów, nie zostawali w mieście. Tak samo może być u nas. Przecież zamiast płacić 5 tys. zł za noc hotelu, można wspólnie wyczarterować samolot, przylecieć, obejrzeć mecz i po nim wrócić do domu - kontynuuje wiceprezydent, jednocześnie dodając, że miasto robi wszystko, by przekonać hotelarzy, by nie podnosili swoich cen na Euro.

Jak hotelarze reagują na działania rady miasta?

Część z nich wciąż nie udostępnia swoich pokoi w terminie Euro 2012, tylko czeka na ostatni moment. - Jeśli chętnych będzie więcej niż miejsc, to dlaczego mam nie wynająć pokoju temu, kto za niego zaproponuje najwięcej? Rozumiem, że miasto chce się przy okazji wypromować. Ja jestem przedsiębiorcą i chcę zarobić. A ceny pokoi podyktuje popyt - powiedział jeden z wrocławskich przedsiębiorców.

Jak będzie wyglądała sprawa zakwaterowania kibiców na Euro 2012, dziś nikt tak naprawdę nie wie. Jeśli okaże się, że baza hotelowa we Wrocławiu jest zbyt uboga, z myślą o kibicach powstaną dwa ogromne pola kempingowe - na Polach Marsowych i kąpielisku Glinianki. Ceny będą zapewne zdecydowanie konkurencyjne, w stosunku do tych jakie proponują hotelarze, co może spowodować, iż odnotują oni straty z powodu Euro 2012.

[Natasza]

Kalendarium EURO 2012:
http://euro2012.onet.pl/terminarz/kalendarium.html

[Natasza]

We Wrocławiu, na wydatki bezpośrednio związane z organizacją Euro 2012, w budżecie miasta przeznaczono 10,5 mln złotych. Za tą kwotę miasto zamierza stworzyć strefę kibica, sfinansować promocję imprezy oraz wzmocnić finansowo spółkę Wrocław 2012. W rezerwie prezydenta miasta na nieprzewidziane wydatki zaplanowano dodatkowe 5 mln złotych.
Część dużych inwestycji związanych z organizacją Euro 2012 takich jak stadion, nowe drogi, linie tramwajowe już się zakończyła lub właśnie dobiega do końca. W przyszłym roku na wydatki bezpośrednio związane z przebiegiem imprezy miasto wyda jeszcze około 25 mln złotych. W budżecie na ten cel przewidziano 10,5 mln złotych.

Z tej puli największa część (około 7 mln złotych) przeznaczona będzie na strefę kibica, która znajdzie się na wrocławskim Rynku. Będzie ona otwarta od 8 czerwca do 1 lipca. Kibice będą tu mogli oglądać na żywo mecze, koncerty, wziąć udział w konkursach czy posilić się. Wśród wydatków zaplanowanych na strefę znajdują się m.in. instalacja telebimów i sceny, przenośne toalety, sprzątanie, koszty zużycia prądu i wody, obsługa punktów informacyjnych czy przygotowanie kontenerów dla VIP-ów. Około 300 tys. zł. przeznaczone zostanie na ubezpieczenie stadionu i strefy kibica - według wymogów UEFA, każdy kibic w razie wypadku powinien otrzymać odszkodowanie. Na koszt imprezy wpłynie również wyposażenie i szkolenie wolontariuszy, dostosowanie strony internetowej do potrzeb kibiców oraz pokrycie kosztów pobytu przedstawicieli UEFA we Wrocławiu.

W budżecie miasta przewidziano także wydatki na promocję Euro - będą to około 4,4 mln złotych. Z tej puli sfinansowane zostaną wydatki na gadżety, reklamę w mediach oraz akcja informacyjna na billboardach na terenie całego kraju. Celem akcji będzie zachęcenie kibiców z poza miasta do przyjazdu na imprezę, ale także poinformowanie wrocławian o konsekwencjach przyjazdu kibiców. Miejskie biuro ds. Euro zamierza między innymi wykupić ogłoszenia prasowe dotyczące organizacji komunikacji w czasie Euro a także specjalne ulotki informacyjne.

Kolejne 4 mln złotych z budżetu miasta trafi do spółki Wrocław 2012. Z tej kwoty zostaną pokryte koszty dostosowania stadionu do wymogów UEFA - zapewnienie odpowiednich warunków pracy dziennikarzom i pracownikom obsługi technicznej. Na co dzień stadion nie jest przygotowany na organizację pracy takiej liczby osób.

W budżecie miasta zaplanowano także 5 mln złotych w tzw. rezerwie prezydenta. Kwota ta zostanie wykorzystana w razie gdyby koszty organizacji imprezy okazały się wyższe niż planowano. Organizatorzy liczą się z faktem, że przy organizacji takiego przedsięwzięcia trudno dokładnie przewidzieć wszystkie wydatki.

[Natasza]

Rosyjska reprezentacja może zamieszkać w naszym kraju. Jak informuje Rosyjski Związek Piłkarski, decyzja w tej sprawie zapadnie w najbliższym czasie. Dotychczas Rosjanie byli zdecydowani założyć swa bazę na Ukrainie.

Pozostałe drużyny mają mieszkać tu, ale czy tak będzie?

NIEMCY - DWÓR OLIWSKI w Gdańsku i stadion Lechii przy ul. Traugutta
HOLANDIA- Hotel Sheraton w Krakowie i stadion Wisły
HISZPANIA- Hotel Mistral GNIEWNO ( 60 km. od Gdańska)
ANGLIA- Hotel Stary w Krakowie i stadion Hutnika
WŁOCHY- Hotel Turówka Wieliczka, stadion Cracovii
DANIA -hotel Marine w Kołobrzegu
CHORWACJA- Farma Sielanka w Warce
PORTUGALIA- Hotel Remes w Opalenicy pod Poznaniem
IRLANDIA-hotel Sheraton w Sopocie i stadion w Gdynii
GRECJA-Hotel Warszawianka Wellness & Spa w Jachrance, stadion w Legionowie
CZESI-Hotel Monopol i stadion przy ul. Oporowskiej
ROSJA-Hotel Bristol w Warszawie, stadion Legii

Biało-czerwoni wybrali nie widniejący na liście rekomendowanej przez UEFA hotel Hyat w Warszawie i stadion stołecznej Polonii przy ul. Konwitktorskiej.